Wczoraj mieliśmy okazję oglądać kolejny ćwierćfinałowy pojedynek Mistrzostw Świata Ligi Legend, tym razem pomiędzy EDward Gaming oraz Royal Never Give Up.
Całe spotkanie było bardzo wyrównane. W pierwszym meczu RNG przejęli większość ważnych celów z mapy, w tym wszystkie smoki, co zaowocowało zwycięstwem.
W drugim meczu role się odwróciły, ponieważ niemal od początku to EDG wychodziło na prowadzenie, zarówno w złocie, jak i zabójstwach. RNG udało się wygrać dwie walki drużynowe, po czym próbowali przejąć barona, jednak poczuli się zbyt pewni i ten został im ukradziony. Niedługo później EDG przepychało środkową linię, a następnie dolną i szybko zakończyło drugi mecz swoim zwycięstwem, wyrównując wynik do 1:1.
Trzecia mapa była bardziej wyrównana, na początku to RNG prowadziło, wyłapując pojedynczo swoich przeciwników. Jednak w tym czasie drużyna EDG zdobyła dla siebie pierwszego smoka i Heralda.
Późniejsze walki odbywały się już drużynowo i ich zwycięzcami była ekipa EDG. Następnie przez dłuższy czas nie było żadnej walki, co ekipa EDward Gaming wykorzystała na zabicie aż dwóch kolejnych smoków, po czym ruszyła na bazę wroga i zdobyła inhibitor.
RNG odparli atak, jednak ich rywale znowu zdobyli barona i zniszczenie nexusa było już tylko formalnością i zakończyło trzeci mecz wynikiem 2:1 dla EDG.
Czwarty mecz niemal od początku należał do Royal Never Give Up, którzy z każdej wymiany wychodzili z mniejszymi stratami, co później zaowocowało walką 5 za 1 i zniszczeniem pierwszej wieży.
Im mecz trwał dłużej tym RNG mieli większą kontrolę nad mapą oraz zdobywali więcej celów mapy. Gwoździem do trumny EDG w tym meczu była przegrana walka drużynowa i zdobycie przez RNG barona Nashora. Wraz z jego wzmocnieniem drużyna szybko pokonała przeciwników i doprowadziła do drugiego remisu 2:2.
Mimo bardzo wyrównanego początku piątego meczu, z czasem EDG zaczęło zdobywać przewagę, aż doszło do momentu, w którym wygrali walkę drużynowa bez strat. To pozwoliło bezproblemowo przejąć smoka i użyć Heralda.
Później udało się złapać przeciwnego leśnika, dzięki czemu EDG przejęło barona i wraz ze wzmocnieniem poszło po wygraną i awans do półfinału.