Sponsor ShadoOw Napisano 10 Lutego 2020 Sponsor Udostępnij Napisano 10 Lutego 2020 "Uratowany penis Stevena Gerrarda" (Uwaga, zaboli Was od samego czytania) hahha Istnieje pewien ból niezrozumiały dla kobiet. Chodzi oczywiście o ten spowodowany uderzeniem piłką w czuły punkt. Dokładnie w to, co mężczyzna ma najcenniejszego, czyli jego klejnoty. Zapomnijcie jednak o tym. To jest tak naprawdę nic w porównaniu do tego, czego nabawił się Steven Gerrard. To jedna z najbardziej absurdalnych, ale i równie bolesnych kontuzji w historii piłki nożnej. Otóż, uwaga, przyrodzenie Stevena Gerrarda zostało zahaczone... korkiem. Wyobraźcie sobie tylko ten ból... Anglik po meczu potrzebował zszycia penisa. Pomocnik tak pisał w swojej autobiografii: "Magia Pucharu Anglii została zniszczona, kiedy moja pewna część ciała została rozcięta, a później przyszyta. Próbowałem zablokować skrzydłowego, kiedy poczułem niebezpieczne pieczenie w miejscu intymnym". W pierwszej chwili nawet niczego nie dostrzegł. Ot, zwykła boiskowa interwencja na wślizgu. Zablokował dośrodkowanie Adama Smitha, a później obaj panowie się ze sobą zderzyli. Starcie, jakich oglądamy kilkanaście w trakcie każdego spotkania. Stevie G jakby nigdy nic wrócił, żeby normalnie bronić pola karnego przy rzucie rożnym dla Bournemouth. Został nawet ukarany żółtą kartką za dyskusję z arbitrem. Z czasem jednak zaczynało go piec coraz bardziej. Zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak: "Wiedziałem, że mecz jest w telewizji, więc musiałem przebiegle zerknąć na penisa, a nie wyglądało to dobrze. Podszedłem więc do Brendana, potem do fizjoterapeuty i dałem mu tam sprytnie zerknąć. Powiedział tylko: ooooh, ale kazał kontynuować grę. Musiałem tam wrócić, po prostu się uśmiechnąć i to znieść". Z opaską kapitańską grał normalnie przez 90 minut, a Liverpool awansował do kolejnej fazy Pucharu Anglii. W szatni doznał szoku. Okazało się, że jego gatki są całe zakrwawione. Gerrard spanikował: "Rozcięcie wyglądało bardzo źle, idealnie na środku. Było dużo krwi. Potrzebowałem czterech szwów, a chłopacy z zespołu dosłownie sikali ze śmiechu. Miałem nadzieję, że nie pożegnam się ze starym przyjacielem. Dostałem pierwsze dźgnięcie i uważałem tylko, żeby nie patrzeć na to, co robi lekarz. Po zabandażowaniu w ochronie przed każdą możliwą infekcją, zadałem oczywiste pytanie. „Czy mogę grać we wtorek z Evertonem?” 1 Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/59013-co%C5%9B-na-mi%C5%82y-pocz%C4%85tek-tygodnia/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość P00F Napisano 10 Lutego 2020 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2020 Mimo, że nie interesuje się piłką nożną pochwalam za napisanie takiego artykułu. Bezbłędny, ciekawy i przyjemny do czytania artykuł. Dziękuję plusik leci jak najbardziej. Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/59013-co%C5%9B-na-mi%C5%82y-pocz%C4%85tek-tygodnia/#findComment-282046 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szef Terrorist Napisano 10 Lutego 2020 Szef Udostępnij Napisano 10 Lutego 2020 Dobrze, że worka mu nie musieli zszywać, bo mógłby pogubić swe klejnoty A tak całkiem poważnie to nic tylko współczuć tego bólu. WIĘCEJ O MNIE --> TUTAJ <-- Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/59013-co%C5%9B-na-mi%C5%82y-pocz%C4%85tek-tygodnia/#findComment-282053 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
I m Criminal Napisano 10 Lutego 2020 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2020 Popieram wypowiedzi wyżej napisane. Bardzo fajnie się czyta jak jest napisane tak jak należy. Artykuł bardzo ciekawy jak i z drugiej strony trochę bolesny. Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/59013-co%C5%9B-na-mi%C5%82y-pocz%C4%85tek-tygodnia/#findComment-282060 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi