Zablokowane Obalamy mity z filmów

[drenn 3816 Napisano 13 Listopada 2019]

Mało osób chwali się swoimi pracami, więc wrzucam swoją z końca pażdziernika.

 

 Strzelanie w bak pojazdu to dość popularne w filmach akcji zagranie gdzie aktor oddaje idealnie wymierzony strzał z broni palnej prosto we wlew paliwa. Zdarzało się nawet, że wysadzano tak czołgi w filmach. Niestety w realnym świecie jedyne co zdołamy tym zrobić to dziura po kuli i ewentualny, drobny wyciek paliwa.

 

 Fani seriali typu "Dr. House" czy "Na sygnale" mogą myśleć,  że gdy u kogoś zatrzyma się bicie serca, to można go "ożywić" defibrylatorem. Niestety ten sprzęt nie służy do przywracania akcji serca, lecz do przywrócenia poprawnego rytmu jego bicia.

 

Jeśli ktoś myśli,  że do porwania drugiej osoby wystarczy kawałek szmaty i chloroform to może się zdziwić gdy zaliczy kopniaka między nogi. Owszem chloroform usypia, jednak nie w ciągu kilku sekund jak to ukazane jest w filmach. Trzeba by przytrzymać chustę przy twarzy ofiary przez kilka minut, a to i tak wystarczy zaledwie na kilkunastominutowe uśpienie. Oczywiście pod warunkiem,  że ofiara nie będzie się wyrywać

 

 Dość popularny był film pt. "Lucy" gdzie wmawiano nam, że gdyby używać większego % możliwości mózgu to moglibyśmy posługiwać się nawet telekinezą. Prawda jest jednak taka,  że każdy człowiek wykorzystuje pełnię możliwości swojego mózgu,  który nieustannie pracuje i wykonuje tysiące operacji w ciągu sekundy.

 

 Hakerzy w filmach zazwyczaj ukazywani są jako mistrzowie w szybkim pisaniu, którzy w ciągu 10 sekund mogą wejść wszędzie. Na szczęście rzeczywistość jest inna i włamanie się gdziekolwiek wymaga sporych nakładów czasowych. Czasem może to nawet trwać dniami lub tygodniami.

 

Wiele razy widziałem w filmach i serialach o tematyce policyjnej, że zgłoszenie zaginięcia przyjmuje się dopiero po upłynięciu 24 godzin. Jest to popularny mit przez który wiele osób niepotrzebnie czeka z takim zgłoszeniem, co może tylko pogorszyć sytuację. Jeśli podejrzewamy, że komuś coś grozi to powinniśmy natychmiast udać się do najbliższego komisariatu.

 

 

 Mit o Intuitach (czyli tzw. eskimosach) wbił się na dobre w popkulturę już od początku XX wieku. A konkretnie chodzi o to, że mieszkają oni w domu ze śniegu, czyli iglo. Niestety jest to półprawda, ponieważ iglo to tylko tymczasowe miejsce budowane zimą by odpocząć między polowaniami. Tak na prawdę ludzie ci mieszkają na stałe w domach z drewna oraz kamieni.

 

 

 

Bagna czy ruchome piaski to miejsca, których powinniśmy się wystrzegać, ponieważ możemy zostać  przez nie wessani w całości i to w szybkim tempie. Jest to mit powielany od samych początków kina, a prawda jest taka, że możemy się tam zapaść co najwyżej do pasa lub kolan (zależy od naszego wzrostu) i bardzo łatwo jest też z nich wyjść.

 

 

 

Typowym schematem w filmach akcji jest scena wybuchu podczas której bohater w blasku chwały i zajebistości spokojnie odchodzi od eksplodującego miejsca, zaś za nim widać płomienie. Niestety w realnym świecie taka próba może się skończyć w najlepszym wypadku silnymi oparzeniami oraz odłamkami różnej maści w naszych plecach, zaś w najgorszym śmiercią z powodu rozsadzenia płuc.