Ośmiokrotny mistrz świata w ju-jitsu, 33-letni Brazylijczyk Leandro Lo został postrzelony podczas porannej wizyty w barze w Sao Paulo.
Jak podają media, policjant po służbie miał podejść do stolika zawodnika i go prowokować, po czym wywiązała się dyskusja zakończona strzałami.
Więcej szczegółów podają świadkowie zdarzenia, którzy twierdzą, że funkcjonariusz był bardzo agresywny. Lo miał powalić go na ziemię i kazać się uspokoić. Gdy policjantowi pozwolono wstać zdawało się, że już po wszystkim. Ten jednak wyciągnął broń i strzelił do Leandro dwa razy celując w głowę, po czym jeszcze skopał go gdy był nieprzytomny. Zawodnika przestransportowano do szpitala, jednak lekarze nie dali rady go uratować.
Morderca to 30-letni Henrique Otavio Oliveira, który już wcześniej miał problemy z prawem i był oskarżany o znęcanie się nad podwładnymi. Nie była to też jego pierwsza barowa prowokacja.
Sąd szybko wydał nakaz aresztowania, a po kilku godzinach podejrzany został zatrzymany i przewieziony do aresztu.