Skocz do zawartości
1

Informacje o użytkowniku

Postów

371

Rejestracja

Ostatnia wizyta

Wygrane w rankingu

18

Dotacje

0.00 PLN

Zawartość dodana przez Kamil.

  1. Z trudem podnoszę się z łóżka... jeśli mam iść do pracy to tak 8:55 się podnosze (pracę zaczynam o 9), ubieram się i idę, bez śniadania, bez herbatki bez niczego ;D
  2. Siemka^^
  3. No dobra… jestem słabym redaktorem… w ostatniej pracy bojkotowałem sprawy komedii romantycznej co było mi ofensywnie wytykane. Nie minął tydzień a poznałem prawdziwą historię niczym z najlepszej komedii romantycznej w historii kina. W historii bierze udział wielu bohaterów. Jest Paulinka, Paweł, Krzysiu i powiedzmy, że Mateusz. Paulinka i Paweł poznali się kilka lat temu przez internet. Zdziwię was bo nie poznali się na tinderze, sympatii czy innej tego typu stronie. Poznali się na forum gdzie dzielili się swoimi zainteresowaniami. Przez lata oni jak i pozostała dwójka bohaterów trzymała się razem. Było jeszcze kilka innych postaci ale bez sensu się rozpisywać na ich temat. Przyjaźnili się, ale to nie była taka zwykła przyjaźń. Dobre chwile przeplatali złymi momentami, kłótniami, wyrzucaniem sobie niecenzuralnych słów. Taki stan rzeczy trwał przez blisko 4 lata. Przez te 4 lata działo się dużo. Paulina przez niemal rok była w związku z Krzyśkiem, co najlepsze do tego przekonywał ją Paweł a po roku okazało się, że taki związek nie ma sensu. Po 4 latach Paulina w końcu przeprowadziła poważną rozmowę z Pawłem i ta rozmowa zmieniła naprawdę wiele. Paweł po wielu nieudanych znajomościach, wielu porażkach zmienił nastawienie do swojego życia. Zaczął dostrzegać osoby, które naprawdę chcą dla niego jak najlepiej. Takie, które troszczą się o jego dobro i chcą mu pomóc w każdy możliwy sposób. Kulminacja tej przemiany nastąpiła na schyłku poprzedniego i początku nowego roku. Kiedy to Paulina postanowiła zerwać z Krzysztofem. Rykoszetem tej decyzji oberwał Paweł, który nie wiadomo kiedy i w jaki sposób strasznie zbliżył się do Pauliny. Rozmawiali o wielu sprawach, problemach czy radościach. Okazało się, że mają dużo więcej wspólnego niż im się wydawało przez kilka lat. Z dnia na dzień byli co raz bliżej a Paweł po raz pierwszy nieświadomie zaczął myśleć o Paulinie jako o kimś więcej niż tylko przyjaciółka. Teraz sobie pomyślicie, no tak, namówił swoją przyjaciółkę żeby zerwała z facetem bo sam się koło niej zakręcił. No rozczaruje was bo tak nie było. Paweł już jakiś czas temu zaczął patrzeć na większość spraw obiektywnie. We wszystkim dopatrywał drugiego dna. Skoro coś może być jabłkiem to dlaczego nie może być cytryną. Gdyby Paweł nie poznał całej historii tamtego związku pewnie by stwierdził że Paulinie odbija ale poznał i zobaczył, że tylko męczyła się w takich relacjach. Nie było podstaw aby czuła się kochana czy nawet pożądana przez swojego faceta. No cóż, tak też się zdarza i zrobiła najlepszy krok jaki mogła na ten moment zrobić. Chciała dobrze i delikatnie załatwić całą sprawę. Mimo, że sama zachowała się w porządku to jej były nagle się obudził i zaczął się starać z czego nie wyszło nic dobrego. Chłopak popadł już w taką abstrakcje, że zaczął szukać winnych wszędzie tylko nie w sobie. Mniejsza z nim. Gdy Paulina wracała wraz z Pawłem do domu po wypadzie sylwestrowym Paweł spontanicznie stwierdził, że odwiezie ją do domu, który był oddalony o ponad 200 km od jego miejsca zamieszkania. Ktoś pomyśli, że zwariował. Może i zwariował a może chciał być dobrym przyjacielem i pomóc bliskiej osobie aby ta szybciej i bezpieczniej dotarła do domu. Mniejsza… teraz rozpoczyna się właściwa część całej historii. Mateusz, który jest dobrym obserwatorem zauważył, że między Pauliną i Pawłem coś się zmieniło. Zaczęli się dogadywać jak nigdy dotąd. W żartobliwy sposób próbował przekazać swoje wyniki obserwacji Pawłowi, który na początku nie brał ich na serio. Wystarczyło kilka kolejnych dni aby zmienił swoje nastawienia. Zaczął dbać o swoją przyjaciółkę, przejmować się jej problemami i starał jej się pomagać jak tylko mógł. Paulina odwzajemniała takie działanie i oboje jeszcze bardziej się do siebie zbliżyli. Przyszła kolejna okazja aby się spotkać. Znów Paweł i Paulina jechali razem samochodem do swoich znajomych. Może i chodziło aby spotkać się ze znajomymi a może właśnie o to aby oni mogli spędzić czas ze sobą. Byli tam tylko przez weekend. W sobotni wieczór we dwoje oglądali film i nawet tam nic nie wskazywało na to aby miało „urodzić” się coś niezwykłego. Gdy rano wstali przyszedł do nich Mateusz aby posiedzieć i pogadać zanim odjadą. Chwile później miał przyjść Krzysiu ze swoim kuzynem i jednocześnie znajomym całej grupy – Piotrkiem. Przed ich przyjściem cała trójka wpadła na dość śmieszny ale i chamski pomysł aby złączyć łóżka na którym spała Paulina i Paweł i zobaczyć reakcje Krzysztofa. Ten niezbyt smaczny dowcip zamienił się w coś pięknego. Wszystko poszło dalej. Nim się wszyscy obejrzeli Paweł i Paulinka leżeli obok siebie w łóżku tak jak by nikogo wokół nich nie było. Minęło kilka następnych chwil a oni wciąż leżeli wtuleni w siebie i nie interesowało ich nic, gdy wracali czuli się jakby byli parą, nie przeszkadzało im nic, nie zadawali żadnych nie potrzebnych pytań. W głowie mieli bałagan ale nie okazywali tego. Liczyła się dla nich tylko ta jedyna chwila. Pawłowi nie przeszkadzał nawet fakt, że mógł używać tylko jednej ręki do panowanie nad pojazdem oraz zmiany biegów, druga ręka tonęła w uściskach dłoni Pauliny. Na koniec przytulanie, takie zwykłe przyjacielskie na pierwszy rzut oka, ale oboje czuli niesamowitą więź. Oboje w głowie mieli różne myśli. Czy dobrze robią? Czy to wszystko nie za szybko. No cóż, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Dla każdego może być inaczej ale dla nich? Dla nich to było coś w rodzaju wojny… wojny z własnymi myślami. Co będzie dalej, jak długo to się utrzyma. Obojgu zależało na sobie i bali się, że takie relacje w konsekwencji mogą całkowicie zepsuć ich relacje. Pawłowi Paulina była bardzo potrzebna, nagle dotarło do niego, że to właśnie jej potrzebował, że to ona była zawsze przy nim gdy on potrzebował kompana do rozmowy. A Paulina? Przeszła w życiu wiele, udawała twardą ale w głębi duszy wziąć byłą łagodną i kochaną Paulinką, która potrzebowała głównie zrozumienia, troski i bliskości. Nie oczekiwała drogich prezentów, pięknych słów. Chciała tylko szczęścia i miłych wspomnień. Minęły kolejne dni ich kontakt wciąż wchodził na wyższy poziom. Kolejny weekend i kolejne spotkanie tej dwójki. Tym razem bez osób trzecich w mieście Pawła. Spędzili kilka godzin razem, czuli się beztrosko. Nie poruszali tematów, które mogłyby zepsuć tę chwile. Zachowywali się jak by byli parą i cieszyli się tym. Uśmiechali się, rozmawiali. Nawet najmniejszy gest powodował uśmiech na ich twarzach. Nie przeszkadzała im nawet choroba Pawła i słabe samopoczucie. Ważna była tamta chwila i tamten dzień, wszystko inne straciło wtedy sens. Niestety… każdy dobry moment kiedyś się kończy. Zbliżał się czas gdy Paulina musiała wracać do domu. Przed tym jak Paweł zobaczył odjeżdżającą Paulinę wydarzyło się coś czego chyba nikt się nie spodziewał. Owszem byli ze sobą blisko mając łeb na karku. W jednej chwili, w ułamku sekundy wszystkie myśli odeszły, ich szare komórki przestały działać a do gry weszły czyste emocje. Nim się obejrzeli tonęli we wzajemnych uściskach i pocałunkach. To było coś czego potrzebowali, tej cholernej bliskości, której przez tyle czasu im brakowało. Namiętne pocałunki, które raz za razem były co raz silniejsze. Gdybyście zapytali ich czy ktoś się temu przyglądał nie odpowiedzieli by, oboje w tym samym momencie wyłączyli się na wszystkie bodźce zewnętrzne. Czuli tylko własny dotyk i pragnienie aby ta chwila trwała wiecznie. No i życie znów dało pstryczek w nos szczęśliwym ludziom. Nagle czas zaczął mijać bardzo szybko… Jeszcze chwilę posiedzieli w samochodzie i cieszyli się tą chwilą ale nadjechał pociąg i Paulina musiała wracać do domu. Po ostatniej scenie pożegnalnej, dwójka radosnych ludzi zmieniła się… Paulina zrobiła się smutna, że tak piękna chwila musiała tak szybko się skończyć. Paweł po chwili radości z wydarzeń, które miały miejsce kilka minut wcześniej zrozumiał, że już teraz tęskni za Pauliną. Wracając do domu cały czas był myślami przy niej, znów jego głowę opanowały myśli o przyszłości. Jak to będzie wyglądać? Co będzie dalej? Miał pretensje do siebie, że się nie powstrzymał, że dopuścił do takiego biegu wydarzeń. Miał dać czas Paulinie na poukładanie własnych spraw. Mimo wszystko, ta pamiętna sobota wyszła im na dobre, przynajmniej teraz wychodzi. Oboje doświadczyli, że łączy ich dużo poważniejsze uczucie niż początkowo mogło się wydawać. Dbają o siebie nawzajem, wspierają się i przede wszystkim interesują się sobą. Co będzie dalej? Tego nikt nie przewidzi. Mają takie charaktery, że jedna sekunda może zmienić wszystko ale oboje spoglądają pozytywnie w przyszłość i oby wszystko w końcu ułożyło się po ich myśli… Skąd to wszystko wiem? Powiedzmy, że jestem dobrym słuchaczem, obserwatorem i mam tę przewagę, że leworęczni mają bujniejszą wyobraźnie. Czy uwierzycie w tą historie to już wasza sprawa, ja w nią wierzę bo mam dowody, że jest prawdziwa. Uczy ona aby nigdy nie przekreślać żadnych zdarzeń w naszym życiu. Jak śpiewała Anita Lipnicka w swojej piosence : "Wszystko się może zdarzyć gdy głowa pełna marzeń gdy tylko czegoś pragniesz, gdy bardzo chcesz wszystko może zdarzyć się." Tą historię można odebrać na wiele sposobów. Jednym może się nie podobać to, że Paweł zbliżył się tak bardzo do kobiety, która jeszcze nie dawno była w bliskich relacjach z jego znajomym… Ale powiedzcie mi szczerze, jaki jest sens życia jeśli czyjeś zdanie ma nam zabrać powód do szczęścia? Są sprawy przy których mózg i myśli nie są potrzebne a najlepszym przewodnikiem jest serce… Kiedy spotyka się taka dwójka jak opisana wyżej logika odchodzi w zapomnienie. Liczą się tylko te chwile gdzie są szczęśliwi, logika przychodzi później ale w takim momencie jak ten przynosi te same myśli co serce. Nic tylko trzymać kciuki aby tej dwójce wszystko wyszło jak najlepiej. Aby w końcu poczuli choć kawałek szczęścia… Ciężko jest napisać wszystko o tej sytuacji, nie wszystko da się opisać słowami czy nawet zrozumieć. Wydaje mi się, że to co najważniejsze przekazałem.
  4. Max 50zł za takie coś dostaniesz. Nie ma tam nic co mogło by przykuć uwagę kogokolwiek.
  5. Twój głos na serwer został prawidłowo oddany!
  6. Twój głos na serwer został prawidłowo oddany!
  7. Co ma forum do admina na serwerze? Na serwerze ma być aktywny a konto na forum ważne żeby było. +Wiek +Doświadczenie +Znajomość SM Jestem na Tak.
  8. 30
  9. Piątek 13-go. Nie rozumiem osób które się tym przejmują, to zwykły dzień tak jak i każdy inny^^
  10. Jeśłi to prawda co piszą wyżej to temat do zamknięcia. Jeśli nie... hmm i tak jestem sceptycznie nastawiony. Zajmijmy się najpierw serwerami które już są bo świecą pustkami a dopiero wtedy szukajmy innych. Ilość nie zawsze równa się z dobrą jakością
  11. Imię : Kamil Data urodzenia: 02.04.1997 Nick na forum: KamiLeK Co Cię skłoniło do napisania podania: Otwarta rekrutacja, która stawia przede mną nowe wyzwania i przy okazji mogę się dowiedzieć jak odbierana jest moja osoba przez resztę forum. Oczywiście głównym powodem jest moja chęć pomocy dla @ eXe. bo reszta ekipy jest na urlopach. Czym się obecnie zajmujesz - uczysz się, studiujesz, pracujesz ?: Pracuję. Czy posiadasz konta na forum innych sieci serwerów ?: Pewnie jakieś konta są ale nie pamiętam już do nich danych. Czy dostałeś(aś) kiedyś bana w jakiejkolwiek z sieci serwerów lub bana na forach ? (jeśli tak proszę wyjaśnić okoliczności): Na forum to może raz była taka sytuacja gdzie popadłem w konflikt z administracją. Od dłuższego czasu nie siedziałem na żadnych forach. Dlaczego akurat ty powinieneś zostać moderatorem? (dłuższa odpowiedz mile widziana): Jestem aktywnym użytkownikiem. Wydaje mi się, że mam dobrą opinie wśród forumowiczów. Wywiązuje się z powierzonych mi zadań. Spędzam na forum dużo czasu i zamiast tracić ten czas mogę przeglądać forum i dbać o porządek na nim. Jako redaktor pokazałem, że wywiązuje się ze swoich zadań więc dlaczego nie spróbować jako moderator? Na czatboxie dzieje się dużo i czasem trudno upilnować każdego a kolejna para rąk do pracy zawsze się przyda. Jakim człowiekiem musi być przyszły prezydent, aby miał szansę zmienić życie zwykłych, "szarych" Polaków na lepsze? (Wymagana długa wypowiedź): Nie rozumiem po co to pytanie tutaj... Jak kiedyś jeden ze sławnych polaków powiedział "Przestańcie tylko ludziom zabierać a ludzie sobie poradzą". Nie ma złotego środka aby każdemu dogodzić. Jednemu będą pasować niższe podatki ale drugi zaraz znajdzie coś do czego będzie się mógł doczepić. Polacy mają w naturze narzekanie i jeszcze przez wiele wiele lat to się nie zmieni. Jaki by nie był prezydent to Ci którzy mają łeb na karku sobie poradzą a inni dalej będą ciągnąć pieniądze od państwa i narzekać że mają za mało...
  12. Dom z Papieru
  13. Ale wy macie ciekawe życie Picie albo granie ;x Ja miałem bardzo ciekawą sobotę z @ Ania. I zaraz lecę do wyra się kurować^^
  14. Szczerze? Tyle szumu było o to? Łapcie plusa za to no ale spodziewałem się czegoś więcej po TAKICH zapowiedziach. Mogliście poruszyć dużo więcej kwestii a tak na prawdę wzięliście opinie od Matixena i wstawili jakieś żarciki... Mam duży niedosyt...
  15. A nasz wywiad No cóż, powodzenia i dzięki za wszystko !!
  16. To już kolejna taka sytuacja na forum... Nie rozumiem chcecie robić szum wokół siebie? Jeżeli już za przeproszeniem walicie w ch**a z tym wiekiem to chociaż ukrywajcie to do końca a nie, jeden dzień po podaniu takie coś... No ludzie... zachowujmy się jak dorośli. A nawet jeżeli skłamiecie to idźcie do administracji to powiedzieć bo zaraz okaże się, że połowa osób z rangą ma po 13 lat... Co do Twojej posady redaktora, dla mnie straciłeś trochę w moim oczach ale nie skreślam Cię. Masz 2 tyg na pokazanie mi, że mimo młodego wieku nadajesz się na to stanowisko. Ostateczną decyzje i tak podejmie administracja.
  17. Jak dla mnie to ta historia jeszcze nie znalazła końca Po drugie czy Ty na poważnie użyłeś stwierdzenia DOBRYCH RAPERÓW? Bezczel był dobry kiedyś, teraz z roku na rok jest u niego co raz gorzej. A Szpaku to stosunkowo nowa postać na polskiej scenie i mówić o nim, że jest dobry to przesada. Ma potencjał żeby stać się dobrym ale na to potrzeba kilku nagranych płyt a nie jednej i kilku tracków. Kolejna sprawa, posłuchaj sobie beefów sprzed 10 lat i porównaj z tym. TO nie jest żaden beef! To jest wyrzucanie swojej opinii o drugim człowieku w zwykłym kawałku muzycznym. Ciągłe refreny, podziały na zwrotki itd. No i to jaki stosunek do tego ma Bezczel przy pierwszym dissie mówi wszystko. Szpaku może i wygrać tą bitwę ale za dużo mu to nie da. Jedynie się wybije na plecach bezczela. Z artkykulem mogłeś poczekać aż się sytuacja uspokoi bo kto wie czy bezczel czegoś nie wyda.
  18. „… I żyli długo i szczęśliwie…” – Ile razy słyszeliście to stwierdzenie w filmach? Ile to ja się naoglądałem komedii romantycznych ze szczęśliwym zakończeniem. Ile razy pomyślałem sobie: „Czemu moje życie nie może tak wyglądać?”. I nagle człowiek zaczyna tracić grunt pod nogami. Rozpoczyna się użalanie, brak satysfakcji z życia. Po tym pojawia się pomysł: „a może zacznę postępować tak jak na filmach? Pełny romantyzm, miłość od pierwszego wejrzenia, ślub, dzieci, dobra praca”. No cóż… życie to nie jest film! A tym bardziej żadna komedia romantyczna! Życie niewiele ma wspólnego z filmem a może nam tylko zaszkodzić. O ile mamy dystans do telewizji, głównie filmów to nie mamy problemu. Jednak jeżeli zaczynamy się odnosić do nich i naśladować aktorów, którzy za udawanie miłosnych kwestii dostają olbrzymi zastrzyk finansowy to należy się zastanowić czy aby wszystko z nami jest w porządku. O tym czy miłość od pierwszego wejrzenia istnieje, nie będę pisał. Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ale czy w dzisiejszych czasach każda kobieta marzy o księciu na białym koniu, który będzie pisał listy miłosne, śpiewał pod oknem, grał na gitarze? Otóż nie! Wbrew pozorom to dobrze. Wyobrażacie sobie moment, w którym o 3 w nocy ktoś stoi pod waszym domem i fałszuje przebój Lady Pank „Zabiorę Cię właśnie tam”? Wybaczcie ale ja bym prędzej spuścił psa ze smyczy niż zaczął bić brawo. Jestem typem romantyka ale nie popadam w skrajność. Te czasy już się skończyły dawno i nie wrócą. Co do listów miłosnych… nic do nich nie mam, nawet samemu zdarzało mi się takowy napisać, jednak wychodzę z założenia, że najlepiej przekażemy swoje uczucia za pomocą słów i to wcale nie muszą być miłosne wyznania z Romeo i Julii Szekspira. Świat się zmienia i obecnie ludzie cenią sobie proste słowa… prosty przekaz, który jest bardziej wymowny niż jakikolwiek poemat miłosny. Zdarzyło wam się kiedyś iść zimowym wieczorem przez miasto i zachwycać się pięknem świata? Ja mam tak często, ale tuż po tym pojawia się myśl: „co z tego, że świat jest piękny jak nie mam się z kim cieszyć tym pięknem”. Typowe podejście romantyka z amerykańskiej komedii z jedną różnicą… tutaj nie ma szczęśliwego zakończenia, no przynajmniej nie ma tego w scenariuszu. Nie ma żadnego scenariusza a to czy zakończymy nasz żywot z happy endem zależy tylko od nas, a użalanie się nad sobą, czerpanie przykładu z filmów, muzyki to tylko strata czasu. Żyjcie tak jak Wy tego chcecie! Róbcie to na co macie ochotę a nie patrzcie na to jak postąpił wasz ulubiony bohater z serialu czy z filmu, czy na to jak zareaguje otoczenie. Dla sprostowania, nie mówię, że komedie romantyczne są złe. Należy je traktować z dystansem i to dość sporym. Wystarczy, że człowiek posiada umiejętność wyobrażania sobie czegoś. Jeżeli wyobrazicie sobie samego siebie za 10 lat to gdzie jesteście? Wymarzyłem dla siebie idealny scenariusz. Jestem z kobietą, którą kocham, mam świetną pracę, dwójkę dzieci i mały przytulny domek w którym czuć rodzinną atmosferę. Czy mi się to uda? To tylko zależy ode mnie. Czy zrobię wszystko aby osiągnąć swój cel w życiu, czy odnajdę swoje Eldorado w którym znajdę spokój i ukojenie, to wszystko zależy tylko od nas samych. Przyznam się szczerze, że nie miałem żadnego pomysłu na tę prace. Zacząłem pisać swoje spontaniczne przemyślenia i postanowiłem się nimi podzielić z wami. Jakoś łatwo przychodzi mi opisywanie własnych myśli tutaj, zawsze mogę do nich wrócić a przede wszystkim udowodnić samemu sobie, że coś w tej pustej głowie siedzi. Podejrzewam, że mało kto to przeczyta także jeszcze więcej zyskuje na tym.
  19. Najlepszy właściciel: @ RumcajsJumper Najlepszy moderator: @ eXe. Najlepszy ubteam: @ Rambooo Najlepszy właściciel serwera: @ HaxIU Najlepszy opiekun serwera: Najlepszy admin serwera: Najsurowszy admin serwera: Najlepszy redaktor: @ drenn Najlepszy grafik: @ eXe. ------------------------------- Najbardziej uzależniony/a od Serwera: Najbardziej uzależniony/a od Forum: @ Rambooo Zaskakująca osoba (pozytywnie): @ SprintBogiem Zaskakująca osoba (negatywnie): @ FarFejs Najbardziej zaangażowana osoba: @ RumcajsJumper Najbardziej denerwująca osoba: @ eXe. Najzabawniejszy użytkownik: @ Lexy Najbardziej lubiana osoba: @ Ania. Najładniejsza dziewczyna: @ Ania. Najmniej doceniona osoba: @ ShadoOw Najpomocniejsza osoba: Największy podrywacz: @ eXe. ^^ Największa fajtłapa: @ eXe. Największy płaczek: @ eXe. xD Największy spamer: @ eXe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie