Po co w ogóle komu biuro podróży? Najlepiej się jeździ, jak się samemu zorganizuje. Śpisz gdzie chcesz, chodzisz gdzie chcesz, robisz co chcesz i jesz to, co chcesz i kiedy chcesz. A nie, kiedy ci rozkażą i na dodatek ulokują Cię w najgorszym miejscu w hotelu, a na obiad resztki po niemieckich klientach..