Po pierwsze nie siedziałem na respie, byłem na pochylni. Mówiłeś owszem, tylko problem w tym, że na respie nie siedziałem, ruszałem się cały czas, wiec nie uważam żeby to była słuszna decyzja, padłeś parę razy, zdenerwowałeś się ale to nie znaczy, że bana masz mi za nic dawać. Jeszcze dla jasności powiem ci tak, to że byłem nie daleko respa to znalazłem się wyłącznie tam dlatego że druga drużyna nacierała, nie będę od nich uciekał skoro chce ich zabić, mam prawo przechodzić przez resp, jeśli ktoś biegnie słyszę go mam prawo tam się zatrzymać, to tak dla sprostowania. (Tyle co stałem wpatrzony w trupa to uwierz, że akurat mogłem, bo nie było po czasie, potem się przemieszczałem, zresztą powinieneś wiedzieć najlepiej, skoro zostałeś zabity z pochylni)