Dawno, dawno temu 1 kwietnia. Żył sobie pewien chłopak który miał na imię Rumcajs. Rumcajs był samotnikiem który tylko i wyłącznie grał na komputerze. Jednak pewnego dnia Rumcajs nie poszedł do szkoły tylko włączył komputer i grał sobie w gry. I tak sobie grał i grał, nie zdawał sobie sprawy że za oknem była burza i że ktoś go podglądał za oknem. W pewnym momencie w całym domu zgasło światło i Rumcajs przestraszony włączył latarkę. Zaczął się rozglądać po całym domku, wraz usłyszał kroki które, nadchodziły z górnej części domu. Rumcajs szybko poszedł do kuchni po nóż i po cichu wchodził po schodach na górę. Gdy wszedł na górną cześć to nagle się zapaliło światło. Rumcajs zdziwiony z całej sytuacji upuścił latarkę na ziemię gdy zobaczył że jego drzwi się zamykają.
I tak stał w miejscu i mówił:
- Iść sprawdzić co się kryje za drzwiami czy lepiej iść zadzwonić na policję? Hmm...
Sumienie mówiło:
- Nie idź tam! Zadzwoń na policję nim będzie za późno!
Natomiast pokusa mówiła:
- Idź tam sprawdź :D Masz przecież nóż to się obronisz!
I tak w kółko sumienie z pokusą się przekrzykiwali, nagle Rumcajs potrząsnął głową i ruszył małymi krokami w stronę drzwi.
Dotarł już do drzwi i znowu stanął i powoli wyciąga rękę w stronę klamki od drzwi ale nie otwarł drzwi tylko przyłożył ucho do drzwi i podsłuchiwał :D
Słyszał jakieś głosy, i nagle odsunął się od drzwi, wziął rozpęd i z buta otworzył drzwi do pokoju :D
I nie przypuszczał że znajdzie tam swoich znajomych xD
Rumcajs oszołomiony się spytał:
Co wam przyszło na myśl aby mnie tak przestraszyć?
Izcon, (jego najlepszy kolega) odpowiedział:
Sorry, ale nie chciałeś z nami wyjść więc postanowiliśmy Ci zrobić taki żarcik, bo przecież dzisiaj jest Prima Aprilis zapomniałeś?
Rumcajs odpowiedział:
Aaa no tak, przez ten komputer całkiem zapomniałem że dzisiaj jest ten dzień :D
I Rumcajs, Izcon i inni koledzy usiedli w pokoju gościnnym i zaczęli się z tej całej sytuacji śmiać :D
The End :D
Ps. Wiem, słabiutko mi to wyszło :P
Tu się przynajmniej wypowiadać można i po hejtować xD xD