Skocz do zawartości

Zablokowane Metro 2034


drenn

Rekomendowane odpowiedzi

image.png.0db3ad9ba3ce071165802987a66f5199.png

Żyję w świecie, w którym nie ma jutra.

Nie ma w nim miejsca na marzenia, plany, nadzieje...

Uczucia ustępują tu instynktom, a najważniejszy z nich każe przeżyć.

Za wszelką cenę przeżyć.

 

Od finału historii poprzedniczki minął rok. Zaś na drugim krańcu metra stacja Sewastopolska zmaga się z problemem napierających mutantów. Problem nie byłby jakiś szczególny, gdyby nie fakt, że ze stacji położnej bliżej centrum nikt nie wraca. Nie ma dostaw amunicji, nie ma pożywienia, znikają nawet doświadczeni zwiadowcy.

Zarządcy stacji stają przed wyborem: Albo czekać aż skończy się amunicja by stać się pokarmem dla potworów, albo wysłać ludzi i uszczuplić swoje siły, przez co mutanty mogą przedrzeć się przez linię obrony.

Z zadaniem sprawdzenia tajemnicy braku dostaw wyrusza znany już z poprzedniej części Hunter. Zabiera ze sobą jedynie młodego chłopaka Ahmeda oraz leciwego staruszka o przezwisku Homer.

 

Kapryśny los rzuca nimi niemal po całym metrze, od czasu do czasu rozdzielając, a potem znowu łącząc. Po drodze natrafiają na różnych innych ludzi, w tym dziewczynę, która całe życie spędziła na jednej opuszczonej stacji, a która weźmie czynny udział w ich przygodzie.

 

O ile pierwsza część była na prawdę wciągająca i porażała klimatem, tak jej kontynuacja nie do końca podołała zadaniu utrzymania tej opinii.

Przez większość czasu mamy do czynienia z myślami bohaterów aniżeli z rzetelną narracją czy dialogami pomiędzy postaciami.

O ile da się to znieść w przypadku Homera, którego życiowym celem jest napisanie książki, tak w przypadku innych, raczej nie wypada to dobrze.

 

Dmitry za bardzo skupia się na psychologii swoich bohaterów zamiast rozwinąć jak trzeba fabułę czy opis wydarzeń.

Nie zrozumcie mnie źle, gdyby książka była pierwszą z serii, to zapewne osiągnęłaby wielki sukces. Jednak patrząc przez pryzmat swojej poprzedniczki, jesteśmy w stanie stwierdzić, że druga część nie sprostała oczekiwaniom fanów.

 

I o ile rzeczywiście na początku czujemy lekkie napięcie i tę nutkę tajemnicy, to z czasem gdy odkrywają się przed nami wszystkie karty, nasze podekscytowanie opada drastycznie.

 

Jedna rzecz udała się nadzwyczaj dobrze, a mianowicie opis problemów, które trapią bohaterów.

Mamy tutaj tajemniczego weterana, który jest rozdzierany pomiędzy szlachetnymi wręcz pobudkami a chęcią mordu.

Następnie starszego pisarza, który za wszelką cenę chce stworzyć dzieło, które przeżyje jego samego, a które przyszłym pokoleniom da pamięć na temat obecnych wydarzeń.

Do tego jego ciągłe i nostalgiczne wręcz wspomnienia na temat czasów przed zejściem ludzkości do podziemi...

Na koniec zaś mamy nastolatkę, która nie widziała świata poza opuszczoną stacją, na której  mieszka oraz niewielkim skrawkiem ziemi na powierzchni i wszystko jest dla niej fascynujące, nawet prysznic jest dla niej czymś niemal niemożliwym do pojęcia.

 

Książka sama w sobie jest dobrze napisana pod względem językowym, jednak brakuje tutaj tej "mocy" jaką czuliśmy po wertowaniu kartek w "Metro 2033"

Mimo tego czyta się miło, zwłaszcza gdy zaczęliśmy od części pierwszej, to ciekawie jest wrócić na stare śmieci o sprawdzić jak zmienił się ten świat w ciągu jednego roku.

Edytowane przez drenn
Darmowy hosting zdjęć i obrazków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Kamil. zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie