Skocz do zawartości
1

Informacje o użytkowniku

Postów

465

Rejestracja

Czas online

49m 12s

Ostatnia wizyta

Wygrane w rankingu

0

Dotacje

50.00 PLN

Zawartość dodana przez resk1z

  1. Nadal podtrzymuję swoje zdanie i jestem na nie. W piątek pisałeś w dziale o Nieobecności o twojej zmniejszonej aktywności na serwerze AWP a teraz składasz tutaj podanie? Nie mam chęci do gry na AWP, niestety jakoś strasznie się denerwuje, bedzie to zmniejszona aktywnosc, z dwoch godzin dziennie bedzie z 30minut -1h To są twoje słowa z tamtego tematu. Nadal próbujesz skakać po rangach. Minimum 10 cheaterów przez cały dzień? Jesteś cały czas na serwerze i w notesie sobie zapisujesz ilu ich było? Na NIE
  2. Oj dawno nie podziwialiśmy sukcesu polskiej formacji na międzynarodowej arenie. Długo przyszło nam czekać na jakikolwiek większy triumf, ale w końcu się doczekaliśmy. Wisła All in! Games Kraków wygrała Betway Nine to Five 5 i tym samym pokazała pazur. Przypomnijmy, że Wisła All in! Games Kraków tak naprawdę w zastępstwie za MIBR wzięła udział w piątej edycji Nine to Five. Zespół z Brazylii odstąpił miejsca, ponieważ wolał skoncentrować się na bieżących rozgrywkach z serii BLAST Premier Fall Series. Wszystko rozpoczęło się od wczorajszego zwycięstwa z kazachskim K23 i tym samym awansem do półfinału. Wisła All in! Games Kraków – Sprout Dzisiejszy dzień w wykonaniu polskiej formacji był naprawdę mega pracowity, ale także i owocny. Droga po zwycięstwo rozpoczęła się od godziny 9:00, kiedy to Wiślacy stawili czoła na serwerze Sprout. Po drugiej stronie barykady o zwycięstwo walczyli przecież Paweł “dycha” Dycha i Michał “snatchie” Rudzki, którzy w ostatnim czasie mimo blamażu w kwalifikacjach do IEM Beijing-Haidian 2020 radzili sobie po prostu nieźle. Spotkanie premiowane finałem zaczęło się pomyślnie dla Polaków, którzy pierwszą mapę zainkasowali na swoje konto. Na Duście, niestety natrafili się na kłopoty, ale nie ma co się dziwić, skoro był to wybór polsko-niemieckiego obozu. Największe emocje podopieczni Mariusza “loord” Cybulskiego zapewnili nam dopiero na Trainie, na którym to byli skazywani na straty. Warto tutaj dodać, że Wisła przegrywała 10:15, ale była w stanie doprowadzić do dogrywki, w której wygrała cztery rundy z rzędu i tym samym zapewniła sobie udział w finale. Wisła All in! Games Kraków 2:1 Sprout Mirage 16:13 Dust2 10:16 Train 19:15 Wisła All in! Games Kraków – MAD Lions Decydujące spotkanie Wiślakom przyszło rozgrywać przeciwko ekipie MAD Lions. Finał rozpoczął się od Nuke’a, którego wybrali Skandynawowie. Na nim niestety Polacy nie pokazali za wiele, ponieważ byli w stanie zgarniać tylko pojedyncze punkty po stronie broniącej, co przyczyniło się do szybkiego triumfu “Lwów”. Następnie było już tylko i wyłącznie lepiej. Patryk “ponczek” Wites i spółka wyrzucili z głowy smutne nastroje i skupili się na swojej mapie — Mirage’u. Co prawda lepiej go rozpoczęło MAD Lions, które wypracowało przewagę 1:6, jednak upartość i zawzięcie Polaków pozwoliło przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i dokończenie pierwszej połówki rezultatem 8:7. Po zmianie stron rozpoczął się już festiwal zwycięstwa i nikt ani nic nie był w stanie przeszkodzić Wiśle. Rasmus “sjuush” Beck w międzyczasie zanotowali tylko dwie rundy po stronie atakującej. Wszystko musiało się rozstrzygnąć na Overpassie, na którym Wisła musiała cały czas gonić wynik. Najpierw przegrała pierwszą połowę 5:10. W szczytowym momencie wydawałoby się, że to MAD Lions, które prowadziło 15:10, zakończy finałowe starcie. Jednak nastąpił tutaj taki sam scenariusz jak w starciu ze Sprout. Podopieczni Cybulskiego zainkasowali pięć odsłon z rzędu i doprowadzili do dogrywki. A w dogrywce? Emocji co niemiara. Zarówno jedna, jak i druga ekipa była w stanie wykończyć to spotkanie. Ostatecznie to zespół z Krakowa zachował zimną krew i wygrał Betway Nine to Five 5! Tym samym Wisła All in! Games Kraków na swoje konto zainkasowała 35 tysięcy dolarów! Co więcej — z pewnością Grzegorz “SZPERO” Dziamałek i spółka są już coraz bliżej upragnionego TOP30 rankingu HLTV. Wisła All in! Games Kraków 2:1 MAD Lions 6:16 Nuke 16:9 Mirage 25:22 Overpass Źródło: izaktv.pl
  3. Hejo
  4. Hejo ☺ nie widziałem jeszcze takiego przywitania ?☺ mam nadzieję że zostaniesz z nami na dłużej
  5. Siemanko
  6. Kolejny dobry poradnik, dobre przydatne o niektórych wgl nie miałem pojęcia
  7. Cześć
  8. Na nie Tyle co składałeś podanie na Games Supportu które zostało odrzucone i dwa dni później podanie na Admina? Nieskutecznie próbujesz pchać się na rangi. Skaczesz po rangach co jest w moim myśleniu nie zbyt mile widziane więc zdecyduj się czego tak naprawdę chcesz. - wiek - składka - skaczesz po rangach
  9. Wszystkiego Dobrego
  10. Bardzo dobre
  11. Tegoroczne mistrzostwa świata League of Legends jeszcze się nie zakończyły, ale już teraz sprawiły, że w całej historii esportu, pięć najchętniej oglądanych spotkań, to właśnie mecze LoLa. Bicie kolejnych rekordów zaczęło się w 2018 roku. Wtedy finał Worlds 2018 z udziałem IG i Fnatic w peaku oglądało ponad 2 mln widzów. Mijały miesiące, ale nikt nie był w stanie zbliżyć się do tego wyniku. Aż nagle nastąpił niesamowity boom. Pod koniec lipca 2019 roku odbył się finał mistrzostw świata w Fortnite. O nagrody z rekordowej puli nagród 30 mln dolarów rywalizowały setki graczy, a całą impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem. Na tyle dużym, że podczas finału padł rekord oglądalności dla wydarzenia esportowego. Triumf 16-letniego Kyle'a "Bugah" Giersdorfa oglądało 2.3 mln widzów. Jednak mistrzostwa Fortnite szybko zostały zdetronizowane pod każdym względem. W połowie sierpnia odbył się The International 9. Jak co roku, Valve wypościło w Docie specjalne pakiety, z których część przychodów trafiła do puli nagród turnieju. Dzięki temu 30 milionów Fortnite'a zostało przebite już dwa tygodnie później. Podczas TI9 gracze rywalizowali o nagrody z puli 34 mln dolarów. Ale turniejowi Dota nie udało się przebić bariery 2 mln widzów w peaku, więc mistrzostwa Fortnite zostały najchętniej oglądanym wydarzeniem esportowym w historii. Przynajmniej na kolejny miesiąc. Worlds 2019 nie tylko pobiło wynik 2.3 miliona widzów w szczytowym momencie. Mistrzostwa Leaegue of Legends z 2019 roku wbiły go w ziemię i sprawiły, że dwa miesiące po jego ustanowieniu nikt o nim nie pamiętał. Podczas Worlds 2019 wynik mistrzostw Fortnite został pobity 3 razy. Po raz pierwszy w ćwierćfinale z udziałem Splyce i SKT (2.5 mln widzów). Drugi raz podczas wielkiego finału z udziałem G2 Esports i FunPlus Phoenix. Zwycięstwo chińskiej formacji oglądało 3.7 miliona fanów. To o prawie półtora miliona więcej, niż finał Fortnite. Natomiast spotkanie półfinałowe pomiędzy G2 Esports i SKT oglądało prawie 4 miliony widzów (3 985 787). Teraz swoje "trzy grosze" dokładają Worlds 2020. Półfinały oglądało w szczytowym momencie 2.7 mln i 2.4 mln widzów. Do tego ćwierćfinał pomiędzy Fnatic i TOP Esports również widziało ponad 2.4 mln fanów. Dzięki tym wynikom całe TOP 5, a nawet TOP 6 najpopularniejszych spotkań esportowych w historii należy do League of Legends. A biorąc pod uwagę fakt, że tylko jeden tytuł przebił wynik dwóch milionów widzów, nic nie wskazuje na to, żeby miało się to szybko zmienić. Źródło: esportmania.pl
  12. Organizacja Sergio Aguero ma pierwszego zawodnika! To jeden z najlepszych graczy FIFA na świecie! Sergio Aguero, jako rasowy napastnik, nie marnuje czasu. Przyjmuje i uderza. Tę terminologię stosuje chyba także w biznesie. Nie minął tydzień od ogłoszenia wejścia na rynek jego KRU Esportsj, a organizacja już przedstawiła pierwszego zawodnika. O dziwo jest to gracz... FIFA, i to nie byle jaki. Oprócz tego, że pierwszym manewrem Argentyńczyka było sprowadzenie zawodnika wirtualnej piłki nożnej, jakby tego było mało, pierwszy nabytek KRU Esports to również Argentyńczyk. Chodzi o Yago ‘Yago’ Fawaza. 20-latek, to były gracz West Ham United i wicemistrz eNations Cup 2019, gdzie reprezentując swój kraj wraz z Nicolasem „nicolas99fc” Villalbą, zajęli drugie miejsce. Ulegli tylko Francuzom w finale. Sezon FIFA 20 rozpoczął się obiecująco dla Yago, docierając do finału PS4 pierwszego FUT Champions Cup w Bukareszcie i kwalifikując się do FCC 2 i FCC 4. Zanim sezon został skrócony z powodu pandemii COVID-19, Yago znalazł się w pierwszej dziesiątce graczy PlayStation w światowej tabeli liderów FIFA Global Series. Według jednego z tweetów, Yago od czasu pandemii przebywa w Ameryce Południowej, ale wróci do Europy, aby rywalizować w FIFA 21 Global Series, która przeszła do formatu regionalnego online. Źródło: esportmania.pl
  13. Myślę że jest jeszcze sporo rzeczy które są do poprawy lub już dawno było obiecywane że będzie zrobione a nadal nie ma
  14. @resk1z Posiadana ranga forumowa: Games Support Nagroda: Punkty reputacji
  15. Operacje w CS:GO to coś, co mocno rozbudza społeczność gry. Wywołuje falę różnych komentarzy zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Od zakończeniu ostatniej minęło już sporo czasu. Pojawia się coraz więcej przesłanek na temat tego, że najbliższe kilka tygodni może przynieść nam dużą aktualizację w CS:GO, a razem z nią nową operację. Mówił o tym, chociażby zawodnik Natus Vincere, s1mple, a także dużo pokazuje kod i pliki gry, do których twórcy dodają kolejne nowości. Co takiego się tam znajduje? Co może pojawić się w najbliższej operacji? Sezonowość operacji W pierwszej kolejności warto wspomnieć o tym, że w kodzie gry pojawiły się informacje na temat rzekomych sezonowych operacjach. Co mogłoby to oznaczać? Do tej pory operacje pojawiały się bez żadnej zależności w czasie. Czy deweloperzy postanowili zmienić metodę? Na pierwszą myśl przychodzi system sezonów, tak jak jest to w League of Legends czy chociażby w Fortnite. Co dokładnie będzie oznaczać sezonowość operacji, to okaże się już po wypuszczeniu aktualizacji. Nowe tryby Nowe tryby zawsze są ciekawym urozmaiceniem dla graczy. Wiele dostępnych jest na serwerach społeczności, czasami Valve tworzy bardzo podobne i dodaje je oficjalnie do gry. W nadchodzącej operacji mogą pojawić się takie tryby jak retake, o którym mowa już od dawna. Runda zaczyna się od podłożenia bomby, terroryści bronią strefy detonacji, a celem antyterrorystów jest jej odbicie. Inny prawdopodobny tryb to jeden na jeden, które od dłuższego czasu jest już testowane na rozgrzewkach w trybie Wingman. Na koniec zostaje Heist, czyli tryb, o którym wiadomo najmniej. Nie wiadomo dokładnie, o co by mogło w nim chodzić, ale znajduje się on w plikach gry już od dawna. Mapy Od dłuższego czasu różne mapy przechodzą odnowienie. Taki los spotkał już między innymi Inferno czy Nuke’a. Rzekomo, w kolejnej dużej aktualizacji w grze miałby pojawić się odświeżony Mirage, czyli bardzo popularna w Polsce mapa. Twórcy CS-a lubią od czasu do czasu zaskoczyć, a szczególnie z mapami. Przykładów przychodzi do głowy sporo — Vertigo w oficjalnej puli map turniejowych, dodanie do gry Canals. Podobnie może być i tym razem, ponieważ w assetach Half-Life: Alyx pojawiły się przedmioty z nowej wersji mapy Office, która również ma już swoje lata. Co jeszcze? Gdy bum popularności przeżywały gry typu battle royale, Valve nie próżnowało i dodało do Counter Strike’a tryb Danger Zone przypominający klasyczne starcia wielu graczy na jednym obszarze. Nowa mapa ma trafić także do CS-owego battle royale’a. Ma być Frostbite, o klasycznej zimowej scenerii. Inną ciekawością mogą być nowe mapy kooperacyjne na wzór tych, które w grze już się pojawiały. Należy pamiętać, że nowa operacja oznacza również nową skrzynkę, nowych agentów, odznakę, przepustkę, a także kilka innych kosmetycznych aspektów. Zbierając wszystkie te informacje, które są zawarte w plikach gry, możemy domniemywać, że rzeczywiście coś jest na rzeczy. Wiadomo jednak, jak to jest z Valve, dlatego warto spojrzeć na to z odrobiną dystansu i przynajmniej na razie nie popadać w zbytni entuzjazm. Źródło: esportmania.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie