Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'cz.1' .
Znaleziono 1 wynik
-
Witajcie. Nie znacie mnie z tej strony. Czasami lubię napisać coś od siebie dla siebie. Jak dotąd nie dzieliłem się swoimi pracami oraz nikomu ich nie pokazywałem. Dziś postanowiłem dać wam namiastek moich możliwości i poprosić przy okazji o kilka opinii na temat mojej pracy. A oto cześć pierwsza: Kate obudziła się po mocno zakrapianej imprezie w nie swoim mieszkaniu zdezorientowana i niepewna jak sie tam znalazła. Potrzebowała kilku chwil aby w ogóle móc się ruszyć. Rozejrzała się po pokoju i zauważyła swoja koleżankę skuloną w rogu. Kate zaczęła po cichu ja nawoływać: - Lucy, Lucy Ale ona nie reagowała. Po czym Kate chciała wstać, lecz gdy tylko odsłoniła narzutę zauważyła ze jej nagie ciało oraz łóżko wokół jest w krwi. Sprawdziła czy sama nie ma żadnych ran. I tak miała wciąż świeża na głowie lecz to nie mogła zrobić takiego syfu. Kate bardzo się przestraszyła, przypomniała sobie że wczoraj podczas imprezy poznała faceta z którym poszła do jego mieszkania lecz to ostatnie wspomnienie jakie miała z minionej nocy. Czym prędzej zerwała się z łózka lecz bardzo zakręciło się jej w głowie oraz mało co nie upadła. oparła się o ścianę spojrzała na faceta który leżał na podłodze, zsunęła się podpierając ścianę nie dowierzając w to co zobaczyła. Była przerażona, zbladła oraz nie mogła się ruszyć nie mogła zupełnie nic powiedzieć nie wiedziała co się tam stało. po kilku chwilach gdy tylko udało się jej przezwyciężyć bezruch który ją ogarną czym prędzej chwyciła za telefon który leżał na szafce zaraz obok łóżka i wybrała numer alarmowy po czym zaczęła wpatrywać się w ekran tego telefonu i nie mogła zmusić się aby zadzwonić, nie wiedziała dlaczego lecz cos ją powstrzymywało. Wstała z ziemi chwiejąc się jeszcze podeszła do Lucy. Chwyciła ją za ramie, w tej chwili ona podniosła głowę. Jej twarz była blada, bez jakichkolwiek emocji, z oczy płynęły jej łzy, makijaż był cały rozmazany. Kate przerażonym słabym głosem zaczęła coś mówić chciała o coś zapytać lecz nie dała rady wdusić z siebie żadnego słowa. Lucy usiadła przy ścianie w prawej ręce trzymała nóż, dłonie i ubranie miała całe zakrwawione. Nie powiedział ani słowa wpatrując się w mężczyznę leżącego zaraz przy łóżku. Kate usiadła obok niej i zapytała. - co my zrobiliśmy Kobiety złapały się za ręce i siedziały tak przez kilkanaście minut wpatrując się w martwego mężczyznę lezącego na ziemi. Miał on wciąż otwarte oczy, tępy wyraz twarzy. Krew była wszędzie wielka plama na podłodze zachlapane łózko oraz ściany, chociaż rana na ciele tylko jedna na szyi głęboka lecz nie rozległa. Kate wiedziała kim jest mężczyzna leżący na podłodze nie był on tym ze zeszłej imprezy leczy kimś kogo poznała kilka tygodni wcześniej.... Dajcie znać czy chcecie kontynuację . Tego krótkiego opowiadania.. Oraz przepraszam za wszelkie błędy bo wiem że robię ich sporo.
Kaczorekk
