Zwiastun:
https://www.youtube.com/watch?v=nOdwF38MDZ8
Czy jest to najlepsza seria ze wszystkich filmów? Niewątpliwie tak, bo udało się dotrzeć aż do 8 części.
Większość z was wie, że to czysta akcja pomieszana z szybkością sportowych aut i nie tylko.
Występuje w niej grupka przyjaciół, którzy nazywają Siebie rodziną, a czy na pewno jest szczera i prawdziwa?
W tej części Dominic Torreto, porzuca swoją rodzinę, dla pięknej blond-włosej Cipher. Musi radzić sobie sam, bo z ekipy wycofali się Brian i Mia na rzecz własnego życia osobistego. A rodzina? Jak to oni próbują dotrzeć do Doma, aby wrócił do ich ekipy, ale nie wiedzą jednej tajemnicy Doma... Jakiej? Tego wam nie zdradzę :)
Wyróżnieniem tego jest fakt, że pojawiło się więcej aut, wyścigów - postawione zostało, że to ma być głównym wątkiem, niż w poprzednich częściach.
Akcja również się rozstrzyga i to kolejny wyróżnik cyklu, ale.... aż za mocno. Dlaczego? Gigantyczna kula w środku miasta wyburzająca wszystkie auta na drodze? Proszę bardzo. Gonitwa w Nowym Jorku z setką zhakowanych, spadających samochód na główkę na ulicę i pędząca jak wielka grupa zombie? Nie ma problemu. Pościg na zamarzniętym zbiorniku wodnym z udziałem Lamborgini, czołgu i....łodzi podwodnej? JAK NAJBARDZIEJ! Sednem jest zbyt wielka rozpusta - wnioskiem im głupiej i nierealniej, tym lepiej.
Szczerze powiedziawszy film jest dla mnie jak najbardziej na tak pod względem wyścigów, aut, dialogów i aktorów. Reszta się dla mnie nie liczy, akcja jest zbyt mocno przeciągnięta, co świadczy o tym, że psuje ona całe kino.
Oceniam go na 8/10.
Zostawiam was z główną piosenką z tej części ;)
https://www.youtube.com/watch?v=FG9M0aEpJGE