Wstęp
Dzisiaj pewni użytkownicy podsunęli mi pomysł na tego typu artykuł. Wydaje mi się, że tymi osobami są: @ drenn i @ Tayquil spytacie dlaczego? Zaczęliśmy rano dyskusję na temat nazw miejscowości, mojej - Czarna Woda oraz okolicznych m.in. właśnie Złe Mięso, do którego mam 5 km, a jest związana z nim ciekawa historia oraz kilka legend.
Złe Mięso - gdzie to w ogóle jest?
Złe Mięso to najdziwniej brzmiąca nazwa miejscowości w Polsce według głosowania przeprowadzonego wśród internautów. Miejscowość ta położona jest na północy naszego kraju, w województwie pomorskim, w powiecie chojnickim, na pograniczu borowiacko-kaszubskim. Zamieszkana jest przez około 300 mieszkańców, stała się popularna za sprawą swojej nie do końca apetycznie brzmiącej nazwy. Kto taką nazwę wymyślił? Jakie legendy wiążą się z tym oto obszarem? Po zapoznaniu się z tymi starymi legendami pewnie sami stwierdzicie, że okazuje się, że za dziwną nazwą może kryć się historia z piekła rodem.
Najpopularniejsza legenda związana z miejscowością Złe Mięso
Z dawien dawna na brzegu rzeki Wdy istniała karczma, co jest sprawą oczywistą, wszak gdzieś strudzeni kupcy idący do Gdańska musieli wypocząć przed dalszą podróżą. Karczma jak to w dawnych czasach bywało przechodziła dziedzicznie z rąk do rąk i w końcu trafiła w posiadanie karczmarza, który z braku talentu kulinarnego karczmę zapuścił na tyle, że kupcy mimo zmęczenia zaczęli omijać ją z daleka, nadkładając mil by najeść się do syta u konkurencji.
Bieda zagościła w obejściu i głód zajrzał w oczy. Sytuacja była na tyle tragiczna, że karczmarz sam siebie nie mógł wykarmić, nie wspominając o gościach. Nawet myszy stwierdziły, że z tego pieca chleba już nie będzie i wyniosły się do okolicznych gospodarstw.
KRWAWY POMYSŁ
Pewnego dnia, potężna wichura wygięła przydrożne drzewa, a rzęsisty deszcz spowił okolicę, ograniczając widoczność na tyle, że nie było widać własnej wyciągniętej dłoni. Karczmarz, który lada dzień miał zamykać interes, usłyszał rżenie konia, a chwilę po tym skrzypnięcie otwierających się drzwi. To strudzony drogą, bogaty kupiec chroniący się przed nawałnicą wszedł, przywitał się i poprosił gospodarza o gościnę.
To dar od losu – pomyślał właściciel, skłonił się głęboko przybyszowi i poszedł do kuchni. Tam, nie zastanawiając się długo, chwycił przyrdzewiały tasak i wrócił na salę. Jeden cios wystarczył i kupiec leżał martwy u jego stóp. Ostatnia kropla krwi nie opadła z ostrza, a mordercy przyszło do głowy jeszcze jedno okrucieństwo
– Tyle mięsa ma się zmarnować? Po tylu dniach głodu? Tak być nie może! – Wprawną ręką rzeźnika oprawił truchło kupca. Wykroił całe mięso, a na kościach ugotował wywar.
Skradziony majątek przeznaczył na odbudowę upadającej karczmy i po pewnym czasie, goście ponownie zaczęli odwiedzać jego obejście. Karczmarz bogacił się jak nikt inny w okolicy. Karczma jego zyskała sławę, a najbardziej chwalone okazały się mięsiwa. Gotował, wędził i robił wyśmienite wędliny. Klienci byli zachwyceni.
Jednak po pewnym czasie, rodziny osób zaginionych, których było coraz więcej, zaczęły pojawiać się w okolicy i długo nie trwało, jak na jaw wyszła przerażająca prawda. Wokół karczmy odnaleziono doły z niepoliczalną ilością kości ludzkich, a seryjnego zabójcę kanibala skazano na śmierć.
Mimo upływu setek lat, pamięć o tych zdarzeniach pozostała, czego dowodem jest nazwa wsi Złe Mięso.
Legendy polskie – O wsi Złe Mięso.
Jeśli komuś nie odpowiada taka ilość treści lub po prostu woli słuchać niżeli czytać to możecie posłuchać tej legendy w odnośniku poniżej:
Sołtys miejscowości Złe Mięso
Również sam sołtys wsi, do której należy wyżej opisywana miejscowość - Zbigniew Berendt - wypowiadał się na temat tej jakże specyficznej nazwy, zapytany odpowiedział:
- Setki lat temu na tych terenach doszło do wielkiej bitwy, w której trupem padło sporo żołnierzy i wiele zwierząt. Padlina rozłożyła się na polu walki.
Druga wersja mówi o nieuczciwym karczmarzu, który starym, zepsutym mięsem, potruł swoich gości - tłumaczy sołtys.
Jest też trzecia legenda, najbardziej drastyczna, o niej milczy nawet sołtys. Podobno nieuczciwy karczmarz podał swoim gościom... danie z wcześniej zamordowanych podróżnych.
Moja wiedza na temat Złego Mięsa
Nie będę ukrywać, że sama kiedyś zastanawiałam się nad tym dlaczego ta miejscowość nosi akurat taką dziwną, a zaraz w pewnym sensie ciekawą nazwę. Popytałam więc moich rodziców, kilku znajomych z tamtej miejscowości, kilku starszych osób, które na pewno wiedzą na ten temat więcej niż ja. Dowiedziałam się od zdecydowanej większości, że w tym miejscu w niewielkiej odległości od siebie mieściły się dwie karczmy, które ze sobą konkurowały. Jak wiadomo "konkurencja" wiąże się zazwyczaj z nagonką jeden na drugiego - podobnie i w tej historii. Krąży po okolicy wersja, że właściciele obu tych karczm chcieli siebie wzajemnie wyeliminować rozpowiadając plotki, z których podobno ta z tym złym mięsem była prawdziwa. Jedni mówili, że w drugiej karczmie podawane jest złe mięso, a o pierwszej mówiono, że jest podawana tam czarna woda. W związku z tym, podróżni omijali obie karczmy, dlatego też obie upadły, natomiast rozsiewane plotki miały później stać się inspiracją do nadania wsiom tych właśnie nazw - Złe Mięso i Czarna Woda.
źródła:
Google