-
Postów
15 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1 -
Czas online
3g 58m 6s -
Dotacje
0.00 PLN
Aktywność reputacji
-
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od `Joker.^^ brak svip'a :(
Każdemu udzielam pomocy przy usłudze [ svip,vip i sponsor ]
Dopowiem krótko i na temat :
1 . ile czasu musieliśmy się prosić o sma do paczki co nie mamy do tej pry uprawnień bo sobie zastrzegłeś. Co miałeś zapłacone za wykonanie paczki nie robiłeś to za darmo .
2. Nic mi o tym nie wiadomo, mogłeś napisać od kiedy to technik serwera wydaje polecenia Właścicielowi serwera? Trochę śmieszne .
3. Z tego co wiem to dogadywałeś się na temat sklepusms z byłym właścicielem, dokładnie wiecie o kogo chodzi. Aby jeszcze przez chwile został sklepsms, do puki nie kupimy swojego i go nie wgramy na serwer. Zgodziłeś się
4 , Podpowiadałeś tylko tym o sobą co chciałeś i tak z łaski na uciechę .
Nie szukam spin między byłą administracją ale naprawdę musisz być zdesperowany ze zamiast napisać jak każdy, to wyciągasz jakieś spory co było kiedyś według Ciebie nie na miejscu. Byleś technikiem co miałeś za to płacone.
Jako właściciel serwera FFA zostanie nadany Svip nawet za te słowa przykre po takim czasie .
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od Pietrek90 brak svip'a :(
Każdemu udzielam pomocy przy usłudze [ svip,vip i sponsor ]
Dopowiem krótko i na temat :
1 . ile czasu musieliśmy się prosić o sma do paczki co nie mamy do tej pry uprawnień bo sobie zastrzegłeś. Co miałeś zapłacone za wykonanie paczki nie robiłeś to za darmo .
2. Nic mi o tym nie wiadomo, mogłeś napisać od kiedy to technik serwera wydaje polecenia Właścicielowi serwera? Trochę śmieszne .
3. Z tego co wiem to dogadywałeś się na temat sklepusms z byłym właścicielem, dokładnie wiecie o kogo chodzi. Aby jeszcze przez chwile został sklepsms, do puki nie kupimy swojego i go nie wgramy na serwer. Zgodziłeś się
4 , Podpowiadałeś tylko tym o sobą co chciałeś i tak z łaski na uciechę .
Nie szukam spin między byłą administracją ale naprawdę musisz być zdesperowany ze zamiast napisać jak każdy, to wyciągasz jakieś spory co było kiedyś według Ciebie nie na miejscu. Byleś technikiem co miałeś za to płacone.
Jako właściciel serwera FFA zostanie nadany Svip nawet za te słowa przykre po takim czasie .
-
.:Szwagier:. przyznał reputację dla OxyMen2 → Nowość FFA - Sklepsms Usługi , które zniknęły FFA
@Użytkownik @ Kobieta
Aktulizacja Nowy Sklepusms
Link do sklepu
http://sklepcs.pl/?p=sklepmpn
Osobom , które Usługi zniknęły zapraszamy do kontaktu z @ .:Szwagier:. @ OxyMen2 @ os[A] @ mpN` w wiadomości prywatnej na pw
Usługi zostaną dodane z wsporotem i przedłużone .
Przepraszamy za problemy.
-
-
-
.:Szwagier:. przyznał reputację dla drenn → Twitch.tv zhackowany
Popularna platforma do strumieniowania Twitch.tv mierzy się z poważnym problemem, ponieważ na stronę ktoś się włamał. Na forum 4chan osoba odpowiedzialna za to zdarzenie udostępniła do pobrania plik ważący 125 GB, w którym zawarte są pozyskane dane.
W folderze znajduje kod źródłowy samego Twitch.tv oraz kod źródłowy do jego aplikacji na telewizory, konsole, PC oraz smartfony, są również adresy e-mail oraz hasła użytkowników.
Ciekawostką jest informacja na temat nieznanej aplikacji o nazwie Vapor, która według tych danych będzie sklepem, który ma być konkurencją dla platform takich jak Steam.
Jednak tym co wzbudziło największe zainteresowanie był rejestr wynagrodzeń dla streamerów od roku 2019, który zdaje się być bardzo wiarygodny, co potwierdził nawet sam Izak, który pokazał swój panel Twitch. Liczby nieco się różniły ale sam Izak stwierdził, że kwoty z wycieku mogą dotyczyć wpłat przed pobraniem przez platformę prowizji.
Rzeczony haker twierdzi, że dokonał ataku, ponieważ uważa Twitch za niezwykle toksyczną platformę i poprzez podkopanie jej wizerunku chce zwiększyć konkurencyjność.
-
.:Szwagier:. przyznał reputację dla Klusia → Wywiad z Fartowny.
Witajcie! Dzisiaj przybliżę Wam wizerunek osoby, która na Naszej sieci posiada rangę Admin CS 1.6 [DD2]. Kim jest? Czym się interesuje? Czym zajmuje się na co dzień? Tego i wielu innych rzeczy dowiecie się właśnie tutaj! @ Fartowny. z wielką chęcią udzielił mi wywiadu - a Ty możesz zgłosić się tutaj > KLIK
Życzę miłego czytania!
@ Klusia - redaktor
@ Fartowny. - respondent
Witam Cię bardzo serdecznie. Na samym wstępie dziękuję, że wyraziłeś chęć na udzielenie mi tego wywiadu. Na sam początek chciałabym abyś powiedział nam kilka słów o sobie.
Hej, wywiad dla Ciebie to zaszczyt ale przejdźmy do rzeczy. Mam na imię Braian, pochodzę z śląska, a dokładniej okolice Bytomia, mam dwadzieścia jeden lat, pracuję. Interesuję się sztukami walki co można wywnioskować chociażby po moim P&O. W dodatku dochodzi do tego psychologia, bardzo dużo czytałem na temat "psychologicznych" sztuczek, często wykorzystuję je przeciwko komuś, w dodatku pomagają mi w pracy, bo nie ukrywając - muszę wciskać ludziom kredyty, aby zarobić z prowizji.
Świetnie! Moim zdaniem masz bardzo ciekawe imię - nietypowe. Opowiedz Nam trochę o tym gdzie pracujesz i czym konkretnie zajmujesz się na co dzień?
Ogólnie pracuję jako "brygadzista" w dziale konsultanckim ING, niedawno dostałem się na to stanowisko. Ogólnie praca jak praca moim zdaniem, tyle, że zarobek adekwatny do presji jaka na mnie leży. Zajmuję się tam dosłownie wciskaniem kredytów, żerujemy na firmach, które przez pandemię podupadły, głównie im oferujemy kredyty, które "niby" pozwalają im się odbudować. To w sumie tyle w jednym wielkim skrócie.
Uważasz, że każdy nadaje się do takiej pracy? W ogóle kiedykolwiek miałeś w planach tam pracować czy wyszło to zupełnie spontanicznie i bez zainteresowania tą branżą?
W zasadzie spontanicznie, po osiągnięciu prawnej /dorosłości/ ruszyłem za granicę. W Niderlandii spędziłem dwa lata, zaczynając do najgorszej pracy jako pracownik fizyczny, po osiągnięciu "małego" celu w moim życiu jakim było zostanie operatorem wózka widłowego, dla większości to nic, a dla mnie to było coś, wyjechałem nie znając języka, zarabiałem psie grosze za pracę, którą nawet nie mogłem się pochwalić znajomym z Polski. Gdy już to osiągnąłem, otworzyłem swoją działalność w Niderlandii tzw. ZZP. Pracowałem na budowlance przy rozbiórkach domów do stanu surowego, wielu deweloperów kupowało "budynki" na aukcjach, które zostały zajęte przez różne instytucje.. no i chcieli coś tam otworzyć, głównie na takie projekty polowałem. Zarabiałem spore pieniądze, ale przyszło w mojej rodzinie załamanie, a dokładniej choroba mojej kochanej matki.. Postanowiłem zjechać, żyłem jakiś czas z oszczędności, a dokładniej nie jakiś czas, a dwa lata - robiąc przy tym różne kursy, specjalizujące się w różnych umowach takich jak np. sprawy hipoteczne. Przyszedł moment kiedy już miałem "dość" siedzenia w domu i patrząc na mamę, która nie chodzi postanowiłem coś zmienić, no i udało mi się dostać na ów stanowisko. Całkowicie nie przepuszczałem, że kiedykolwiek "kursy", które ukończę będą wiążące z moją przyszłością, bo robiłem je tylko dla dokumentów, nie dla "wykorzystywania" okazji takich właśnie jak ta. Czy każdy się nadaje? Myślę, że dla chcącego nic trudnego, uważam, że każdy jest w stanie się nauczyć wszystkiego, tylko jednym przychodzi to z łatwością, a drugim trochę ciężej.
Wow, naprawdę ciekawie! Jestem pod wrażeniem, mam nadzieję, że będziesz osiągał sukcesy w obecnej pracy. Powiedz może.. dlaczego wybrałeś akurat Holandię, a nie np. Szwecję czy Niemcy? Jakieś zamiłowanie do tego kraju czy może coś zupełnie innego?
Holandia w zasadzie przyciągnęła mnie opinią bliskich mi osób, każdy kogo znałem wyjeżdżał właśnie tam, dlatego ja też postanowiłem iść tą drogą i wyjechać tam gdzie wszyscy.
Okej, rozumiem. Skoro siedzimy w takich tematach to chciałabym zapytać Cię jeszcze do jakiej szkoły uczęszczałeś, na jaki kierunek oraz co zaważyło nad tym, że wybrałeś akurat tą szkołę?
Ogólnie uczęszczałem do szkoły gastronomicznej na kierunku kucharz, mam pasję do gotowania, uwielbiam gotować. Wiązałem z tym przyszłość, ale niestety "nauka" do ów zawodu totalnie mnie nie zadowalała, dlatego odpuściłem sobie szkołę w wieku 18 lat.
Ooo, czyli wraz z osiągnięciem pełnoletności rzuciłeś szkołę - dużo osób w tych czasach tak robi. A co na to Twoi rodzice?
Znaczy tylko mama, mama nie miała nic przeciwko, jestem zaradnym człowiekiem.
To najważniejsze. Okej, to może teraz opowiedz Nam trochę o swojej miejscowości i okolicy.. jest tam coś ciekawego, co jest warte zwiedzenia, może jakieś Twoje ulubione miejsce?
W zasadzie mieszkam oddzielony lasem, ogólnie jest to miejsce pełne "relaksu", można wyjść odetchnąć świeżutkim powietrzem, no ogólnie giga koks jak mogę to tak "młodzieżowo" nazwać. Moim ulubionym jest taki "stawek" uwielbiam tam przesiadywać w lato i relaksować się w dobrym towarzystwie.
Rozumiem, czyli mieszkasz w małej miejscowości. Nasuwa mi się jedno pytanie, czy miejscowość, w której mieszkasz dotychczas jest dla Ciebie wystarczająca czy może wolałbyś mieszkać w innym miejscu, może w większym mieście? Możesz podzielić się szczegółami oraz Twoimi planami na przyszłość, czuję, że może to być coś ciekawego.
Ogólnie tak naprawdę nie wiążę przyszłości z Polską, gdy sytuacją z moją mamą się poprawi, od razu wyjeżdżam za granicę gdzie znów będę próbował coś osiągnąć tak jak to zrobiłem w Niderlandii. W dodatku nie planuje "osiedlić" się w jednym miejscu, chcę trochę pojeździć po świecie w miarę możliwości oczywiście.
Reasumując.. lubisz podróże! Masz jakiś kraj czy miejsce, do którego najbardziej chciałbyś pojechać? Dlaczego właśnie tam?
W zasadzie jest jedno takie miejsce, a mianowicie "Gandia", miasto w Hiszpanii, mam wielu przyjaciół z Niderlandii hiszpańskiego pochodzenia, wszyscy mi polecają to miasto, więc chciałbym w końcu się tam wybrać na jakieś wakacje.
Jedno muszę przyznać - Gandia jest naprawdę pięknym miejscem. Życzę Ci abyś w końcu się tam wybrał i wykreował niezapomniane wspomnienia! Dobrze.. przejdźmy może do Twoich zainteresowań, wspominałeś wcześniej coś o sztukach walki, możesz powiedzieć coś więcej?
No ogólnie sztuki walki w moim życiu pojawiły się odkąd skończyłem 13 lat, wtedy pierwszy raz poszedłem na salkę treningową gdzie trenowałem boks w sekcji sportowej Chemik Kędzierzyn Koźle. Po dwóch latach w treningu i tego "że mi się to podobało" postanowiłem dorzucić do sztuk walki coś jeszcze, w dodatku mocno jarałem się w tamtym okresie Muhammad Alim, który był jednym z najlepszych bokserów w historii, podobnie jak Roy Jones Jr. no, ale doszła do tego taka persona jak Anderson /Spider/ Silva, koleś walczył w UFC. Był mistrzem, jego ruchy, styl walki - zaintrygowały mnie i postanowiłem pójść na MMA, gdzie spędziłem pół roku czasu na salce treningowej. Później doszedł Grappling - no i tutaj się zatrzymałem, aż do teraz trenuję. Pomimo, że nie chodzę do żadnego klubu sportowego, to trenujemy z znajomymi.
Wow! To naprawdę brzmi interesująco. Masz jakieś osiągnięcia związane z tą pasją?
Niestety nie, bardzo bym chciał ale to przyczyny zdrowotne..
Ojjj, rozumiem, bardzo Ci współczuję, ale może kiedyś jak zdrowie pozwoli to jeszcze coś osiągniesz w tej kategorii sportu, trzymam za Ciebie kciuki! Mówiłeś też o psychologii.. tutaj też mógłbyś powiedzieć nam trochę więcej. Dlaczego akurat psychologia i co robisz w kierunku aby rozwijać to zainteresowanie?
W zasadzie psychologia, to bardziej hobbystycznie niż jakoś "do rozwijania" dużo sztuczek dzięki niej się nauczyłem, a jak wiadomo motto każdego konsultanta to "kłamstwo powtarzane wiele razy staję się prawdą" ~ Ma to przełożenie na życie codzienne.
Sama też interesuję się psychologią - jest to bardzo fajna rzecz -, tyle, że ja mam zamiar to rozwijać, ale zobaczymy, wyjdzie w praniu. Masz może jeszcze jakieś pasję, którymi chciałbyś się z nami podzielić i powiedzieć coś więcej?
Znaczy do pasji jeszcze mógłbym dodać czytanie książek i tyle to wszystko.
Zazdroszczę, ja nie mam głowy do czytania. To może teraz opowiedz nam o swoich cechach charakteru, jakie masz wady i zalety?
Zalety: Lojalność, Subiektywność, Komunikatywność, Samodzielność, Bezinteresowność, Uczciwość, Pracowitość.
Wady: Arogancja, Łatwowierność, Egoizm.
Szybko Ci to poszło! Myślałam, że będziesz musiał dłużej pomyśleć nad tym, haha, ciężko jest mówić o swoich wadach i zaletach, ale widzę, że nie w Twoim przypadku! A jak Twoje sprawy sercowe, masz drugą połówkę?
Aktualnie nie mam.
A jaki jest Twój ideał drugiej połówki? Masz jakieś specjalne wymagania?
Nie mam żadnej "idealnego" typu, po prostu musi mieć to coś, co mnie do niej przyciągnie.
No tak, czasami można i tak. Powiedz teraz może jakich ludzi cenisz sobie w swoim życiu, a jakich omijasz szerokim łukiem?
Lojalnych, szczerych. Omijam tych, którzy myślą, że są guru każdego i wszystkiego, często się z nimi "pstrykam" paluszkami w nosek, lubię często takie osoby sprowadzać na ziemię.
Podoba mi się Twoja odpowiedź, co do tych omijanych to jak w pewnej piosence było "szybko wyłapał na ryj", haha. Podejmując jakiekolwiek decyzje kierujesz się sercem czy raczej rozsądkiem?
Staram się rozsądkiem ale jak każdy wie, serce nie sługa.
Tak, masz rację. Zdradź nam kto lub co odgrywa najważniejszą rolę w Twoim życiu i dlaczego?
W zasadzie nie mogę tutaj wymienić jednej osoby, a raczej kilka. Jest to rodzina, która mnie zawsze wspiera i mam gdzie otworzyć mordę, jeśli coś jest nie tak. Wiele razy się poddawałem w czasie pobytu w Niderlandii, ale zawsze przez wsparcie jakie otrzymywałem dążyłem ciągle do celu.
Rodzina, która daje prawdziwe wsparcie to prawdziwy skarb. Posiadasz jakieś motto życiowe, którym chciałbyś się z Nami podzielić?
"Nie staraj się zostać człowiekiem sukcesu, lecz człowiekiem wartościowym."
Bardzo dobre, życiowe motto. Powiedz może jakiej muzyki słuchasz? Jeśli chcesz możesz też pokazać Nam swój ulubiony utwór.
Słucham tylko rapu czasem jakiś drill wleci, ale mało kiedy. Moich ulubionych otworów jest więcej niż jeden, bo są zależne od nastroju, ale przedstawię kilka z nich:
Grammatik - "Każdy ma chwile" < totalna klasyka.
Ak47 - "Ostrożności nigdy dosyć"
Chada - "Żyć aż do bólu"
To podobnie jak ja, rzadko kiedy słucham czegoś innego już rapu. Przejdźmy może do świata internetowego tym razem.. jak znalazłeś się u nas na sieci CSowicze?
Grałem na innej sieci, czekałem na rozwiązanie mojego bana "pov", które musiałem wstawić, niestety admin, który robił mi to demko rozpisał je po 23 godzinach, a ubt wypowiadało się kolejne 24h.. wtedy natrafiłem na FFA i zostałem no..
Myślę, że nie tylko Ty w taki sposób do Nas trafiłeś. Jesteś aktualnie adminem jednego z serwerów.. myślałeś może żeby porwać się na inne, być może wyższe stanowisko?
Wyższe stanowisko nie jest zależne ode mnie. Jestem kontrowersyjną osobą na tym forum czy to na grupach graczy czy ts3 często dochodzi do sprzeczek i uważam, że ciężko mi zaufać przez moje zachowanie, ale mam nadzieję, że nikt kto mi zaufał nie zawiódł się na mnie, bo to nie ja teraz chodzę po grupach i tsie i rozpowiadam jakieś zmyślone "śmieci". Wyższe stanowisko, jeśli dostanę jakąkolwiek propozycję - zastanowię się. Nie mówię tak, nie mówię nie, ale ja na pewno nie będę się wpychał tam gdzie mnie nie chcą.
W sumie kontrowersja czasami jest okej, byle nie przesadnie. Ja tam liczę, że zobaczę Cię kiedyś na jakimś innym stanowisku niż admin, moim zdaniem nadajesz się! Powiedz.. poznałeś na sieci może kogoś z kim rozmawiasz codziennie lub po prostu masz bardzo dobre relacje?
W zasadzie to nie, nie spoufalam się tak mocno z ludźmi. Mam do nich mocno ograniczone zaufanie.
Rozumiem, w sumie może to i lepiej. Powiedz w takim razie skąd pomysł na nick Fartowny.?
Mówią, że mam dużo szczęścia, w czepku urodzony co przeniosło się na mój nick.
Ooo, jak masz szczęście to zazdroszczę. Czas na ostatnie z tych cięższych pytań - jak oceniasz pracę obecnej administracji forum?
W zasadzie pewnie robią co mogą. Osobiście nie widzę ich pracy na co dzień, bo nie przesiaduję na forum 24/7 i nie mieszam się w życie forum, jestem adminem i to tam staram się wywiązywać z obowiązków.
W sumie jest to zrozumiałe. Przejdźmy do serii szybkich pytań! Kebab czy pizza?
Kebab.
Bycie nieśmiertelnym czy posiadanie możliwości w dowolnym momencie bycia niewidzialnym?
Bycie nieśmiertelnym.
Spowodować wypadek samochodowy, w którym zginiesz tylko ty czy spowodować wypadek samochodowy, w którym przeżyjesz, ale zginie twoja rodzina?
Zginę ja.
Mieć tak słabą głowę, że po jednym piwie zaliczyłbyś zgona czy nigdy nie móc się upić (pijesz nieskończoną ilość alkoholu, a ona na Ciebie w ogóle nie działa)?
Pierwsza opcja, ekonomiczna. xD
Spędzenie dnia w wybranym przez ciebie miejscu, ale z ograniczonym budżetem czy spędzenie dnia w wybranym przez kogoś miejscu, ale z nie ograniczonym budżetem?
Spędzenie w miejscu, które ja wybiorę.
Okej, nasz wywiad dobiegł końca, dziękuję Ci za poświęcony czas!
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od Takim Pochwała dla adminów Argos i Fartowny.
1. Twój nick: @ .:Szwagier:.
2. Nick admina: @ Argos @ Fartowny.
3. Uzasadnienie pochwały: Chciałbym pogratulować dwóm najlepszym adminom za najlepsze GT z tego tygodnia. Oby tak dalej !
@ Argos Link do gt: https://www.gametracker.com/player/Argos/51.83.215.40:27015/
@ Fartowny. Link do gt: https://www.gametracker.com/player/Dance With Devil/51.83.215.40:27015/?fbclid=IwAR3SVdI2AxhGKnv6XpxaO-8opAudkdJY9VqY-at-y2lTat-PUxgzBa673sQ
-
.:Szwagier:. przyznał reputację dla Pietrek90 → Rezygnacja Pietrek90 i Wytłumaczenie czemu Rezygnuję
Nick: Pietrek90
Z jakiej rangi rezygnujesz?: Admin cs go Mod
Powód: Brak czasu na siedzenie serwera pustego
Jeszcze zła Atmosfera na forum Hejt na moją osobę jestem na forum cały czas jak byłem w Grecji czy jestem w pracy to obserwuję co się dzieje za reakcje że by karać osobę śmieszne domagać się że by mi dać warny a najlepiej bany , od daniu mi szansy przez @ RumcajsJumper nic złego nie robiłem napisałem odpracowanie to kilka osób reagowało kupami lub nie lubię po czym Boski napisał propozycję że bym ja nie mógł się odpracować w ciągu 30 dni na 90 dni wypowiedziałem swoje zdanie to ludzie od was ffa następnie Ment dał mi Awans po czym znów kupa czy nie lubię ja już nie zamierzam ss robić bo kto robi to ten wie ale już na te kupy nie będę pisał skargi xd xd xd
@ Boski Z Polski ja nigdy nie chciałem się kłócić z wami całą ekipą od powrotu Grecji chciałem że by wszystko było ok z Argosem się pogodziłem chciałem zwami też ale macie do mnie uraz i wszystko robicie że by mnie się pozbyć jak mnie daliście bana na serwer że niby ja spalony ja wiem że jestem czysty bo Patryk dał ub na serwery bo wie że jestem czysty i wszyscy do mnie że ja cziter może ja święty nie jestem ale umiem przeprosić i się dogadać ja siedzę sobie spokojnie gadam z osobami jest ok
FFa, a Ty cały czas, gdzieś coś do nas masz. Proszenie o pomoc właściciela forum nic Ci nie da ponieważ na tej sieci jesteś skreślony wśród użytkowników. Boski mów za siebie bo piszesz jak byś za wszystkich pisał a mniejsza grupka chce mnie że bym był na ts3 może nie ze wszystkimi bo się boją że jak zejdą do mnie to będziecie robić im spiny tak nastawiliście przeciwko mnie i ja otym dobrze wiem <14:17:12> "Boski Z Polski": Siema, chcesz dalej toczyć ze mną konflikt czy raczej unikamy się wzajemnie i sobie nie dogadujemy? hmm ja już nie chce nic do was pisać czy próbować na ts3 nic pisać że by nie było kolejnej skargi i chcę mieć święty spokój co nie wejdę na ts3 to wy do mnie piszecie a nie ja
ja już nic nie chcę a chciałbym i bym wszystko zrobił że by było w porządku ale nic na siłę i nikomu nigdy zle nie życzę że by osoba się zabijała przez ze mnie drążysz temat który dawno został zamknięty odpracowałem warny gdzie popełniłem błędy i gdzie moje zachowanie było nie w porządku i gdzie piszecie posty to mam prawo za reagować tego nie lubię czy mi si coś nie podoba mam do tego prawo i nie zabronicie mi tego teraz mam czas że by wszystko wyjaśnić co było wczoraj to co było to Zoo a nie tylko mi wmawiać że to moja tylko winna wiadomo że będziecie się trzymać ekipę i się popierać bo każdy się boi się postawić przeciwko wam ja jestem sam i i mi przykro że skargi nawet o durne reakcję są że by usilnie dostać bana to wy mnie prowokujecie pod każdym postem który nie zrobię to wy negatywnie i już nie będę wymieniał bo chcę zakończyć wszystko i ja już nie zamierzam się zemstę robić bo ja nie zamierzam cały czas wałkować temat jak ja jestem skreślony to ok ale nie u wszystkich i jeszcze mi Boski zabronisz jeszcze wypowiadać się pod twoim podaniem bo i tak mi wszystko zabraniacie odezwać się do osób to wiem cała ekipa ffa oprócz Argosa
Skończ też Piotrek już tą szopke
Cyrk odjechał już dawno Oxymen to ty skargę wczoraj napisałeś a nie ja i ja właśnie kończę ty możesz wszystko a ja mam się zamknąć i się nie odzywać nie będę milczał
-
.:Szwagier:. przyznał reputację dla drenn → Krwawy staw
Identyfikator obiektu: SCP-354
Klasa obiektu: Keter
Pochodzenie: Las w północnej Kanadzie.
O obiekcie od dawna krążyły legendy, jednak żadna z nich nie mówiła gdzie należy go szukać, a sam obiekt nie wykazywał aktywności. Z tego powodu fundacja mimo poszukiwań, nie mogła go odnaleźć przez wiele lat. Po raz pierwszy natknęło się na niego pod koniec XX wieku kilku ludzi ocalałych z katastrofy samolotu i dzięki ich wezwaniu po pomoc fundacja odszukała SCP-354.
Wygląd i cechy: SCP-354 to staw, w którym zamiast wody znajduje się czerwona i przypominająca budową krew substancja. Jednak po zbadaniu próbek okazało się iż nie jest to krew, lecz niezidentyfikowany, nieorganiczny płyn. Obiekt nie posiada wyraźnie zarysowanych linii brzegowych, zamiast tego, ziemia wokół zdaje się mieszać z płynem, jednak im dalej od stawu, tym podłoże twardsze i stabilniejsze. Nie udało się jeszcze zbadać dna zbiornika, wiadomo jednak, że im głębiej, tym ciesz w nim staje się gęstsza.
Misja eksploracyjna 354 alfa może sugerować iż SCP-354 jest pewnego rodzaju bramą lub portalem do innej planety lub nawet innej rzeczywistości (szczegóły w dokumencie 354-3-a).
Co kilka miesięcy z obiektu wyłaniają się byty, które są niezwykle groźne oraz skrajnie agresywne w stosunku do personelu stacji.
Możliwe iż SCP-354 potrafi też wywoływać ataki mentalne, i to na wielu osobach jednocześnie (szczegóły w opisie incydentu 354-20).
Procedury przechowawcze: początkowo nadano mu klasę Euclid i stworzono przy obiekcie stację obserwacyjną pod nazwą Epsilon-38, której zadaniem było powstrzymywanie cywili przed dotarciem do obiektu oraz obserwacja i badanie SCP-354. Dnia [UTAJNIONE] równo o godzinie 14:03 przy stacji pojawiło się stworzenie przypominające nietoperza, które rozmiarami przewyższało dorosłego człowieka. Utracono kontakt ze stacją i szybko wysłano na miejsce jeden z oddziałów MFO, by zbadał co się wydarzyło i zlikwidował stwora. Osiągnięto cel, jednak stwierdzono śmierć całego personelu stacji badawczej.
Ponieważ przeniesienie obiektu do placówki fundacji było niemożliwe, wokół niego zbudowano tzw. strefę 354, w której centrum postawiono wysoki na 6 metrów mur ze wzmocnionego betonu.
Na szczycie muru znajdują się platformy, z których ochrona może swobodnie ostrzeliwać teren przy obiekcie, gdyby pojawiły się kolejne byty.
wewnątrz znajduje się też personel klasy D do obsługi sprzętu oraz naukowcy mający badać SCP-354.
Nikt z personelu nie ma bezpośredniego dostępu do SCP-354, a pozwolenie na zbliżenie się do niego można uzyskać tylko gdy ma to na celu badania w kierunku terminacji obiektu, jednak takowe może wydać tylko członek rady O5.
Po incydencie oznaczonym jako 354-20 (szczegóły poniżej) wybudowano nowy ośrodek, który zamiast badać obiekt i neutralizować byty pojawiające się przy nim, zajmuje się tylko zabezpieczaniem SCP-354 oraz wspomnianych bytów. Nazwano go "Czerwony Staw".
Incydent 354-20
W dniu [UTAJNIONE] z samego rana cały personel strefy 354 bez wyjaśnienia wyłaczył zasilanie budynków, spakował się, zabrał pojazdy i oddalił na południe.
MFO- Theta 12 otrzymała zadanie skontaktowania się z załogą placówki, jednak nim dotarli na miejsce, zdetonowana została miejscowa bojowa głowica fundacji, która zniszczyła całą strefę i zabiła wiele osób.
Po tym wydarzeniu formacja dostrzegła konwój zmierzający dalej na południe i otrzymała zadanie kontaktu oraz pozwolenie na otwarcie ognia w przypadku agresji.
Po ujrzeniu formacji członkowie konwoju zaczęli do nich strzelać, jednak co ciekawe broń posiadał personel klasy D oraz badacze, a nie jednostki ochronne.
MFO- Theta 12 zostało pokonane i już nigdy więcej nie widziano byłych członków strefy 354.
Zachowane dane o bytach które do tej pory wyszły z SCP-354
SCP-354-1: pierwsza istota, która wyłoniła się ze stawu, budową przypominająca nietoperza większego od człowieka. Zabiła cały personel pierwszej i słabo chronionej stacji badawczej. Zneutralizowana przez Mobilną Formację Operacyjną nr [UTAJNIONE].
SCP-354-2: Istota przypominająca połączenie niedźwiedzia z jeżem, z powodu ociężałego ciała nie była w stanie opuścić terenu stawu. Żaden ostrzał z broni palnej nie robił jej krzywdy, dopiero zastosowanie napalmu pozwoliło na eksterminację istoty.
SCP-354-3: Czarna kula o średnicy około metra, która potrafiła lewitować oraz wysyłać wiązki energii zdolne poważnie zranić lub zabić człowieka. Broń palna była nieskuteczna, ówczesny opiekun stacji uderzył w obiekt młotem budowlanym, po czym ten wyłączył się i eksplodował.
SCP-354-4: Humanoidalny jaszczur mierzący ponad 4,5 metra wysokości, ostrzał z broni tradycyjnej powodował niewielkie obrażenia, dzięki czemu udało mu się sforsować betonowy mur i uciec z terenu fundacji. Odnaleziony i zneutralizowany przez tzw. "Puszkę Pandory", czyli grupę specjalną MFO Omega 7.
SCP-354-6: Zwykły człowiek pochodzenia Hinduiskiego, który został zastrzelony natychmiast po jego dostrzeżeniu. Jedna z niewielu istot, które nie były agresywne.
SCP-354-14: Wielkie wodne stworzenie przypominające ośmiornicę, wysunęło ze stawu 5 dużych macek, które dosięgnęły ogrodzenia i porwały wgłąb stawu kilkoro członków personelu klasy D. Po otrzymaniu znacznych obrażeń z broni palnej stwór uciekł pod powierzchnię i już nie wrócił. Nie odnaleziono żadnego z porwanych ludzi.
SCP-354-15: Istota wyglądała niczym rzeźba tygrysa, była niezwykle zwinna, dzięki czemu bezprobemowo unikała ostrzału i przeskoczyła przez mur. Zniszczona przez SCP-354-16, które wyszło ze stawu niedługo później. Badania wykazały iż byt był zbudowany z lodu.
SCP-354-16: Byt zbudowany z lawy i skamieniałej magmy, nie wykazywał agresji wobec członków fundacji. Został zaatakowany przez SCP-354-15 i zniszczył go w walce. Po czasie w wyniku niskiej temp. całkowicie skamieniał.
SCP-354-18: maszyna o budowie niemal identycznej jak człowiek, była doskonale wyszkolona zarówno w walce wręcz jak i obsłudze broni palnej. Posiadała też kamuflaż czyniący ją niewidoczną dla oczu, w ciągu godziny zabiła 90% pracowników wojskowych sektora, po czym wyłączyła się. Nazwana przez personel "terminator".
Po wszystkim byt rozmontowano na części, by poddać je badaniom.
Dokument 354-6: Przesłuchanie dotyczące [ZMIENIONO]
(Źródło: http://scp-wiki.net.pl/scp-354)
Dr. ██████████: Czy ma Pan coś przeciwko nagrywaniu tej rozmowy?
Agent ████: Nie, proszę kontynuować.
Dr. ██████████: Bardzo dobrze. (Pauza) Więc, zacznijmy od początku. Co się wydarzyło w ośrodku przechowawczym Czerwony Staw?
Agent ████: Jak teraz na to patrzę… wydaje mi się dziwne, że nikt nigdy wcześniej nie zasugerował wypompowania stawu. Kiedy dr ████ przedstawił swój plan… wydawało się nam to wtedy świetnym pomysłem.
Dr. ██████████: Co dokładnie było w tym pomyśle takiego pociągającego?
Agent ████: To było wyjście, rozwiązanie. Procedury SCP… czytałem je. To jakiś żart. Czytający ma wrażenie, że staw jest pod kontrolą.
Dr. ██████████: Zakładam, że ma Pan odmienne zdanie na ten temat?
Agent ████: Tam na stawie jest półmetrowej grubości, zrobiona ze wzmacnianego betonu płyta przykrywająca całość. A mimo to, za każdym razem jak jakaś bestia próbuje się przedostać, w jakiś sposób jej się udaje i dostaje się do budynków. Ludzie umierają, za każdym razem. Widziałem [ZMIENIONO] własne wnętrzności. Czy możesz to sobie wyobrazić, starcze?
Dr. ██████████: Więc dla Pana, i oczywiście pozostałych pracowników ośrodka przechowawczego Czerwony Staw, wysuszenie go wydawało się świetnym rozwiązaniem dla cierpienia powodowanego przez SCP-354.
Agent ████: (krzesło się odsuwa kiedy Agent ████ wstaje) Cierpienia? To nie tylko-
Dr. ██████████: Proszę usiąść. To wszystko jest nagrywane. (Pauza, Agent ████ siada) Więc, O5 wyrazili zgodę na osuszenie SCP-354, i co się wtedy stało?
Agent ████: Ewakuowano zbędny personel do lokalizacji kilka kilometrów dalej, zostawiając tylko podstawowe siły obronne i obsługę sprzętu. Głównie Klasę-D i kilku Agentów do pilnowania sprawy.
Dr. ██████████: I Pan był jednym z nich.
Agent ████: Tak.
Dr. ██████████: Jak przebiegało osuszanie?
Agent ████: Technicy przynieśli wielką pompę z tymi wszystkimi wężami. Odsunęliśmy płytę, ale… (pauza)
Dr. ██████████: Ale…?
Agent ████: Miałeś kiedyś sen, który wydawał się rzeczywisty, ale wiedziałeś, że śnisz i czułeś, że koniecznie musisz się obudzić, żeby uciec od niego?
Dr. ██████████: Nie mogę powiedzieć, że miałem.
Agent ████: Oczywiście że miałeś, wszyscy miewają. Tak to właśnie wyglądało, jak wsunęliśmy wąż i zaczęliśmy pompować. Wszystko przestało być rzeczywiste. Czuliśmy, że musimy natychmiast z tego uciec.
Dr. ██████████: A Pan był jedyną osobą która to poczuła?
Agent ████: Nie, wszyscy w tym samym czasie. To ten pi*******y staw!
Dr. ██████████: Proszę o obniżenie głosu. Co się stało gdy pompa została aktywowana?
Agent ████: Nigdy nie została. Nie mogliśmy. Nie pozwolił nam.
Dr. ██████████: Kto wam nie pozwolił?
Agent ████: Staw!
Dr. █████████: Proszę, prosiłem o obniżenie głosu.
Agent ████: Dotychczas był zadowolony tylko rzucając w nas potworami. Bawił się. Ale my go zamknęliśmy i teraz próbowaliśmy zabić! Teraz jest zły!
Dr. ██████████: (do asystentów) Strażnicy, proszę uspokoić Agenta ████.
Agent ████: Mój kumpel zmierzył kiedyś jego brzegi i porównał je ze zdjęciami z pierwszego kontaktu. Wiesz czego się dowiedział? (Agent ████ łapie doktora ██████████)
Dr. ██████████: Ochrona!
Agent ████: On rośnie! Staw rośnie! Staje się większy i silniejszy każdego dnia, a my właśnie go rozgniewaliśmy! Zabieraj te łap-
Dr. ██████████: Podajcie mu uspokajacz. Będziemy kontynuować rano, skoro już teraz majaczy.
DOKUMENT 354-3-a
Dziennik Misji Eksploracyjnej 354 Alfa
(Źródło: http://scp-wiki.net.pl/exploratory-mission-354-alpha)
Prywatny dziennik doktora ██████
Nasza wyprawa mająca na celu zbadanie SCP-354, tej otwartej rany w środku Kanady, została wreszcie zaakceptowana! Chłopaki z działu technicznego przygotowali nam coś co może zostać opisane tylko jako łódź podwodna z wiertłem. Wiemy że staw robi się coraz gęstszy wraz z głębokością, więc podejrzewamy, że od pewnego momentu nie będziemy o tyle się zanurzać, co kopać. Stąd ogromne urządzenie wiertnicze wbudowane w pojazd. Nie jest on w ogóle hydrodynamiczny, ale nie będziemy tak naprawdę pływać. Mam przeczucie, że po drugiej stronie Czerwonego Stawu coś jest, coś na kształt przekopywania się do Chin, wszystko co musimy zrobić to przekopać się tam.
Prywatny dziennik doktora ██████
Miałem miłą, długą rozmowę z O5-█ na temat tego kogo mogę zabrać. Chciałem żeby towarzyszyła nam MFO Ω-7, jako ochrona, albo chociaż sam SCP-076, ale nie zgodzili się. Pomimo ogromnych zniszczeń które ciągle powoduje, uważają go za zbyt cennego do stracenia. Nie żeby on był, wiecie, NIEŚMIERTELNY czy coś. Może po prostu nie mają jaj żeby zapytać go czy nie chciałby brać udziału w ekspedycji?
Ackler, ten dupek, chce żebyśmy wzięli ze sobą SCP-███, ale ja się nie zgadzam. Dokumenty mówią, że SCP-███ urodził się tuż przed przejściem, więc będzie bezużyteczny jako przewodnik. Mógłby być swego rodzaju ochroną, ale to raczej się nie uda ze względu na to, że jest [WYMAZANO]. Pewnie po prostu by ████ ███ ██████ █████ tak czy inaczej.
Ostateczna załoga składa się, pomijając mnie, z trzech agentów, dwóch członków personelu Klasy D, jednego geologa i jakiegoś gościa od maszynowców który będzie pilotować okręt. Już zdążyłem zapomnieć jak się nazywają.
Dziennik Misji Drużyny Eksploracyjnej 354-alfa (DE354a), dzień 1:
Kiepski dzień na rozpoczęcie misji. Krąży plotka, że ostatniej nocy naszło do naruszenia przechowalni w tej czy innej Strefie. Potem okazało się, że kawa jest zabroniona gdziekolwiek na terenie Strefy-354 z tego czy innego powodu. A potem cała wyprawa praktycznie zakończyła się katastrofą, kiedy okazało się, że prawie zapomnieli załadować nam dodatkowe paliwo. Kto do ch**a prowadzi ten cyrk?
Tak czy inaczej, już jesteśmy w drodze. Przez chwilę miałem wyraźne uczucie opadania, ale teraz obniżamy się znacznie wolniej. Marty (gość od maszynowców) mówi, że zatapiamy się z tempem dziesięciu metrów na godzinę. Wygląda na to, że na tej głębokości Czerwony Staw jest już całkiem gęsty.
Dziennik Misji DE354a, dzień 2:
Nic ciekawego się nie stało, ale nauczyłem się wszystkich imion. Mamy Marty'ego (naszego "pilota"); Agenta Swansona; Agenta Turqouise'a; Agenta 86; Doktora Jay'a Macarthur'a; Chrisa Simmonsa i Leroya Tuckera. Hip kurde hura.
Dziennik Misji DE354a, dzień 3:
Około 4:30 rano, nagle grawitacja się odwróciła. Oj, zabawny sposób na pobudkę. Teraz się wznosimy zamiast opuszczać, co oznacza że minęliśmy już połowę drogi.
Dziennik Misji DE354a, dzień 4:
Dotarliśmy do powierzchni! Przez iluminatory widać głównie ciemność, co oznacza że jest noc. Nie możemy jeszcze wyjść na zewnątrz, bo o ile wiemy, atmosfera może zawierać kwas solny. Mamy w cholerę czujników na zewnątrz statku które analizują kupę rzeczy; czy powietrze nadaje się do oddychania, z jakimi bakteriami będziemy mieli do czynienia, i takie proste sprawy jak temperatura. W ciągu ośmiu godziny będziemy wiedzieć czy człowiek może czuć się tam bezpiecznie.
Dziennik Misji DE354a, dzień 5:
Wyszło na to, że powietrze jest całkowicie bezpieczne. Oprócz tego, że noc trwa już… 28 godzin. Co jest grane?
Dziennik Misji DE354a, dzień 6:
W końcu nastał świt. Słońce jest duże i czerwone. Jestem biologiem, ale znam się wystarczająco na astronomii żeby wiedzieć, że orbitujemy wokół całkowicie innej gwiazdy. To inny czas, inne miejsce czy inny wymiar? Leroy stwierdził, że jesteśmy na "innym planie rzeczywistości" i wydaje mi się, że on jest chyba najbliżej prawdy.
Staw po tej stronie jest znacznie większy, coś jak małe jezioro. Brzegi też są wyraźniejsze niż u nas. Na nadmuchiwanej tratwie dostaliśmy się do brzegu (Marty i Simmons zostali w pojeździe) i ruszyliśmy na północ. Ziemia tutaj, a przynajmniej wokół stawu, pozbawiona jest jakichkolwiek oznak życia roślinnego. Jedyną zielenią jaką widzieliśmy były jakieś rodzaje mchu rosnące na ziemi które i tak wyglądały bardziej jak pleśń. Gleba jest szarawa, trochę opalona, wygląda jak mieszanina piasku i mąki. Macarthur powiedział, że to jakiś minerał czy coś, ale zapomniałem jak to nazwał.
Podejrzewałem że nasza elektronika nie będzie tu działać, ale to nie była pierwsza rzecz która zawiodła. Po około dwóch godzinach przemierzania płaskiego, nudnego terenu, kompas gwałtownie zmienił wskazania. Teraz igła pokazuje na kierunek, który wcześniej uważaliśmy za wschód. Widocznie pole magnetyczne tej planety (czy to w ogóle jest planeta?) działa inaczej niż pole naszej.
Nie chcąc ryzykować zgubienia się, natychmiast odwróciliśmy się o 180 stopni i zaczęliśmy wracać do okrętu. Mógłbym przysiąc, że droga powrotna była o ponad połowę krótsza. Jutro wymyślimy jakiś sposób orientacji który nie będzie polegał na bezbłędnym działaniu kompasu.
Dziennik Misji DE354a, dzień 7:
Parszywy nocleg. Słońce w ogóle nie zaszło. Według moich obliczeń, cykl dnia i nocy trwa tutaj około 43 i pół godziny, w przeciwieństwie do naszych 24. Będzie to wymagało przyzwyczajenia się.
Ustaliliśmy sposób orientacji i nawigacji. Po pierwsze, będziemy podróżować tylko w prostej linii, tak, aby móc wrócić po prostu obracając się za siebie i ruszając w przeciwną stronę. Dopóki nie napotkamy jakiejś nieprzekraczalnej dżungli wszystko powinno być dobrze.
Po drugie, Marty stworzył radio… radar… coś. Nie pamiętam jego objaśnień, ale jeżeli będziemy w zasięgu 800 mil, jego mały gadżet będzie w stanie określić dokładnie w jakim kierunku i jak długo będziemy musieli iść żeby wrócić.
Dziennik Misji DE354a, dzień 9:
Wyruszyliśmy parę godzin przed wyliczonym wschodem słońca. Kiedy jednak dotarliśmy do brzegu, odkryliśmy, że ten zielony mech jest WSZĘDZIE. Ogromnie zyskał na masie. Zgaduję, że to coś kurczy się i chowa przed słońcem w ciągu dnia, a pojawia w nocy żeby przyswoić składniki odżywcze czy coś. Doszliśmy do wniosku, że nie chcemy przez to przechodzić, więc wróciliśmy i poczekaliśmy na wschód słońca.
Kiedy pokazało się słońce, znowu wyruszyliśmy. Mech znowu był w swojej ograniczonej formie. Dopiero teraz dotarło do mnie, że tu nie ma w ogóle wiatru. Przez co panuje martwa cisza. Nie wstydzę się przyznać, że ogólna pustka tego miejsca jest trochę przerażająca.
Znaleźliśmy obszar o rozmiarze kilkuset stóp, którego nie porastał mech, więc zdecydowaliśmy, że tam rozbijemy obóz na "noc". Słońce ciągle jest na niebie, ale to czas snu dla ludzi, więc nazywam to "nocą".
Dziennik Misji DE354a, dzień 10:
W ciągu "nocy" (co tak na prawdę jest dniem… kur*a, to się robi pokręcone) wszystkich nas obudziło coś na kształt ryku. Pamiętacie jak brzmiał T-Rex w tym starym filmie Jurassic Park? To brzmiało bardzo podobnie, jak jakiś wielki gad. Dźwięk był tak głośny, że byłem przekonany, że jego źródło nie może być dalej niż dwadzieścia stóp od nas. Ale kiedy wydostaliśmy się z namiotów, nic nie zobaczyliśmy. Obszar jest tak płaski, że dostrzeglibyśmy dowolne zwierze z odległości pół mili, ale tam nie było nic. ku*****o przerażające.
Zebraliśmy obóz i ruszyliśmy dalej. Po chwili zatrzymaliśmy się, widząc że mech (może rośnie tylko przy czerwonym stawie?) i ziemia robią się bardziej kamieniste. Na horyzoncie krajobraz robi się bardziej pagórkowaty. Wydaje mi się, że widzę drzewa.
Dziennik Misji DE354a, dzień 11:
Wyszliśmy z gołej ziemi, idziemy teraz przez ogromne połacie przepięknej, zielonej trawy. Wygląda praktycznie jak dobrze przystrzyżony trawnik. Trawa wydawała się normalna, dopóki Torquoise nie potknął się o kamień, i wstał zauważając, że jego ręka pokryta jest kilkunastoma małymi ranami. Wygląda na to, że końcówki źdźbeł są niesamowicie ostre i z łatwością przebijają skórę. Nie zagrażają co prawda wzmacnianym butom z Fundacji, ale musimy być ostrożni żeby nie upaść.
Dotarliśmy do malutkiego strumyka, dosłownie ledwo się sączącego. Swanson zasugerował żebyśmy napełnili nasze manierki, ale Leroy i Macarthur chcieli najpierw sprawdzić pod pewnym względem. Macarthur wyjął odpowiedni ekwipunek i po paru minutach oznajmił, że to nie jest woda, tylko ciekły dwutlenek węgla. CO2 w tej temperaturze przyjmuje stan gazowy, nigdy nie jest cieczą. Prawa fizyki zdają się szwankować.
Dziennik Misji DE354a, dzień 14:
Od paru dni nie miałem czasu nic nagrać. Dotarliśmy do obszaru rzadko zarośniętego drzewami. Tutejsza trawa była zwiędła i brązowa, już nie tak ostra by mogła przebić skórę. Drzewa były zwykłe, wyglądające na brzozy, ale ze złymi liśćmi.
W pewnym momencie straciliśmy Swansona. Tu jest tak cicho, że nikt z nas nie czuł się na tyle dobrze, żeby rozmawiać, więc nawet nie wiemy kiedy zniknął. Jest porządne ośmiogodzinne okno kiedy tak na prawdę mógł zniknąć. Wołaliśmy za nim, ale nikt z nas nie chciał się rozdzielać żeby go szukać.
W ciągu "nocy" na namiot 86 spadło drzewo. Nic mu się nie stało, sprzęt też nie został uszkodzony, ale straciliśmy namiot, nie dało się go naprawić. 86 przysięga że to drzewo nie było tak blisko gdy się rozkładał, a nikt z nas nie potrafi podać przyczyny zawalenia. Pień po prostu… pękł. Zgodziliśmy się wszyscy, że nie będziemy rozbijać namiotów w pobliżu drzew.
Następnego "dnia" (lokalnie była tak na prawdę noc) słyszeliśmy ten sam ryk co parę dni wcześniej. Brzmiał dokładnie tak samo, a my znowu nie mamy pojęcia co jest jego źródłem, nie możemy nawet ustalić z której strony dobiegł.
Wtedy zaczęło padać. Rozbiliśmy obóz na "noc", tym razem bliżej siebie niż ostatnio. Najbliższe drzewo jest około 300 stóp od nas. Macarthur potwierdził że tym razem to normalny deszcz, a nie pieprzone CO2, więc ustawiliśmy to lejko-podobne urządzenie żeby napełnić bukłaki.
Leroy pożyczył swój namiot Agentowi 86, a ja zaoferowałem mu żeby spał w moim, w końcu mój jest nieco większy niż reszty zespołu. Zapytałem Leroy'a co takiego zrobił, że skończył jako Klasa D. Powiedział mi że zgwałcił paru ludzi. Wydaje mi się, że próbował mnie przestraszyć, ale kto wie? Tak czy inaczej to jest z najlepiej zachowujących się D jakich spotkałem, więc nie myślę żeby chciał, powiedzmy, zaatakować mnie we śnie.
Dziennik Misji DE354a, dzień 17:
Dobry BOŻE nareszcie przestało padać. Wszystko jest totalnie przemoczone, włącznie z nami. Nie licząc ziemi. Po takiej ilości wody spodziewałbyś się, że wszystko będzie jak jedno wielkie przeklęte bagno, ale gleba poniżej trawy jest ledwo co wilgotna. Może rośliny przyswajają wilgoć z gleby efektywniej niż te nasze.
Przygotowujemy się do wymarszu. Może deszcz obudził jakieś zwierzęta.
[DANE USZKODZONE]
ji DE354a, dzień 25:
To co wydawało się nam z daleka stromym zboczem, okazało się być sztucznie postawioną ścianą. Zbudowana jest z solidnego, pordzewiałego żelaza i wznosi się na jakieś pięćdziesiąt stóp. Na prawo i na lewo ciągnie się dalej niż widać. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak jest gruba. Nie mamy jak jej obejść. Albo przejdziemy górą, albo przez nią. Rozbijemy tu obóz na noc. Rano zastanowimy się co dalej.
Dziennik Misji DE354a, dzień 26:
Leroy zmajstrował coś w stylu palnika z rzeczy z naszego ekwipunku. Przysięgam, ten gość to pieprzony MacGyver.
Wycięliśmy dziurę w ścianie wielką na tyle, żeby można było spokojnie przejść. Okazało się, że ma tylko trochę ponad 6 milimetrów grubości, ale za nią jest kolejna nie dalej jak 30 centymetrów. Najwyraźniej to coś ma warstwy. Leroy przeciął się przez 8 takich zanim dostaliśmy się na drugą stronę.
Trawa po tej stronie jest czarna. Nie spalona czy coś, po prostu ma inny kolor. I nareszcie jest wiatr! Byłem już zmęczony
[DANE USZKODZONE]
niosku że przyjście tutaj to był błąd. Musimy zawrócić.
Dziennik Misji DE354a, dzień 39:
Przeszliśmy przez drugą barierę i znowu wylądowaliśmy w tym dziwnym miejscu z czarną trawą. Bałem się, że dziury które wypalał Leroy będą załatane czy coś, ale dalej były otwarte. Dzięku Bogu, albo czemukolwiek odpowiedzialnemu za cyrk w tym świecie.
Wątpię żeby Macarthur dożył do rana. Stracił dużo krwi.
Dziennik Misji DE354a, dzień 40:
Obudziliśmy się i zobaczyliśmy, że Macarthur się skrzyżował. Nie chcieliśmy tego, ale nie mieliśmy innego wyjścia jak tylko go zneutralizować. 86 powiedział, że z powrotem w domu mogą być jakieś rzeczy zdolne mu pomóc, ale i pewnie ma rację, ale nie możemy sobie pozwolić na to żeby nas spowalniał. Mamy tylko kilka dni zani
[DANE USZKODZONE]
zień 48:
Dotarliśmy do statku mając tylko godzinę albo dwie zapasu. Pierwszą rzeczą o jaką zapytali, to co się stało z Swansonem, Turquoisem, Macarthurem i 86. Tak jakby kilku martwych członków drużyny było naszym największym problemem w tej chwili. Marty już wystartował, na pewno się zatapiamy. Mam tylko nadzieję, że oni
[DANE USZKODZONE]
[KONIEC ZAPISU]
Ten dokument został odnaleziony w głównej bazie danych Fundacji. Żadna tego typu misja, mająca na celu zbadanie SCP-354, nie została ani zaproponowana, ani zatwierdzona. Nie ma żadnych zapisów dotyczących osób wspomnianych w dzienniku. Źródło dziennika pozostaje nieznane.
-
-
.:Szwagier:. przyznał reputację dla Luis Enrique → Rezygnacja
Nick: El Jokeros
Z jakiej rangi rezygnujesz?: @ Admin CS 1.6 [FFA]
Powód: Niestety urlop do 20 a do tego czasu nie przyjdzie mi jeszcze dysk, jak złożę komputer i będzie śmigał to wrócę na serwer lecz na razie nie chcę blokować nikomu miejsc.
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od OxyMen2 Pochwała dla adminów Argos i Fartowny.
1. Twój nick: @ .:Szwagier:.
2. Nick admina: @ Argos @ Fartowny.
3. Uzasadnienie pochwały: Chciałbym pogratulować dwóm najlepszym adminom za najlepsze GT z tego tygodnia. Oby tak dalej !
@ Argos Link do gt: https://www.gametracker.com/player/Argos/51.83.215.40:27015/
@ Fartowny. Link do gt: https://www.gametracker.com/player/Dance With Devil/51.83.215.40:27015/?fbclid=IwAR3SVdI2AxhGKnv6XpxaO-8opAudkdJY9VqY-at-y2lTat-PUxgzBa673sQ
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od Jeb**60 Pochwała dla adminów Argos i Fartowny.
1. Twój nick: @ .:Szwagier:.
2. Nick admina: @ Argos @ Fartowny.
3. Uzasadnienie pochwały: Chciałbym pogratulować dwóm najlepszym adminom za najlepsze GT z tego tygodnia. Oby tak dalej !
@ Argos Link do gt: https://www.gametracker.com/player/Argos/51.83.215.40:27015/
@ Fartowny. Link do gt: https://www.gametracker.com/player/Dance With Devil/51.83.215.40:27015/?fbclid=IwAR3SVdI2AxhGKnv6XpxaO-8opAudkdJY9VqY-at-y2lTat-PUxgzBa673sQ
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od Fartowny. Pochwała dla adminów Argos i Fartowny.
1. Twój nick: @ .:Szwagier:.
2. Nick admina: @ Argos @ Fartowny.
3. Uzasadnienie pochwały: Chciałbym pogratulować dwóm najlepszym adminom za najlepsze GT z tego tygodnia. Oby tak dalej !
@ Argos Link do gt: https://www.gametracker.com/player/Argos/51.83.215.40:27015/
@ Fartowny. Link do gt: https://www.gametracker.com/player/Dance With Devil/51.83.215.40:27015/?fbclid=IwAR3SVdI2AxhGKnv6XpxaO-8opAudkdJY9VqY-at-y2lTat-PUxgzBa673sQ
-
.:Szwagier:. przyznał reputację dla Fartowny. → Dachy?
Żadnego zakazu, nie po to kupywaliśmy svipy dla 2skoków. A jak już to usuńmy wszystko przenieśmy się z ffa na only dd2 nie będzie problemów z teksturkami
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od przecinekkk [Degradacja] - Ment
Nick osoby degradowanej: @ Ment
Z jakiej rangi osoba zostaje zdegradowana: Właściciel dd2 #4
Powód degradacji: Wyzywanie kobiet na które nie możemy sobie na to pozwolić, złe zachowywanie się wobec administracji, brak kultury .
-
.:Szwagier:. przyznał reputację dla .WERKA. → MISS LATA 2021
Nick: Werka Coś o sobie: Lubie czytać książki i pić dobre wino Zdjęcie (max. 2):
-
.:Szwagier:. przyznał reputację dla Deadshot → #31 Plebiscyt CSowicze - LIPIEC
Najlepszy administrator forum (od moderatora wzwyż): @ Sysia ;*
Największy leniuch: @ Mrs.Fuksiara
Najlepszy UBTEAM: @ .:TR@kToR:.
Najlepszy Właściciel Serwera: @ .:Szwagier:.
Najlepszy opiekun serwera: @ radkovsky
Najlepszy admin serwera: @ xavjer
Najsurowszy admin serwera: @ radkovsky
Najlepszy redaktor: @ Mrs.Fuksiara
Najlepszy grafik: -
Najlepszy GamesSupport: @ Mrs.Fuksiara
Największy no-life: @ misiek223Mister
Największy uparciuch: -
Cheater miesiąca: -
Najmniej doceniana osoba: @ Mrs.Fuksiara
Najbardziej denerwująca osoba: @ Mechu
Najbardziej zaangażowana osoba: @ Mrs.Fuksiara
Forumowy maniak: @ misiek223Mister
Najbardziej opanowana osoba: @ radkovsky
Najbardziej zaskakujący użytkownik (pozytywnie): @ damn.
Najlepszy avatar: @ misiek223Mister
Największy toxic: @ Mechu
Gwiazda sieci: @ damn. / bo nie chcę na siebie głosować xd
Najbardziej wredna osoba: @ Natalciaa:***
Mistrz ciętej riposty: @ Natalciaa:***
Największy spamer: @ misiek223Mister
Największy lizus: @ Mrs.Fuksiara
Najzabawniejszy użytkownik: @ radkovsky
Najbardziej lubiana osoba: @ Natalciaa:***
Maruda forum: @ Mechu
Najbardziej kreatywna osoba: @ Mrs.Fuksiara
Najbardziej wpływowa osoba: @ RumcajsJumper
Postrach sieci: @ RumcajsJumper
Najładniejsza dziewczyna: @ damn.
Najprzystojniejszy chłopak: -
Największy podrywacz: @ misiek223Mister
Najlepsza praca graficzna (z danego miesiąca): -
Najciekawszy artykuł (z danego miesiąca): -
Najciekawszy wywiad (z danego miesiąca): -
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od
Maryjan[Awans] - @os{A]
Nick osoby awansowanej: @ os[A]
Na jaką rangę osoba zostaje awansowana: Opiekun FFa
Powód awansu: Moja decyzja
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od Boski Z Polski [Awans] - @os{A]
Nick osoby awansowanej: @ os[A]
Na jaką rangę osoba zostaje awansowana: Opiekun FFa
Powód awansu: Moja decyzja
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od Jeb**60 [Awans] - @os{A]
Nick osoby awansowanej: @ os[A]
Na jaką rangę osoba zostaje awansowana: Opiekun FFa
Powód awansu: Moja decyzja
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od .WERKA. MISTER WIOSNY 2021
Nick: @ .:Szwagier:. Coś o sobie: Mam 26 lat często wędkuje, w cs gram 15 lat Zdjęcie (max. 2):
-
.:Szwagier:. otrzymał punkt reputacji od
TerroR.MISTER WIOSNY 2021
Nick: @ .:Szwagier:. Coś o sobie: Mam 26 lat często wędkuje, w cs gram 15 lat Zdjęcie (max. 2):