Zazwyczaj słowa takie jak PROSZĘ, DZIĘKUJĘ traktujemy jak coś automatycznego i rzadko kryje się za nimi większa głębia. Jednak nie zawsze tak jest i za zwykłymi słowami czasem może kryć się ciekawa historia.
Ale od początku. 26 sierpnia polska ambasada w USA opublikowała na twitterze zdjęcie sprzed swego budynku. Nie wyróżniałoby się ono niczym gdyby nie pewna tablica ustawiona przed wejściem do budynku.
Napis głosi "dziękuję ci Polsko za wiedźmina". W pierwszej chwili pomyślałem, że być może to tylko kartka od tzw. No-life, ale jednak nic bardziej mylnego.
Okazuje się, że za tym z pozoru prostym DZIĘKUJĘ kryje się ciekawa historia.
Autor plakatu pod pseudonimem NotAfraidofAlQaeda opisał swoją historię na reddicie.
Okazało się, że mężczyzna miał raka jąder i musiał przejść nie tylko chemioterapię ale również kilka operacji.
Nie są to przyjemne zabiegi, a często bywają nawet bolesne, więc chory odpalił sprzęt i uruchomił popularnego na całym świecie "Wiedźmina III Dziki Gon" by zabić czas w domu.
Gra wciągnęła go tak bardzo, że zupełnie zapomniał o swojej chorobie i nim się obejrzał był już zdrowy.
Jak twierdzi gra niezwykle mocno podniosła go na duchu, a ponieważ mieszka blisko ambasady postanowił w taki oto sposób podziękować nie tylko firmie CD Project Red ale także całemu narodowi za stworzenie tak świetnej produkcji.
Nie pozostaje nic innego jak życzyć tylko typowo polskiego NA ZDROWIE!