Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian. Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu:
-Ksiądz: Te grubsze babciu, papierowe.
-Babcia: Aaa nie...te grubsze mam na fryzjera. -Ksiądz: babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera. -Babcia: Taak?? A Jezus nie jeździł Mercedes...