Skocz do zawartości

ShadoOw

  • Postów

    2101
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    65
  • Czas online

    2g 54m 41s
  • Dotacje

    235.00 PLN 

Aktywność reputacji

  1. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od JOO Oszukał przeznaczenie!   
    Oszukał przeznaczenie dzięki miłości do piłki! 
    Krótko, ale dobre i tyle ode Mnie!  Zapraszam do przeczytania
    11 września minęła kolejna, już 18. rocznica ataków terrorystycznych na wieże World Trade Center. Łącznie w zamachu zginęło 2996 osób. Ofiar byłoby prawdopodobnie o jedną więcej, gdyby nie... piłka nożna.
    Anthony Zomparelli, Włoch mieszkający w USA, 11 września 2001 roku powinien pójść do pracy, jak każdego innego dnia w tygodniu. Zadzwonił jednak do biura mówiąc, że źle się poczuł i nie będzie mógł się zjawić w firmie. W firmie, której siedziba mieściła się na setnym piętrze budynku WTC. W rzeczywistości nie był chory. Chciał zostać w domu i obejrzeć mecz Romy z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
    "11 września moja firma straciła 291 pracowników. Jestem wdzięczny, że tego dnia nie byłem w pracy. Dziękuję Bogu i Romie za to, że wciąż żyje”.
    Choć Roma przegrała to spotkanie 1:2, Zomparelli z pewnością nie rozpaczał szczególnie z tego faktu. Rok później piłkarze ze stolicy Włoch przyjechali do Nowego Jorku, żeby zagrać pokazowy mecz z "Królewskimi". Gdy dowiedzieli się o historii ich kibica, byli w szoku i zorganizowali z nim spotkanie.
    "Mogłem porozmawiać z moimi idolami, jak Batistuta, Panucci i inni. Dzięki miłości do piłki wciąż żyje".
     

  2. HaHaa!
    otrzymał punkt reputacji od Mechu Oszukał przeznaczenie!   
    Oszukał przeznaczenie dzięki miłości do piłki! 
    Krótko, ale dobre i tyle ode Mnie!  Zapraszam do przeczytania
    11 września minęła kolejna, już 18. rocznica ataków terrorystycznych na wieże World Trade Center. Łącznie w zamachu zginęło 2996 osób. Ofiar byłoby prawdopodobnie o jedną więcej, gdyby nie... piłka nożna.
    Anthony Zomparelli, Włoch mieszkający w USA, 11 września 2001 roku powinien pójść do pracy, jak każdego innego dnia w tygodniu. Zadzwonił jednak do biura mówiąc, że źle się poczuł i nie będzie mógł się zjawić w firmie. W firmie, której siedziba mieściła się na setnym piętrze budynku WTC. W rzeczywistości nie był chory. Chciał zostać w domu i obejrzeć mecz Romy z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
    "11 września moja firma straciła 291 pracowników. Jestem wdzięczny, że tego dnia nie byłem w pracy. Dziękuję Bogu i Romie za to, że wciąż żyje”.
    Choć Roma przegrała to spotkanie 1:2, Zomparelli z pewnością nie rozpaczał szczególnie z tego faktu. Rok później piłkarze ze stolicy Włoch przyjechali do Nowego Jorku, żeby zagrać pokazowy mecz z "Królewskimi". Gdy dowiedzieli się o historii ich kibica, byli w szoku i zorganizowali z nim spotkanie.
    "Mogłem porozmawiać z moimi idolami, jak Batistuta, Panucci i inni. Dzięki miłości do piłki wciąż żyje".
     

  3. WoW
    otrzymał punkt reputacji od Vixa Rezygnacja [ShadoOw   
    Nick: [ShadoOw] 
    Z jakiej rangi rezygnujesz?: Wszystko
    Powód: Sory, wybaczcie.
  4. Lubie to!
    przyznał reputację dla aRRNowa dotacja od aRR   
    {Wiadomość wygenerowana automatyczna}
    Witajcie użytkownicy!
    W dniu dzisiejszym została wpłacona dotacja dla CSowicze.pl od aRR

    Kwota: 35,00 zł
    Z całego serca chcielibyśmy Ci podziękować za wsparcie naszej działalności. Twoja darowizna na pewno sprawi, że będziemy mogli się jeszcze bardziej rozwinąć.
    Wy też możecie pomóc sieci!
    Kliknij tutaj!
    Dziękujemy i pozdrawiamy!
    Ekipa sieci CSowicze.pl
  5. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od Terrorist Czwartkowy przeglądzik.   
    🗞 Coraz bliżej weekend i rozpoczną się ligowe rozgrywki. Tymczasem kawka w dłoń i zapraszam na przegląd prasy. Miłego czytania
    ⚫️ Według włoskiej prasy Federico Chiesa w końcu trafi do Juventusu. Przypomnę, że latem, Chiesa zaakceptował ofertę turyńskiego klubu, ale po zmianie właściciela Fiorentiny, transfer upadł. Władze Juve są zdeterminowane i wrócą z ofertą w przyszłym roku. Na piłkarza chrapkę ma również Inter.
    🗣 Kevin Prince-Boateng zabrał głos na temat Ousmane Dembele z którym grał w Barcy podczas swojego półrocznego wypożyczenia: „On jest wciąż jak mały chłopiec, który zarabia kupę kasy i nie ogarnia jak to wszystko funkcjonuje. Ktoś musi mu wskazać odpowiednią drogę, by mógł w pełni wykorzystać swój potencjał.”
    🔻 Arda Turan został skazany na dwa lata i osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Zawodnik Barcelony, przebywający na wypożyczeniu w Istambul Basaksehir, pobił popularnego muzyka – Berkaya. Turkowi zarzucono także nielegalne użycie broni. 
    💼 Arsene Wenger obejmie posadę dyrektora technicznego w FIFA. Gianni Infantino stawia na ogromne doświadczenie Francuza licząc, że zasugeruje on różne rozwiązania i zmiany w systemie szkoleniowym na całym świecie.
    🇮🇹 Legendarny włoski piłkarz Paolo Di Canio wypowiedział się na temat Icardiego: „Ten niezdyscyplinowany piłkarz na pewno wkomponuje się w kadrę PSG. Jednak moim zdaniem jako napastnik nie ma do zaoferowania tyle ile powinien mieć współczesny zawodnik grający na tej pozycji.”
    🔥 Na jaw wychodzą kolejne fakty w sprawie zwolnienia Marcelino z Valencii. Okazuje się, iż były już trener „Nietoperzy” chciał ściągnąć do klubu Rafinhę i Denisa Suareza z Barcelony. Pomysł nie spodobał się właścicielowi Valencii. Od tamtej pory panowie nie mogli się dogadać i to miało spowodować zwolnienie Marcelino.
    ✔️ Valencia zatrudniła Alberta Celadesa w roli nowego trenera. Celades pracował jako asystent Julena Lopeteguia w Realu Madryt.
    🇦🇷 Nowy menedżer Gimnasii Diego Maradona chce namówić Daniego Osvaldo, by ten dołączył do jego drużyny. Były piłkarz Romy czy Southampton skończył z piłką w 2016 roku i od tamtej pory skupia się na muzycznej karierze. Maradona na przeprowadzkę namawia jeszcze Teveza.
    🧒🏻 Najmłodszy syn Diego Simeone, Giuliano, przeniesie się z River Plate do młodzieżowej drużyny Atletico. 16-latek przeszedł wszystkie szczeble młodzieżówek River Plate i teraz rozpocznie swoją przygodę z klubem w którym prasuje jego ojciec.
    🆕 PSG planuje złożyć nową ofertę kontraktu dla Marquinhosa. Brazylijskim stoperem interesował się tego lata Juventus, ale Paryżanie odrzucili ich ofertę. Obecna umowa 25-latka z PSG wygasa w 2022 roku.
    🔵 Jorginho pragnie związać się z Chelsea na dobre. Przynajmniej tak twierdzi jego agent. Włoch podpisał długoletni kontrakt z „The Blues” w 2018 roku, a niedługo chciałby zasiąść do rozmów w sprawie jego przedłużenia o kolejne kilka lat.
    🗣 O niedoszłym transferze Brazylijczyka do Dumy Katalonii w rozmowie z dziennikiem „Sport” wypowiedział się Leo Messi. – Chciałbym znów zobaczyć Neymara w Barcelonie. Szczerze mówić, to nie wiem, czy Barca zrobiła wszystko, by on wrócił – powiedział Argentyńczyk. – Wiadomo jednak, że negocjacje z PSG nie należą do łatwych. Neymar to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie – dodał napastnik. (sportonet)
    💥 Są zawodnicy, których Florentino Perez nie dał rady ściągnąć do Realu. Jednym z nich jest Lewandowski i na jego temat wypowiedział się ostatnio na łamach hiszpańskich gazet Prezydent Królewskich: „Są piłkarze, którzy nie zostaną sprzedani. Przez kilka lat zabiegaliśmy o Lewandowskiego, bezskutecznie. On nie ma klauzuli wykupu i Bayern go nie sprzeda – powiedział Perez.
    ✅ Dzięki za uwagę. Miłego dnia ekipa! 💪💪

  6. Super
    otrzymał punkt reputacji od Sysia ;* Czwartkowy przeglądzik.   
    🗞 Coraz bliżej weekend i rozpoczną się ligowe rozgrywki. Tymczasem kawka w dłoń i zapraszam na przegląd prasy. Miłego czytania
    ⚫️ Według włoskiej prasy Federico Chiesa w końcu trafi do Juventusu. Przypomnę, że latem, Chiesa zaakceptował ofertę turyńskiego klubu, ale po zmianie właściciela Fiorentiny, transfer upadł. Władze Juve są zdeterminowane i wrócą z ofertą w przyszłym roku. Na piłkarza chrapkę ma również Inter.
    🗣 Kevin Prince-Boateng zabrał głos na temat Ousmane Dembele z którym grał w Barcy podczas swojego półrocznego wypożyczenia: „On jest wciąż jak mały chłopiec, który zarabia kupę kasy i nie ogarnia jak to wszystko funkcjonuje. Ktoś musi mu wskazać odpowiednią drogę, by mógł w pełni wykorzystać swój potencjał.”
    🔻 Arda Turan został skazany na dwa lata i osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Zawodnik Barcelony, przebywający na wypożyczeniu w Istambul Basaksehir, pobił popularnego muzyka – Berkaya. Turkowi zarzucono także nielegalne użycie broni. 
    💼 Arsene Wenger obejmie posadę dyrektora technicznego w FIFA. Gianni Infantino stawia na ogromne doświadczenie Francuza licząc, że zasugeruje on różne rozwiązania i zmiany w systemie szkoleniowym na całym świecie.
    🇮🇹 Legendarny włoski piłkarz Paolo Di Canio wypowiedział się na temat Icardiego: „Ten niezdyscyplinowany piłkarz na pewno wkomponuje się w kadrę PSG. Jednak moim zdaniem jako napastnik nie ma do zaoferowania tyle ile powinien mieć współczesny zawodnik grający na tej pozycji.”
    🔥 Na jaw wychodzą kolejne fakty w sprawie zwolnienia Marcelino z Valencii. Okazuje się, iż były już trener „Nietoperzy” chciał ściągnąć do klubu Rafinhę i Denisa Suareza z Barcelony. Pomysł nie spodobał się właścicielowi Valencii. Od tamtej pory panowie nie mogli się dogadać i to miało spowodować zwolnienie Marcelino.
    ✔️ Valencia zatrudniła Alberta Celadesa w roli nowego trenera. Celades pracował jako asystent Julena Lopeteguia w Realu Madryt.
    🇦🇷 Nowy menedżer Gimnasii Diego Maradona chce namówić Daniego Osvaldo, by ten dołączył do jego drużyny. Były piłkarz Romy czy Southampton skończył z piłką w 2016 roku i od tamtej pory skupia się na muzycznej karierze. Maradona na przeprowadzkę namawia jeszcze Teveza.
    🧒🏻 Najmłodszy syn Diego Simeone, Giuliano, przeniesie się z River Plate do młodzieżowej drużyny Atletico. 16-latek przeszedł wszystkie szczeble młodzieżówek River Plate i teraz rozpocznie swoją przygodę z klubem w którym prasuje jego ojciec.
    🆕 PSG planuje złożyć nową ofertę kontraktu dla Marquinhosa. Brazylijskim stoperem interesował się tego lata Juventus, ale Paryżanie odrzucili ich ofertę. Obecna umowa 25-latka z PSG wygasa w 2022 roku.
    🔵 Jorginho pragnie związać się z Chelsea na dobre. Przynajmniej tak twierdzi jego agent. Włoch podpisał długoletni kontrakt z „The Blues” w 2018 roku, a niedługo chciałby zasiąść do rozmów w sprawie jego przedłużenia o kolejne kilka lat.
    🗣 O niedoszłym transferze Brazylijczyka do Dumy Katalonii w rozmowie z dziennikiem „Sport” wypowiedział się Leo Messi. – Chciałbym znów zobaczyć Neymara w Barcelonie. Szczerze mówić, to nie wiem, czy Barca zrobiła wszystko, by on wrócił – powiedział Argentyńczyk. – Wiadomo jednak, że negocjacje z PSG nie należą do łatwych. Neymar to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie – dodał napastnik. (sportonet)
    💥 Są zawodnicy, których Florentino Perez nie dał rady ściągnąć do Realu. Jednym z nich jest Lewandowski i na jego temat wypowiedział się ostatnio na łamach hiszpańskich gazet Prezydent Królewskich: „Są piłkarze, którzy nie zostaną sprzedani. Przez kilka lat zabiegaliśmy o Lewandowskiego, bezskutecznie. On nie ma klauzuli wykupu i Bayern go nie sprzeda – powiedział Perez.
    ✅ Dzięki za uwagę. Miłego dnia ekipa! 💪💪

  7. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od Sysia ;* [01.09-01.10] #111 Losowanie Typerowicza!   
    Nick: @ ShadoOw
    Liczby: 1,4,8,18,22,27
  8. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od Sysia ;* Biało-Czerwoni nie zachwycili.   
    NA CHŁODNO PO MECZU Z AUSTRIĄ!  
    Miłego czytania!
    Wynik lepszy niż gra. Tak można skomentować większość meczów reprezentacji Polski w eliminacjach do EURO 2020. Również ten, bo - nie ma co się oszukiwać - Austria była od nas zwyczajnie lepsza. Pozytywy? Utrzymaliśmy fotel lidera w naszej grupie i koniec przerwy reprezentacyjnej. Przez najbliższy miesiąc możemy podziwiać futbol w najlepszym wydaniu, a za miesiąc znów męczarnie z rodakami w roli głównej.
    Jerzy Brzęczek, po przeanalizowaniu spotkania ze Słowenią, na wczorajszy mecz dokonał trzech korekt. Powracający po kontuzji Kamil Glik zastąpił Michała Pazdana, Krystian Bielik Mateusza Klicha, a Dawid Kownacki Krzysztofa Piątka. Wiązało się to ze zmianą systemu z 1-4-4-2 na 1-4-2-3-1, gdzie Zieliński wrócił do centrum boiska, na pozycję nr "10", a Kownacki rozpoczął na prawej pomocy. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce ciężko ocenić realne ustawienie naszej reprezentacji w ofensywie (sprawdźcie sami na heatmapach). W naszych działaniach panował totalny chaos i brak pomysłu na grę. Niestety - po raz kolejny.
    Napiszę szczerze - wierzyłem, że Brzęczek wyciągnie wnioski z przegranego w fatalnym stylu piątkowego meczu. Gdy zobaczyłem wyjściowy skład, sądziłem, że zagra odważniej, nie będzie bał się podejść pressingiem, i to nawet wysokim, żeby pokazać kto tutaj jest wyraźnym faworytem i na czyim terenie odbywa się spotkanie. Rzeczywistość okazała się brutalna. Było dokładnie odwrotnie. Polacy od początku dali się stłamsić rywalowi, byli głęboko cofnięci i praktycznie w ogóle nie próbowali zaatakować rywala na ich połowie. W efekcie już w początkowych 10 minutach dopuścili Arnautovicia do oddania dwóch groźnych strzałów, ale napastnik nie miał dobrego dnia; w drugiej połowie zmarnował kolejne dwie wyśmienite okazje. Zespół Jerzego Brzęczka również napsuł trochę krwi obronie rywalom. Najpierw znakomitym dośrodkowaniem z "fałsza" popisał się Grosicki, ale w stuprocentowej sytuacji chybił Lewandowski. Następna i ostatnia sytuacja, w której już prawie widzieliśmy piłkę w bramce Stankovicia był strzał głową Kamila Glika po rzucie rożnym.
    Obrazkiem, który najbardziej utkwił mi w pamięci, była końcówka pierwszej połowy. Austriacy przez dobre kilkanaście minut zamknęli nas we własnym polu karnym. Cierpliwie budowali atak pozycyjny, z łatwością mijali naszą drugą linię i sprawnie wymieniali podania. Napiszę to z przykrością, ale prawda jest taka, że Austriacy lepiej operowali piłką w okolicach naszej szesnastki niż my na własnej połowie. Ekipa Franco Fody pod względem kultury gry przewyższała nas o głowę. Siła i celność podań, szybkość podejmowanych decyzji, pokazywanie się w wolnych strefach, mobilność, kreatywność - to wszystko było po stronie Austriaków. A nam nawet po odebraniu piłki rzadko udawało się wyprowadzić kontratak. Austriacy świetnie organizowali się po stracie, atakowali wysokim pressingiem, wykorzystywali naszą opieszałość i z łatwością odzyskiwali futbolówkę. Nie wiem, nie jestem trenerem, może taką właśnie taktykę przygotował Brzęczek. Jednak wydaje mi się, że grając na własnym stadionie można (a nawet trzeba) zagrać odważniej i ofensywniej. Nie graliśmy z Brazylią czy Niemcami, a z Austrią - 27. reprezentacją rankingu FIFA.
    Ta cała bojaźliwość jest już znakiem firmowem obecnej kadry. A szkoda, bo przypominając sobie pierwszy mecz kadencji Brzęczka - z Włochami w Bolonii - mam przed oczami obrazek, kiedy mimo asysty rywala  próbowaliśmy rozgrywać piłkę od tyłu, podaniami po ziemi, wykorzystując bramkarza. Z czasem zanikło to na dobre. W poniedziałek znów królowały długie podania, kombinacyjnych ataków było jak na lekarstwo, a większość akcji pchaliśmy na siłę skrzydłami. Co prawda było kilka fajnych kontr, ale moim zdaniem to zasługa złego ustawienia Austriaków, którzy podchodząc agresywnie pressingiem po stracie piłki, zostawiali sporo miejsca między pomocą a obroną. Tak więc, gdy udawało nam się wyjść spod pressingu, zwykle atakowaliśmy taką liczbą zawodników, która powinna pozwolić sfinalizować akcję choćby strzałem. Niestety, często kończyło się to stratą piłki w postaci niedokładnego ostatniego podania, najczęściej słabo spisującego się Kownackiego. 
    Na plus po tym spotkaniu dla Brzęczka chcę zapisać postawienie na młodzież. Tak, wiem, że większość opinii publicznej domagała się Bielika w pierwszym składzie i w zasadzie posłanie go w bój od pierwszej minuty nie było niczym nadzwyczajnym w wykonaniu selekcjonera. Jednak trzeba przyznać, że aby dać szansę niedoświadczonemu zawodnikowi też trzeba - mówiąc kolokwialnie - pokazać jaja. Ponadto fajną zmianę dał Szymański - był zaangażowany, przeprowadził kilka dobrych akcji i mam nadzieję, że będzie dostawał więcej szans. Także Panie Jurku, bardzo dobrze, że wprowadza Pan świeżą krew do kadry, ale prosimy o więcej odważnych decyzji. Nie bójmy się wyjść na przeciwnika wysokim pressingiem i prowadzić grę. Nie mamy w grupie rywali, których powinniśmy się bać. Schowanie się za podwójną gardą, przeszkadzanie przeciwnikowi i liczenie na kontry po ich błędach nie prowadzi do niczego dobrego. Na razie większość meczów wygląda słabo, a progressu w grze naszej reprezentacji wciąż nie widać. Dlatego apeluję o zmianę sposobu gry, lekkie poeksperymentowanie ze składem (w granicach rozsądku, aby nie tracić punktów) i odwagę. Przede wszystkim odwagę. Inaczej po co mamy jechać na EURO? Biegać za piłką, bo boimy się biegać z piłką?
    Miłego Wtorku ekipa! 💪😊

  9. Smutne...
    otrzymał punkt reputacji od Anka Rezygnacja [ShadoOw   
    Nick: [ShadoOw] 
    Z jakiej rangi rezygnujesz?: Wszystko
    Powód: Sory, wybaczcie.
  10. HaHaa!
    otrzymał punkt reputacji od Mechu Rezygnacja [ShadoOw   
    Nick: [ShadoOw] 
    Z jakiej rangi rezygnujesz?: Wszystko
    Powód: Sory, wybaczcie.
  11. LOL
    otrzymał punkt reputacji od Wredna. Rezygnacja [ShadoOw   
    Nick: [ShadoOw] 
    Z jakiej rangi rezygnujesz?: Wszystko
    Powód: Sory, wybaczcie.
  12. Smutne...
    otrzymał punkt reputacji od drenn Rezygnacja [ShadoOw   
    Nick: [ShadoOw] 
    Z jakiej rangi rezygnujesz?: Wszystko
    Powód: Sory, wybaczcie.
  13. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od ZaBiJaKa ^_^ Biało-Czerwoni nie zachwycili.   
    NA CHŁODNO PO MECZU Z AUSTRIĄ!  
    Miłego czytania!
    Wynik lepszy niż gra. Tak można skomentować większość meczów reprezentacji Polski w eliminacjach do EURO 2020. Również ten, bo - nie ma co się oszukiwać - Austria była od nas zwyczajnie lepsza. Pozytywy? Utrzymaliśmy fotel lidera w naszej grupie i koniec przerwy reprezentacyjnej. Przez najbliższy miesiąc możemy podziwiać futbol w najlepszym wydaniu, a za miesiąc znów męczarnie z rodakami w roli głównej.
    Jerzy Brzęczek, po przeanalizowaniu spotkania ze Słowenią, na wczorajszy mecz dokonał trzech korekt. Powracający po kontuzji Kamil Glik zastąpił Michała Pazdana, Krystian Bielik Mateusza Klicha, a Dawid Kownacki Krzysztofa Piątka. Wiązało się to ze zmianą systemu z 1-4-4-2 na 1-4-2-3-1, gdzie Zieliński wrócił do centrum boiska, na pozycję nr "10", a Kownacki rozpoczął na prawej pomocy. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce ciężko ocenić realne ustawienie naszej reprezentacji w ofensywie (sprawdźcie sami na heatmapach). W naszych działaniach panował totalny chaos i brak pomysłu na grę. Niestety - po raz kolejny.
    Napiszę szczerze - wierzyłem, że Brzęczek wyciągnie wnioski z przegranego w fatalnym stylu piątkowego meczu. Gdy zobaczyłem wyjściowy skład, sądziłem, że zagra odważniej, nie będzie bał się podejść pressingiem, i to nawet wysokim, żeby pokazać kto tutaj jest wyraźnym faworytem i na czyim terenie odbywa się spotkanie. Rzeczywistość okazała się brutalna. Było dokładnie odwrotnie. Polacy od początku dali się stłamsić rywalowi, byli głęboko cofnięci i praktycznie w ogóle nie próbowali zaatakować rywala na ich połowie. W efekcie już w początkowych 10 minutach dopuścili Arnautovicia do oddania dwóch groźnych strzałów, ale napastnik nie miał dobrego dnia; w drugiej połowie zmarnował kolejne dwie wyśmienite okazje. Zespół Jerzego Brzęczka również napsuł trochę krwi obronie rywalom. Najpierw znakomitym dośrodkowaniem z "fałsza" popisał się Grosicki, ale w stuprocentowej sytuacji chybił Lewandowski. Następna i ostatnia sytuacja, w której już prawie widzieliśmy piłkę w bramce Stankovicia był strzał głową Kamila Glika po rzucie rożnym.
    Obrazkiem, który najbardziej utkwił mi w pamięci, była końcówka pierwszej połowy. Austriacy przez dobre kilkanaście minut zamknęli nas we własnym polu karnym. Cierpliwie budowali atak pozycyjny, z łatwością mijali naszą drugą linię i sprawnie wymieniali podania. Napiszę to z przykrością, ale prawda jest taka, że Austriacy lepiej operowali piłką w okolicach naszej szesnastki niż my na własnej połowie. Ekipa Franco Fody pod względem kultury gry przewyższała nas o głowę. Siła i celność podań, szybkość podejmowanych decyzji, pokazywanie się w wolnych strefach, mobilność, kreatywność - to wszystko było po stronie Austriaków. A nam nawet po odebraniu piłki rzadko udawało się wyprowadzić kontratak. Austriacy świetnie organizowali się po stracie, atakowali wysokim pressingiem, wykorzystywali naszą opieszałość i z łatwością odzyskiwali futbolówkę. Nie wiem, nie jestem trenerem, może taką właśnie taktykę przygotował Brzęczek. Jednak wydaje mi się, że grając na własnym stadionie można (a nawet trzeba) zagrać odważniej i ofensywniej. Nie graliśmy z Brazylią czy Niemcami, a z Austrią - 27. reprezentacją rankingu FIFA.
    Ta cała bojaźliwość jest już znakiem firmowem obecnej kadry. A szkoda, bo przypominając sobie pierwszy mecz kadencji Brzęczka - z Włochami w Bolonii - mam przed oczami obrazek, kiedy mimo asysty rywala  próbowaliśmy rozgrywać piłkę od tyłu, podaniami po ziemi, wykorzystując bramkarza. Z czasem zanikło to na dobre. W poniedziałek znów królowały długie podania, kombinacyjnych ataków było jak na lekarstwo, a większość akcji pchaliśmy na siłę skrzydłami. Co prawda było kilka fajnych kontr, ale moim zdaniem to zasługa złego ustawienia Austriaków, którzy podchodząc agresywnie pressingiem po stracie piłki, zostawiali sporo miejsca między pomocą a obroną. Tak więc, gdy udawało nam się wyjść spod pressingu, zwykle atakowaliśmy taką liczbą zawodników, która powinna pozwolić sfinalizować akcję choćby strzałem. Niestety, często kończyło się to stratą piłki w postaci niedokładnego ostatniego podania, najczęściej słabo spisującego się Kownackiego. 
    Na plus po tym spotkaniu dla Brzęczka chcę zapisać postawienie na młodzież. Tak, wiem, że większość opinii publicznej domagała się Bielika w pierwszym składzie i w zasadzie posłanie go w bój od pierwszej minuty nie było niczym nadzwyczajnym w wykonaniu selekcjonera. Jednak trzeba przyznać, że aby dać szansę niedoświadczonemu zawodnikowi też trzeba - mówiąc kolokwialnie - pokazać jaja. Ponadto fajną zmianę dał Szymański - był zaangażowany, przeprowadził kilka dobrych akcji i mam nadzieję, że będzie dostawał więcej szans. Także Panie Jurku, bardzo dobrze, że wprowadza Pan świeżą krew do kadry, ale prosimy o więcej odważnych decyzji. Nie bójmy się wyjść na przeciwnika wysokim pressingiem i prowadzić grę. Nie mamy w grupie rywali, których powinniśmy się bać. Schowanie się za podwójną gardą, przeszkadzanie przeciwnikowi i liczenie na kontry po ich błędach nie prowadzi do niczego dobrego. Na razie większość meczów wygląda słabo, a progressu w grze naszej reprezentacji wciąż nie widać. Dlatego apeluję o zmianę sposobu gry, lekkie poeksperymentowanie ze składem (w granicach rozsądku, aby nie tracić punktów) i odwagę. Przede wszystkim odwagę. Inaczej po co mamy jechać na EURO? Biegać za piłką, bo boimy się biegać z piłką?
    Miłego Wtorku ekipa! 💪😊

  14. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od Mrs.Jessa Biało-Czerwoni nie zachwycili.   
    NA CHŁODNO PO MECZU Z AUSTRIĄ!  
    Miłego czytania!
    Wynik lepszy niż gra. Tak można skomentować większość meczów reprezentacji Polski w eliminacjach do EURO 2020. Również ten, bo - nie ma co się oszukiwać - Austria była od nas zwyczajnie lepsza. Pozytywy? Utrzymaliśmy fotel lidera w naszej grupie i koniec przerwy reprezentacyjnej. Przez najbliższy miesiąc możemy podziwiać futbol w najlepszym wydaniu, a za miesiąc znów męczarnie z rodakami w roli głównej.
    Jerzy Brzęczek, po przeanalizowaniu spotkania ze Słowenią, na wczorajszy mecz dokonał trzech korekt. Powracający po kontuzji Kamil Glik zastąpił Michała Pazdana, Krystian Bielik Mateusza Klicha, a Dawid Kownacki Krzysztofa Piątka. Wiązało się to ze zmianą systemu z 1-4-4-2 na 1-4-2-3-1, gdzie Zieliński wrócił do centrum boiska, na pozycję nr "10", a Kownacki rozpoczął na prawej pomocy. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce ciężko ocenić realne ustawienie naszej reprezentacji w ofensywie (sprawdźcie sami na heatmapach). W naszych działaniach panował totalny chaos i brak pomysłu na grę. Niestety - po raz kolejny.
    Napiszę szczerze - wierzyłem, że Brzęczek wyciągnie wnioski z przegranego w fatalnym stylu piątkowego meczu. Gdy zobaczyłem wyjściowy skład, sądziłem, że zagra odważniej, nie będzie bał się podejść pressingiem, i to nawet wysokim, żeby pokazać kto tutaj jest wyraźnym faworytem i na czyim terenie odbywa się spotkanie. Rzeczywistość okazała się brutalna. Było dokładnie odwrotnie. Polacy od początku dali się stłamsić rywalowi, byli głęboko cofnięci i praktycznie w ogóle nie próbowali zaatakować rywala na ich połowie. W efekcie już w początkowych 10 minutach dopuścili Arnautovicia do oddania dwóch groźnych strzałów, ale napastnik nie miał dobrego dnia; w drugiej połowie zmarnował kolejne dwie wyśmienite okazje. Zespół Jerzego Brzęczka również napsuł trochę krwi obronie rywalom. Najpierw znakomitym dośrodkowaniem z "fałsza" popisał się Grosicki, ale w stuprocentowej sytuacji chybił Lewandowski. Następna i ostatnia sytuacja, w której już prawie widzieliśmy piłkę w bramce Stankovicia był strzał głową Kamila Glika po rzucie rożnym.
    Obrazkiem, który najbardziej utkwił mi w pamięci, była końcówka pierwszej połowy. Austriacy przez dobre kilkanaście minut zamknęli nas we własnym polu karnym. Cierpliwie budowali atak pozycyjny, z łatwością mijali naszą drugą linię i sprawnie wymieniali podania. Napiszę to z przykrością, ale prawda jest taka, że Austriacy lepiej operowali piłką w okolicach naszej szesnastki niż my na własnej połowie. Ekipa Franco Fody pod względem kultury gry przewyższała nas o głowę. Siła i celność podań, szybkość podejmowanych decyzji, pokazywanie się w wolnych strefach, mobilność, kreatywność - to wszystko było po stronie Austriaków. A nam nawet po odebraniu piłki rzadko udawało się wyprowadzić kontratak. Austriacy świetnie organizowali się po stracie, atakowali wysokim pressingiem, wykorzystywali naszą opieszałość i z łatwością odzyskiwali futbolówkę. Nie wiem, nie jestem trenerem, może taką właśnie taktykę przygotował Brzęczek. Jednak wydaje mi się, że grając na własnym stadionie można (a nawet trzeba) zagrać odważniej i ofensywniej. Nie graliśmy z Brazylią czy Niemcami, a z Austrią - 27. reprezentacją rankingu FIFA.
    Ta cała bojaźliwość jest już znakiem firmowem obecnej kadry. A szkoda, bo przypominając sobie pierwszy mecz kadencji Brzęczka - z Włochami w Bolonii - mam przed oczami obrazek, kiedy mimo asysty rywala  próbowaliśmy rozgrywać piłkę od tyłu, podaniami po ziemi, wykorzystując bramkarza. Z czasem zanikło to na dobre. W poniedziałek znów królowały długie podania, kombinacyjnych ataków było jak na lekarstwo, a większość akcji pchaliśmy na siłę skrzydłami. Co prawda było kilka fajnych kontr, ale moim zdaniem to zasługa złego ustawienia Austriaków, którzy podchodząc agresywnie pressingiem po stracie piłki, zostawiali sporo miejsca między pomocą a obroną. Tak więc, gdy udawało nam się wyjść spod pressingu, zwykle atakowaliśmy taką liczbą zawodników, która powinna pozwolić sfinalizować akcję choćby strzałem. Niestety, często kończyło się to stratą piłki w postaci niedokładnego ostatniego podania, najczęściej słabo spisującego się Kownackiego. 
    Na plus po tym spotkaniu dla Brzęczka chcę zapisać postawienie na młodzież. Tak, wiem, że większość opinii publicznej domagała się Bielika w pierwszym składzie i w zasadzie posłanie go w bój od pierwszej minuty nie było niczym nadzwyczajnym w wykonaniu selekcjonera. Jednak trzeba przyznać, że aby dać szansę niedoświadczonemu zawodnikowi też trzeba - mówiąc kolokwialnie - pokazać jaja. Ponadto fajną zmianę dał Szymański - był zaangażowany, przeprowadził kilka dobrych akcji i mam nadzieję, że będzie dostawał więcej szans. Także Panie Jurku, bardzo dobrze, że wprowadza Pan świeżą krew do kadry, ale prosimy o więcej odważnych decyzji. Nie bójmy się wyjść na przeciwnika wysokim pressingiem i prowadzić grę. Nie mamy w grupie rywali, których powinniśmy się bać. Schowanie się za podwójną gardą, przeszkadzanie przeciwnikowi i liczenie na kontry po ich błędach nie prowadzi do niczego dobrego. Na razie większość meczów wygląda słabo, a progressu w grze naszej reprezentacji wciąż nie widać. Dlatego apeluję o zmianę sposobu gry, lekkie poeksperymentowanie ze składem (w granicach rozsądku, aby nie tracić punktów) i odwagę. Przede wszystkim odwagę. Inaczej po co mamy jechać na EURO? Biegać za piłką, bo boimy się biegać z piłką?
    Miłego Wtorku ekipa! 💪😊

  15. HaHaa!
    przyznał reputację dla PablitoRezygnacja Pablito   
    Nick: Pablito
    Z jakiej rangi rezygnujesz?: Redaktor
    Powód: Ranga redaktor nie jest jednak moją wymarzoną rangą.
  16. Super
    otrzymał punkt reputacji od Pablito #302 Pytanie na dziś   
    Pomarańczowa! Popełniłem dużo błędów w życiu i gdybym mógł sie cofnąć i je naprawić byłoby swietnie. 
  17. Super
    otrzymał punkt reputacji od Nowa dotacja od eXe.   
    Dzieki
  18. Lubie to!
    przyznał reputację dla Nowa dotacja od eXe.   
    {Wiadomość wygenerowana automatyczna}
    Witajcie użytkownicy!
    W dniu dzisiejszym została wpłacona dotacja dla CSowicze.pl od eXe.

    Kwota: 55,00 zł
    Z całego serca chcielibyśmy Ci podziękować za wsparcie naszej działalności. Twoja darowizna na pewno sprawi, że będziemy mogli się jeszcze bardziej rozwinąć.
    Wy też możecie pomóc sieci!
    Kliknij tutaj!
    Dziękujemy i pozdrawiamy!
    Ekipa sieci CSowicze.pl
  19. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od Mrs.Jessa [Opinia] Mrs.Jessa!   
    Plusik!
  20. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od ZaBiJaKa ^_^ Do kawy idealnie pasuje przeglądzik z rana.   
    🗞 Do kawy idealnie pasuje!  Jedziemy! 
    🔘 Juventus postara się sprzedać Emre Cana i Mario Mandžukica w styczniowym okienku. Obaj zawodnicy nie zostali zarejestrowani do rozgrywek Ligi Mistrzów w tym sezonie. 
    🇶🇦 Chorwata może jeszcze w tym miesiącu kupić któryś klub z Kataru. Napastnik ma oferty z tej ligi.
    🔴 Bayern ponownie postara się o transfer Leroya Sane. Skrzydłowy „The Citizens” przechodzi obecnie leczenie po tym jak w meczu o Tarczę Wspólnoty uszkodził więzadła w kolanie. Mistrzowie Niemiec próbowali zakupić 23-letniego skrzydłowego w letnim oknie transferowym. 
    🆕 Bruno Fernandes o którym było tak głośno tego lata w kontekście odejścia, podpisze nowy kontrakt ze Sportingiem. Ofensywny pomocnik był przymierzany do Manchesteru United. Jednak to Spurs złożyli ofertę w wysokości 45 mln € + 20 mln w dodatkach, która została odrzucona. Prezydent portugalskiego klubu potwierdził ostatnio te doniesienia.
    💡 Marco Reus ma nadzieje, że Kai Havertz (Bayer) w końcu dołączy do niego w Borussii Dortmund.
    🔜 Atletico złoży ofertę dla Eriksena w styczniu przyszłego roku. Mówi się, że kilka innych klubów w tym: Inter, Real, Juventus czy PSG spróbują swoich szans w pozyskaniu duńskiego rozgrywajacego. Eriksen będzie mógł rozpocząć wstępne negocjacje z każdym klubem, bo po sezonie wygasa jego kontrakt z Tottenhamem.
    🔵 Alexis Sanchez powiedział, że zamierza grać w Europie jeszcze przez kilka lat zanim uda się na inny kontynent. Chilijczyk wie, że Beckham widzi go w swoim projekcie w Inter Miami, i nie wyklucza takiej możliwości w przyszłości.
    🇧🇷 Według La Gazzetta dello Sport, Flamengo chce zaproponować kontrakt Claudio Marchisio. 33-letni Włoch pozostaje wolnym agentem od momentu zakończenia współpracy z Zenitem.
    ◀️ Według angielskiej prasy FC Barcelona miała szansę pozyskać latem Lucasa Mourę, jednak nie udało im się pozyskać 50 mln € na ten transfer. A raczej trzymali kasę na ewentualny zakup Neymara.
    🔻 Zdaniem L’Equipe to odmowa Ousmane Dembélé na transfer do PSG była kluczowa w sprawie Neymara. 22-latek czuje się tak dobrze w Barcy, że ani przez chwilę nie pomyślał o opuszczeniu Camp Nou.
    🤕 Grzegorz Krychowiak i Kamil Glik zmagają się z problemami zdrowotnymi i ich występ w meczu ze Słowenią stoi pod znakiem zapytania.
    ☹️ Nie żyje Danilo, najstarszy syn Cafu. 30-latek miał zawał serca i nawet błyskawiczny transport do szpitala nie zdołał go uratować. Danilo grał ze znajomymi w piłkę. Źle się poczuł, okazało się, że miał zawał serca.
    ✅ Dzięki za uwagę. Milego dnia ekipa! 💪💪

  21. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od Terrorist Co dziś piszczy w trawie.   
    🗞 Sprawdźmy o czym piszą dzisiejsze gazety i serwisy piłkarskie: Zapraszam do lektury
    😡 Według hiszpańskiej prasy w szatni Barcelony może dojść do zgrzytów, a to za sprawą nieudanego transferu Neymara. Dziennikarze piszą o niezadowoleniu Messiego, który miał naciskać na zarząd Blaugrany w sprawie kupna Brazylijczyka.
    🤬 Co więcej w całej transakcji mieli brać udział także zawodnicy katalońskiego klubu. Mówiono głównie o Rakitiću i Dembele. Ten pierwszy zrezygnował nawet ze zgrupowania kadry Chorwacji, by spokojnie oczekiwać transferu. Obaj piłkarze mogą czuć się poniekąd wykorzystani w całej sytuacji.
    🔜 Christian Eriksen nie krył swojego niezadowolenia z braku transferu tego lata. Duńczyk już dawno mówił o chęci odejścia z Tottenhamu. Angielskie media donoszą, że w styczniu o jego podpis postarają się takie kluby jak: Inter, Juventus oraz Manchester United.
    🔘 Juventus przymierza się do zatrudnienia Williana w przyszłym roku. Skrzydłowemu „The Blues” wygasa kontrakt po zakończeniu obecnego sezonu. Fanem talentu Brazylijczyka jest Maurizio Sarri.
    🔴 Były menedżer Arsenalu, Arsene Wenger, chce wrócić do zawodu. Francuz już od 16 miesięcy odpoczywa od piłki po rozbracie z Kanonierami, z którymi był związany przez 22 lata. Ciekawe który klub przejmie Wenger?
    ➖ Maurizio Sarri podał 25-osobową kadrę zgłoszoną do rozgrywek Champions League. Włoski szkoleniowiec nie zarejestrował dwóch graczy, którzy wydawałoby się powinni się znaleźć na tej liście. Mowa o Emre Canie i Mario Mandžukiciu. Z wiadomych względów nie zarejestrowano Chielliniego.
    🔵⚫️ Kibice Interu z trybuny Curva Nord (najzagorzalsi ultras) napisali do Romelu Lukaku, by ten nie przejmował się rasistowskimi okrzykami kibiców innych drużyn bowiem ich zdaniem we Włoszech zrobią wszystko, by wybić z rytmu piłkarzy przeciwnych drużyn. Według nich nie było to czysto rasistowskie zachowanie, a jedynie chęć klasycznego zdenerwowania Belga. Hmmm...
    🇧🇪 Pomimo powołania na zgrupowanie, Eden Hazard wrócił do Hiszpanii, gdzie będzie kontynuował swoją rekonwalescencję. Roberto Martinez powołał skrzydłowego Realu na nadchodzące mecze z San Marino i Szkocją, jednak lekarze stwierdzili, że nie jest on w pełni wyleczony i zalecili powrót zawodnika do klubu.
    🗣 Kieran Trippier powiedział na łamach hiszpańskiej prasy, że przejście do Atletico to dla niego duży krok na przód, ale mimo wszystko nie chciał odchodzić z Tottenhamu.
    ⚫️ Były gracz m.in. Newcastle czy PSG, 32-letni Hatem Ben Arfa, odrzucił kilka ofert i nadal pozostaje bez klubu. 
    💡 Neymar może wykorzystać tzw. prawo Webstera, by wymusić transfer do Barcelony – informuje dziennik „Mundo Deportivo”. Według informacji gazety, Brazylijczyk miałby mieć możliwość opuszczenia Paris Saint-Germain za około 170 milionów euro. Zgodnie z artykułem 17. przepisów FIFA, po trzech latach od podpisania kontraktu zawodnik ma prawo do jednostronnego rozwiązania umowy. By do tego doszło, spełnione muszą zostać trzy warunki. Po pierwsze, gracz w ciągu piętnastu dni od ostatniego meczu w sezonie musi poinformować obecny klub o swojej decyzji. Po drugie, jego nowa drużyna musi grać w innym kraju. Po trzecie, wspomniany nowy zespół musi zapłacić odszkodowanie, którego wysokość ustalić ma Dispute Resolution Chamber – specjalna komisja FIFA zajmująca się rozwiązywaniem sporów ws. transferów czy statusów zawodników. (via sportonet)
    ✅ Dzięki za uwagę! Miłego i Udanego wieczoru! 💪💪

  22. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od Mrs.Jessa Co dziś piszczy w trawie.   
    🗞 Sprawdźmy o czym piszą dzisiejsze gazety i serwisy piłkarskie: Zapraszam do lektury
    😡 Według hiszpańskiej prasy w szatni Barcelony może dojść do zgrzytów, a to za sprawą nieudanego transferu Neymara. Dziennikarze piszą o niezadowoleniu Messiego, który miał naciskać na zarząd Blaugrany w sprawie kupna Brazylijczyka.
    🤬 Co więcej w całej transakcji mieli brać udział także zawodnicy katalońskiego klubu. Mówiono głównie o Rakitiću i Dembele. Ten pierwszy zrezygnował nawet ze zgrupowania kadry Chorwacji, by spokojnie oczekiwać transferu. Obaj piłkarze mogą czuć się poniekąd wykorzystani w całej sytuacji.
    🔜 Christian Eriksen nie krył swojego niezadowolenia z braku transferu tego lata. Duńczyk już dawno mówił o chęci odejścia z Tottenhamu. Angielskie media donoszą, że w styczniu o jego podpis postarają się takie kluby jak: Inter, Juventus oraz Manchester United.
    🔘 Juventus przymierza się do zatrudnienia Williana w przyszłym roku. Skrzydłowemu „The Blues” wygasa kontrakt po zakończeniu obecnego sezonu. Fanem talentu Brazylijczyka jest Maurizio Sarri.
    🔴 Były menedżer Arsenalu, Arsene Wenger, chce wrócić do zawodu. Francuz już od 16 miesięcy odpoczywa od piłki po rozbracie z Kanonierami, z którymi był związany przez 22 lata. Ciekawe który klub przejmie Wenger?
    ➖ Maurizio Sarri podał 25-osobową kadrę zgłoszoną do rozgrywek Champions League. Włoski szkoleniowiec nie zarejestrował dwóch graczy, którzy wydawałoby się powinni się znaleźć na tej liście. Mowa o Emre Canie i Mario Mandžukiciu. Z wiadomych względów nie zarejestrowano Chielliniego.
    🔵⚫️ Kibice Interu z trybuny Curva Nord (najzagorzalsi ultras) napisali do Romelu Lukaku, by ten nie przejmował się rasistowskimi okrzykami kibiców innych drużyn bowiem ich zdaniem we Włoszech zrobią wszystko, by wybić z rytmu piłkarzy przeciwnych drużyn. Według nich nie było to czysto rasistowskie zachowanie, a jedynie chęć klasycznego zdenerwowania Belga. Hmmm...
    🇧🇪 Pomimo powołania na zgrupowanie, Eden Hazard wrócił do Hiszpanii, gdzie będzie kontynuował swoją rekonwalescencję. Roberto Martinez powołał skrzydłowego Realu na nadchodzące mecze z San Marino i Szkocją, jednak lekarze stwierdzili, że nie jest on w pełni wyleczony i zalecili powrót zawodnika do klubu.
    🗣 Kieran Trippier powiedział na łamach hiszpańskiej prasy, że przejście do Atletico to dla niego duży krok na przód, ale mimo wszystko nie chciał odchodzić z Tottenhamu.
    ⚫️ Były gracz m.in. Newcastle czy PSG, 32-letni Hatem Ben Arfa, odrzucił kilka ofert i nadal pozostaje bez klubu. 
    💡 Neymar może wykorzystać tzw. prawo Webstera, by wymusić transfer do Barcelony – informuje dziennik „Mundo Deportivo”. Według informacji gazety, Brazylijczyk miałby mieć możliwość opuszczenia Paris Saint-Germain za około 170 milionów euro. Zgodnie z artykułem 17. przepisów FIFA, po trzech latach od podpisania kontraktu zawodnik ma prawo do jednostronnego rozwiązania umowy. By do tego doszło, spełnione muszą zostać trzy warunki. Po pierwsze, gracz w ciągu piętnastu dni od ostatniego meczu w sezonie musi poinformować obecny klub o swojej decyzji. Po drugie, jego nowa drużyna musi grać w innym kraju. Po trzecie, wspomniany nowy zespół musi zapłacić odszkodowanie, którego wysokość ustalić ma Dispute Resolution Chamber – specjalna komisja FIFA zajmująca się rozwiązywaniem sporów ws. transferów czy statusów zawodników. (via sportonet)
    ✅ Dzięki za uwagę! Miłego i Udanego wieczoru! 💪💪

  23. Super
    otrzymał punkt reputacji od Pablito #299 Pytanie na dziś   
    Teraz światem rządzi pieniądz i nic z tym nie zrobimy. 
  24. Lubie to!
    otrzymał punkt reputacji od JOO Chyba każdy go pamięta!   
    Biznesmen imprezowicz Tak o nim mówiono, ale to, że był świetnym piłkarzem chyba każdy wie! Zapraszam do przeczytania!
    Dług Ronaldinho wobec brazylijskiej skarbówki wynosi 2,5 miliona dolarów. W związku z tą sprawą zajęto 57 nieruchomości byłego piłkarza, a sąd zatrzymał jego paszport, żeby nie mógł on wyjechać z kraju. Mimo że cały czas podróżuje w celach marketingowych, angażuje się w wiele akcji, reklamuje między innymi naszą Warkę, to nikt nie jest w stanie ściągnąć mu z konta zaległości, ponieważ miał na nim zawrotne... sześć dolarów. 
    Ponad 10 lat temu temu Ronaldinho i jego brat postanowili, że wybudują sobie 142-metrowe molo w należącym do niego ranczu przy rzece Guaiba. Problem polegał na tym, że obszar był chroniony, a Brazylijczycy dopuścili się samowolki. Sąd nakazał szybką rozbiórkę, jednak piłkarz i jego brat-agent zwyczajnie olali ten temat. Dług urósł więc do ponad dwóch milionów. 
    "Pojawiał się tylko w piątek, a w sobotę grał mecz" - mówił o jego trybie życia kolega z PSG - Jerome Leroy. To piłkarz, który wyłamywał się wszelkim schematom, nie chciał podporządkować się żadnemu trenerowi. Pep Guardiola nie potrafił tego zaakceptować. "Ronnie" był jedyny w swoim rodzaju. W Milanie dopiero rozpoczęło się prawdziwe imprezowanie. Pomocnik często bawił się w nocnych klubach z fanami, podróżował też w tygodniu... do Paryża, oczywiście na balangi. W sieci pojawiło się nawet nagranie, jak na jednej z imprez gra na bongosach. Włoskie media miały używanie. Co tydzień imprezował w hotelach, klubach nocnych, pojawiając się na pierwszych stronach gazet. Kibice się od niego odwrócili, a Milan z niego zrezygnował. "Może zabrakło mu silnej woli. Byłem przekonany, że mógł rozegrać wielki sezon i dobrze rozpoczął, ale każdy musi brać za siebie odpowiedzialność" - podsumował to Allegri. 
    Brazylijczyk zawsze wolał imprezować niż grać. Piłka nożna była dla niego tylko dodatkiem. "Swoim uśmiechem zdobył serca ludzi na całym świecie" - mówił o nim Michel Platini i rzeczywiście dużo w tym prawdy. Miał do siebie dystans, mówiąc: "Jestem brzydki, ale mam za to urok osobisty" i ciągle się uśmiechał. Wtedy, gdy sędzia pokazał mu przypadkiem czerwoną kartkę. Wtedy, gdy wyszło mu jakieś niesamowite zagranie. A nawet wtedy, gdy jego Atletico Mineiro właśnie odpadło z Klubowych Mistrzostw Świata, a wszyscy zawodnicy przeciwnej drużyny - podchodzili, żeby z nim chwilę pogadać. Wyglądali tak, jakby spotkali właśnie Boga. Dwóch z nich zapytało się nawet, czy może wziąć jego buty. Zdjęli mu je i wzięli sobie na pamiątkę. On wciąż się uśmiechał. Dopiero panowie ze skarbówki sprawili, że przestał.
    Ach ten "urok osobisty" 😊
    Miłego wieczoru! 💪

  25. Lubie to!
    przyznał reputację dla (1) `g dNowa dotacja od morningstar   
    {Wiadomość wygenerowana automatyczna}
    Witajcie użytkownicy!
    W dniu dzisiejszym została wpłacona dotacja dla CSowicze.pl od morningstar

    Kwota: 50,00 zł
    Z całego serca chcielibyśmy Ci podziękować za wsparcie naszej działalności. Twoja darowizna na pewno sprawi, że będziemy mogli się jeszcze bardziej rozwinąć.
    Wy też możecie pomóc sieci!
    Kliknij tutaj!
    Dziękujemy i pozdrawiamy!
    Ekipa sieci CSowicze.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie