Zasłużony Popularny post ilovehotmilfs:3 Napisano 1 Kwietnia 2024 Zasłużony Popularny post Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2024 (edytowane) Zapraszam Was wszystkich na wywiad z bardzo ciekawą, interesującą oraz zdolną osobą - @ Zuzaa. Mam nadzieję, że dowiecie się o niej czegoś więcej niż dotychczas i pozytywnie się zaskoczycie. Gotowi na niezapomnianą "rozmowę"? Hejka! Cieszę się bardzo, że przyjęłaś zaproszenie na wywiad. Na samym początku powiedz nam coś o sobie. Co lubisz robić, jak spędzasz wolny czas, skąd pochodzisz? Hejka wszystkim! Miło mi w końcu gościć po tej drugiej stronie medalu. Mam na imię Zuzia, nie lubię jak ktoś mówi do mnie pełnym imieniem, ewidentnie mnie to postarza. Mam 19 lat i pochodzę z Mazowsza, dokładnie to z Płocka, obecnie mieszkam na wielkopolsce w okolicach Kalisza, gdzie obecnie studiuje prawo. W wolnym czasie spędzam czas z drugą połówka na graniu w Lolka, jazdą autem bez większego celu i różnych innych aktywnościach, gdy mam tą wolną chwilę od nauki i obowiązków. Widzę, że wybrałaś sobie dosyć trudną dalszą ścieżkę edukacji. Skąd w ogóle pomysł aby studiować prawo? Brak wyboru czy może przemyślana decyzja? To jest bardzo długa historia. Moim marzeniem od zawsze było działanie w policji kryminalnej, ale pojawiły się pierwsze problemy, czyli wybór studiów z tym związany. Dostałam informację na zajęciach w których odwiedzaliśmy techników kryminaologi, że trzeba mieć ukończone zwykle cywilne studia, bo obecnie nie ma miejsc na osoby z wykształceniem wyższym, ale po stopniu oficerskim (byłam w liceum mundurowym). I tak o to stwierdziłam, że na zwykle studia w tym kierunku nie pójdę. Zawsze mi powtarzano, że dobry adwokat ze mnie i tak o to pomyślałam, że coś w tym jest i może spróbuje swoich sił. Dużo osób zamiast wspierać to odradzało mi tą decyzję ze względu na brak znajomości w tym kierunku. Aczkolwiek jestem bardzo ambitną osobą, która chce udowodnić sobie i bliskim, że się da osiągnąć coś samemu. Na ten moment bardzo dobrze się w tym odnajduje i cieszę się z mojej decyzji o rozpoczęciu wymagającego kierunku. Może zabrzmi to trochę stereotypowo, ale niecodziennie się zdarza, aby ktoś z liceum mundurowego dostawał się na kierunek prawny. Posiadasz jakieś nadzwyczajne umiejętności szybkiego uczenia się, czy może to zasługa ciężkiej pracy i wylanego potu? Bardzo ważne w nauce jest znalezienie swojego rytmu. Moim to dużo kolorowych zakreślaczy, długopisów, kolorowy tusz w drukarce. Koniecznie muzyka po cichu w tle. Klasa maturalna była bardzo ciężka, matura, zdawałam prawo jazdy, jednocześnie egzamin certyfikowany by mieć coś po tej szkole jednak. No i tak przez swoją całą edukacje mam całkiem niezła maturę, 9 lat z rzędu czerwony pasek z najwyższa średnią w szkole średniej i dwukrotne stypendium Prezesa Rady Ministrów. Nie mam na celu chwalenia się totalnie, bo na pewno pojawią się takie komentarze, chcę troszkę pokazać, że osoba z średniej rodziny pod kątem wykształcenia też może się postarać i coś osiągnąć, uwaga wcale nie poświęcając całego swojego życia na naukę, dobre notatki zrobiły całą robotę. Więc jeśli jest tu ktoś kto pisze maturę, bądź po prostu się uczy to znajdźcie swój sposób na naukę i nie martwcie się, gdy coś wam nie chce wejść do głowy. Twoje osiągnięcia brzmią naprawdę imponująco, gratuluję! Prawdziwa z Ciebie sowa mądra głowa, hahaha. Często teraz słyszy się o takich sposobach uczenia się materiału jak chociażby pałac myśli, mówienie do siebie przed lustrem albo używanie fiszek. Korzystałaś z takich metod nauki? Czy raczej zostawałaś przy kolorowych zakreslaczach? Jedyne co próbowałam z wyżej wymienionych to fiszki do j.angielskiego i niemieckiego i całkiem mi to pomagało, gdy miałam kryzys, ale jednak moje zakreślacze są niezawodne i nie ma to jak kartka w kratkę czarny cienkopis i tona kolorków. Może, dlatego że jestem wzrokowcem, kto wie. Myślę, że bycie wzrokowcem zdecydowanie mogło być powodem zostania przy tych kolorowych zakreślaczach. Cieszę się, że znalazłaś jakiś sposób na wydajną naukę, to już połowa drogi do sukcesu. Na studiach też dostajesz taki wycisk z nauką, czy jednak klasy maturalnej nic nie przebije? Jak ocenisz trudność swojego kierunku? Wiesz co to zależy. Są przedmioty, które są przyjemne i interesujące przez co uczy mi się ich dużo szybciej i efektywniej. W pierwszym sesmtrze tylko jeden przedmiot oprócz angielskiego sprawił mi kłopot, a mianowicie historia doktryn polityczno prawnych, strasznie nudne a uczenie się około 68 filozofów na zaliczenie było okropne. Liczę, że już więcej nie będę tego przeżywać i jednak będą bardziej przydatne przedmioty co na ten moment wydaje mi się, że jest realne patrząc na obecny semestr. Jak oceniam trudność? Opinie są różne na ten moment mam parę przedmiotów nad, którymi nie muszę siedzieć i się modlić. Myślę, że dla zwykłego prostego człowieka ilość materiału mogła by być po prostu przytłaczająca co widać, że z 60 osób na roku zostało nas 33. Z tymi filozofami to trochę jak z cyklem rozwojowym paprotki, nudne i trudne także podzielam Twój ból. Pisałaś wyżej, że zdawałaś prawo jazdy w klasie maturalnej. Jak to wspominasz? Jesteś urodzonym kierowcą czy niekoniecznie?? Ogólnie nie było źle, sprawiała mi jazda dużo stresu, ale i satysfakcji. Lubię jeździć autkiem, ale w dzień gdy wszystko widzę, bo nocą jestem przy ślepa i nie chce nigdy ryzykować, że rozwalę autko, albo jakiegoś stwora po drodze. Nocami jestem passenger princess . Urodzonym kierowca może nie koniecznie, ale na prawdę lubię jeździć i sprawia mi to po prostu przyjemność. Najważniejsze, że sprawia Ci to frajdę! Pokażesz Nam swoją furę Zuza? Haaa! Nie mam swojego autka, jeżdżę autami chłopaka, bądź mercedesem taty. Nie potrzebne kolejne auto do opłacania, gdy mam możliwości jazdę autami najbliższych. Najwygodniej jeździ mi się BMW E90 w automacie mojego chłopaka, aczkolwiek pozostałe auta, którymi jeżdżę są ze skrzynia manualna. Jak ktoś jest ciekawy czegoś więcej odnośnie aut to można napisać priv, bo nie każdego to interesuje. Ajjj, kurcze! Już myślałam, że będziemy mogli ocenić Twoje autko. Tak swoją drogą, masz jakieś wymarzone? Zwracasz uwagę na jakieś konkretne cechy samochodów, czy raczej jesteś laikiem? Ehh mam starszego brata, który odkąd pamiętam mówił o Bmw + jest mechanikiem potem poznałam swojego Maksa i on też jest fanem, a tata lubi dobre auta, a mama to w ogóle by było małe i szybkie. Mam zmotoryzowaną rodzinę, więc samoczynnie trochę coś o autach wiem. Takie wymarzone to Bmw g28 2020 w wyglądzie m3 w kolorze chabrowym z full wyposażeniem of course. No czarne fele w połysku to też obowiązek. Moje autko nie będzie mogło mieć nic z drewna, nie podoba mi się to. Niestety raczej marzenie posiadać to autko. Bardziej realne choć za parę lat jest E92 w czarnej wersji z szyberdachem, bądź panoramą no i w automacie!!! G28 w wygladzie m3 To wymarzone oczy i kolor O kurcze, swojska z Ciebie dziewczyna. Ciekawe co na to autko powiedzą forumowi fani motoryzacji.. Pamiętam, że wspominałaś na początku wywiadu, że lubisz pograć sobie w ligę legend. Czy oprócz tego pogrywasz w coś jeszcze? Gram w cska, w lolka i w farmę w wolnej chwili tak to nie mam zbytnio czasu na grę w inne rzeczy. Oprócz tego robisz coś jeszcze w wolnym czasie? Jakieś seriale, filmy, a może spacery? W wolnej chwili siedzę nad notatkami, staram się by były estetyczne i kompletne. Chodzę na spacery z chłopakiem i różne inne aktywności typu basen, kręgle, zloty samochodowe. Bardzo lubimy spędzać wolny czas po prostu razem. Brzmi naprawdę super. Wolicie spędzać czas na zewnątrz czy raczej w domu? Zdecydowanie w domu! Napisałaś, że lubisz spędzać wolny czas ze swoim chłopakiem. Może chciałabyś Nam zdradzić jak się poznaliście? No to generalnie cała historia datowana jest na początek kwietnia dokładnie to na 11.04.2020, mapa de_train godzina nie pamiętam, ale to był wieczór. Zaczęłam sobie grać po wielu latach przerwy. Na PB z mojego byłego forum. No i jak to kobieta na serwerze miałam męczony tyłek przez wielu Panów. No i ja biedna odpisywałam, że No nie podam tego ig, snapa itd. No, ale trafił się i mój obecny wybranek. No i też musiał oczywiście zagadać. No i dostał odmowę jak każdy xD. Gdy wychodziłam już z serwera napisał: "I co zostawisz mnie tak z pustymi rękoma? A ja uciekłam z serwera. Ale sumienie nie dawało mi spokoju, więc postanowiłam znaleźć forum serwera, wiedziałam, że jest administratorem i go znalazłam i napisałam: "To co nie dasz za wygrana?". Zaczęliśmy pisać i tak rozpoczęła się nasza przygoda. Spotkaliśmy się po pewnym czasie, przyjechał do mojego miasta prawie 200 km no i tak zaczął przyjeżdżać co tydzień i po pewnym czasie staliśmy się parą żyjącą na odległość i tak po 3.5 roku mieszkamy razem w jego rodzinnej miejscowości z której dojeżdżam na studia. Bardzo piękna historia! Może to da nadzieje naszym chłopakom, że nie wolno się poddawać w zabieganiu o dziewczynę. Powiedz Nam w takim razie co jest dla Ciebie najważniejsze w związku. Wydaje mi się, że tak jak w każdym szczerość i zaufanie. Dodatkowo umiejętność rozmowy, u nas jest tak, że żadno nie idzie obrażone spać, musimy sobie wszystko wyjaśnić. Uważam to za dobry nawyk i polecam każdemu. Ja również polecam każdemu taki nawyk, jest mega prosty i skuteczny. Jak sobie wyobrażasz swoje przyszłe życie z partnerem? Macie jakieś konkretne plany na przyszłość? Kurcze wiadomo jakieś tam plany są, dosyć niedawno zaczęliśmy razem mieszkać, więc pierwszy krok i najważniejszy za nami. A w przyszłości wiadomo rodzinkę będzie trzeba powiększyć, by kolejne pokolenie utrzymało 1.6 przy życiu. Myślę, że bez wątpienia trzeba będzie uczyć nowe pokolenie grania w cs 1.6. Jak to wygląda w takim razie ze Twoimi studiami? W co powędrujesz dalej? Jakiś prokurator, a może radca prawny? Zastanawiam się między radcą prawnym a adwokatem, różnią się kolorem żabotów. Radca ma niebieski a adwokat zielony. Na moje pytanie do wykładowców czym się jeszcze różnią to odbowiedź brzmiała, że w obecnych czasach niczym. O kurcze, a to mi ciekawostka. Życzę Ci udanej drogi do zostania tym kim pragniesz. Na pewno w międzyczasie wybierzesz się na jakieś wczasy. Jakie są Twoje wymarzone wakacje? Jakiś wypad w góry, czy może egzotyczne plaże i dobre drinki? Jestem typową romantyczką kocham zachody słońca nad morzem/wodą. W tym roku w lipcu lecę do Chorwacji to takie nasze małe marzenie z chłopakiem odkąd się poznaliśmy, że koniecznie musimy razem pojechać i bardzo się cieszę, że w tym roku będę mieć taką możliwość Co do wymarzonych wakacji na pewno wszystkie kraje jakie są ciepłe, lubię bardzo pływać, więc jakiś dobry basen musi być, bo morze czasami ma za duże fale i nie da się pływać co ważne muszą być All Inclusive by już niczym się nie martwić. Do zaliczenia jeszcze z aktywności to na pewno skutery wodne, Rafting, może jakiś rejs na zachód słońca. Na koniec dnia kolacja i odpoczynek na plaży oglądając gwiazdy. Może być to troszkę chaotycznie napisane, ale opisuję to myśląc jakbym co najmniej tam była Ooo, widzę że preferujesz aktywne wakacje. W takim razie uprawiasz jakieś sporty albo może chodzisz na siłownię? Nie mam zbytnio czasu 8 lat trenowałam lekkoatletykę z ukierunkowaniem na biegi średniodystansowe i przełajowe. Potem 4 lata miałam samoobronę i sztuki walki i nie ukrywam, że strasznie mi tego brakuje, więc na uczelnianej siłowni ćwiczę na worku co daje mi na ten moment dużo szczęścia. Może zacznę biegać, gdy wyzdrowieje moja nogą po ostatnim incydencie na nartach. Po ostatnim incydencie na nartach? Powiesz coś więcej na ten temat? Tak, dla niektórych może być to śmieszne, a ja prawie umarłam. Zjeżdżając ostatniego dnia wyjazdu w Czecha ze stoku wpadła we mnie około 13 letnia Czeszka z mamą. Były strasznie słabe warunki +- widoczność na 1.5 metra no i Panie się zagadały i mnie nie widziały, ja zdążyłam w ostatnim momencie położyć się na stok bo już nie miałam gdzie uciekać i na szczęście zamiast zdążyć się głowami to dziewczynka wpadła swoimi nartami w moje kolano. Ja niczego nie świadoma zerknęłam tylko, że przecięte mam spodnie narcarskie No i leci mi tam mała krewka, pomyślałam że to od uderzenie o tafle kolanem, jak się okazało było to znacznie poważniejsze. Zjechałam całą pozostałą trasę około 2 km i mówię do mojego chłopaka, że no chodźmy do auta plaster se nakleję bo leci mi ta krew. No i wtedy się okazało, że oprócz rozciętych spodni narcarskich mam jeszcze odzież termiczna no i skórę na otwartym rozcięciu w różne strony i tak oto trafiłam w 1.5 h na SOR w Jeleniej Górze dzięki mojemu chłopakowi.( trasa była na ponad 2,5 h, więc mam pewność, że jakbym umierała bądź rodziła to dotrę szybko na szpital i jestem bardzo mu wdzięczna za to, że potraktował to poważnie). Skończyłam z 5 szwami i problemem z odstająca kością przy zginaniu kolana, która muszę zaleczyć. Brzmi bardzo poważnie. Nie czułaś żadnego bólu przez pozostały szlak? Czyżby zadziałała adrenalina? No właśnie nie, jest to tak umiejscowione że nawet przed podaniem znieczulenia nie czułam nic, sam chirurg był w szoku i cytując " To powinno tak boleć jakby przywaliła sobie Pani małym palcem u stopy w coś twardego", więc nie tylko ja byłam w szoku. Doszliśmy to tego, że mam wysoki próg bólu, ale bardzo delikatną skórę. Adrenalina też na pewno była, dużo krwi też mi uciekło, chciało mi się strasznie pić a nie mogłam by krew nie była zbyt rzadka, bo wtedy by dużo mocniej leciała. Na szczęście goi się ładnie, szwy sobie zdjęłam sama jedne to, że blizna zostanie ze mną do końca. I tu w miarę zagojone szwy dzien/2 zanim zdjęłam Nie życzę nikomu takiego incydentu. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia. Skąd się u Ciebie wzięła zajawka na lekkoatletykę o której wspominałaś wyżej? Zawsze Cie do tego ciągnęło? Masz może jakieś specjalne osiągnięcia z tej dziedziny? Ojj ja od zawsze musiałam coś w życiu robić od 4 do 7 roku życia tańczyłam balet, potem w szkole była klasa sportowa z ukierunkowaniem lekkoatletycznym, przeszłam testy i się dostałam i spędziłam w niej od 3 klasy podstawówki do 8 mile czas. Co do osiągnięć to mam różne z biegów przełajowych rangi wojewódzkiej, czwórbojów lekkoatletycznych grupowych też na zawodach wojewódzkich top 7 z życiowkami w każdej kategorii. Bardzo lubiłam gry zespołowe, unihokej, siatkówka, piłka nożna ogólnie bardzo lubiłam sporty każdego rodzaju i nadal lubię. Dumna jestem, że dałam mojej drużynie wejść do etapu Wojewódzkiego w unihokeju strzelając w ostatniej sekundzie gola. Medali mam całe pudełko, którego nigdy nie wyrzucę ze względu na cudowne wspomnienia. Aleee mam też smutne wieści od lekkoatletyki zaczęły mi się problemy ze stawami kolanowymi i z kostką, ale nie żałuję kochałam to robić i aż nutka nostalgii pojawiła się w mojej głowie. Woow, jestem pod dużym wrażeniem Twoich osiągnięć. Zdolna babka z Ciebie. Wierzysz w takie osobiste totemiki szczęścia? Miałaś może jakąś rzecz, która podczas zawodów przynosiła Ci duże szczęście i musiałaś mieć ją zawsze przy sobie? Takk totalnie, zawsze grałam z numerem 12 czy to w czarno- zółtym stroju do biegania na zawodach czy czerwonym do gier zespolowych, który mam za zasługi do dziś i służy mi jako piżama, czy w niebieskim do siatkówki. Zawsze też mam naszyjnik różnie to w podstawówce nosiłam od rodziców w liceum na zawodach, których niestety było mało od chłopaka. Doskonale Cie rozumiem, sama uważam, że niektóre rzeczy przynoszą szczęście. Czy na Twoje osiągnięcia sportowe i naukowe mieli wpływ Twoi rodzice? Czy sama byłaś na tyle ambitna oraz zaangażowana i interesowałaś się takimi rzeczami? Rodzice grali kluczową rolę, bo gdyby nie oni to w życiu nie zaczęłabym siedzieć nad nauką to oni w 4 klasie podstawówki mnie pilnowali bym się dobrze uczyła, potem gdy dostałam pierwsze stypendium nie musieli tego robić bo sama dążyłam do dodatkowego zastrzyku gotówki. Co do sportu, bardzo mnie wspierali i jeździli gdy mogli na te najważniejsze zawody głównie z biegania co bardzo mnie motywowało by nie dać ciała tylko dać z siebie nie 110% a 200% by mogli być ze mnie dumni i byli za co im dziękuję. Moja ambitność w pewnym momencie osiągnęła około 20 godzin tygodniowo aktywności sportowej co dla +- 13- latki jest bardzo dużą dawką, a nie liczę tu spotkań ze znajomymi na jakiś meczyk. Co najważniejsze mi to sprawiało przyjemność, teraz gdy mam te 19 lat strasznie mi smutno, że już nie mam takiego zdrowia i kondycji jaką miałam. No i figury, bardzo umięśnione nogi, twardy zarysowany brzuch dużo dziewczyn dało by się pokroić by tak wyglądać. (Ja teraz też bym chciała) Po moim życiu sportowym w podstawówce, w liceum miałam mało tych godzin sportowych, ale miałam samoobronę i sztuki walki w których się zakochałam i za nimi tęsknię. Przy tym ciężkim sporcie duże wsparcie miałam od taty i brata lubili się ze mną posprawdzać w pewnych sytuacjach co najczęściej kończyło się moją przegraną. Cóż za to na strzelnicy nie mają szans. Przepraszam odbiegłam od tematu, ale pisze to z dużą ilością emocji, które są we mnie gdy o tym wszystkim myślę. Wychodzi na to, że jesteś wszechstronne uzdolniona Zuzia, hahaha! Opowiesz coś więcej na temat tej strzelnicy? Jesteś amatorem strzelanie czy może znasz się już co nie co na tym? Przez 4 lata liceum mundurowego trochę postrzelałam, wymarzone AK - 47, Glock który jest moim lubionym, różne strzelby, raki, kbksy i wiele innych. W wojsku doszedł jeszcze Grot. Jako iż bardzo dużej siły to nie mam to właśnie Glock jest moim ulubionym, mały lekki poręczny, szczególnie w akcjach dwójkowych gdzie trzeba mieć już to pod kontrolą. Lubię strzelanie i też bardzo mi go brakuje. Skoro prowadziłaś bardzo aktywny tryb życia oraz lubiłaś i nadal lubisz strzelać, to dlaczego nie poszłaś w kierunku służby wojskowej? Zastanawiałaś się nad taką pracą? A to dosyć ciekawy temat bo ja stosunek wojskowy mam uregulowany, tak samo mam odbytą słuzbę i status passywnego szeregowego w wojsku. Dlaczego? Bardzo ciężko przez moje stawy biegać z 40 kilowym obciążeniem po poligonach, więc głównym powodem jest zdrowie i ogólnie traktowanie ludzi w wojsku. Osoby starsze z podobnym stopniem wyżywający się nad młodymi, bo Ci od X lat awansu nie dostali. Może trafiłam słabą jednostkę, ale wiem że po prostu to nie dla mnie. Chciałabyś opowiedzieć o swoich przygodach podczas odbywania służby? Jak wygląda taki dzień w wojsku? Oprócz tego że wróciła mi kontuzja kostki podczas zajęć na poligonach to za wiele się nie działo. Bardzo dużo wyniosłam ze szkoły mundurowej, więc ciężko było mnie zaskoczyć. Pobudka około 5.30, 10 minut później trzeba się wstawić na zbiórkę na rozruch poranny. W moim przypadku to było bieganie przez 30/45 minut całą grupą. Potem toaleta poranna i śniadanko. Potem dzień dzielił się na 2 bloki szkoleniowe, jeden po śniadaniu, drugi po obiedzie. Potem kolacja i musztra. Zależy od dnia czasem rano/wieczorem były jeszcze apele. Potem magiczne 2 minuty na umycie się, ogarnięcie łóżka i zbiórka obecności, sprawdzenie stanów czy wszyscy są. No i sen, bo trzeba dużo odpoczywać kiedy tylko się da. Ukończyłam tą służbę z wyróżnieniem jako jedyna kobieta a wraz z zemną 3 innych chłopaków Brzmi bardzo ekstremalnie. Szczególnie te 2 minuty na umycie się, hahah. Gratuluję takich osiągnięć w wojsku, to nie lada wyczyn! Zmieńmy może temat. Słyszałam, że dosyć dobrze gotujesz. Opowiesz Nam jakie są twoje ulubione potrawy do przygotowania, i dlaczego? Kocham robić makarony, mogłabym jeść je codziennie i podobnie jest z ich robieniem. Taki ulubiony i popisowy to tagiatele z kurczakiem w sosie śmietanowo truflowym z dużą ilością parmezanu, kocham go robić, a jeść? Mmm niebo w gębie. Najgorsze w robieniu rzeczy z kurczakiem jest go krojenie nie cierpię tego robić. Ojaaa, brzmi bardzo smacznie, może chciałabyś podrzucić swój przepis naszym forumowiczom? Robie wszystko na oko, tak jak czuje. Bazą jest pomysł na Kurczak w sosie śmietanowo-ziolowym z Winiary Śmietanka 12 z Łowicza Oliwa truflowa Makaron to jak kto woli No i parmezan/granapadamo duzo ja używam z Lidla bo jest wydajny i smaczny Dziękujemy bardzo! Czy masz jakieś ulubione wspomnienia związane z gotowaniem, które chciałabyś się podzielić? Takie w pamięci to pierwsze gotowanie tego właśnie makaronu na swoim mieszkanku, zarąbiste uczucie. Widzę, że nic z Ciebie więcej nie wycisnę. Przejdźmy w takim razie do serii pytań "co wolisz" gotowa? Zaczniemy od czegoś prostszego! Ryzyko czy pewność? Wolność czy bezpieczeństwo? Pasja czy stabilność? Samotność czy towarzystwo? Inteligencja czy empatia? Wiedza czy mądrość? Szczęście czy sens życia? Nowoczesność czy tradycja? Ambicja czy pokora? Przeszłość czy przyszłość? Wolisz żyć w świecie pełnym złudzeń, ale szczęśliwym, czy w rzeczywistości brutalnej, ale prawdziwej? Wolisz zawsze mówić prawdę, nawet jeśli jest ona bolesna, czy kłamać, aby oszczędzić czyjeś uczucia? Wolisz być wolny, ale samotny, czy związać się, ale stracić swoją niezależność? Wolisz mieć moc zmieniania przeszłości, czy możliwość przewidywania przyszłości? Wolisz być uwielbiany za fałszywą osobowość, czy być odrzucanym za bycie sobą? Wolisz umieć zawsze znaleźć brakujący przedmiot, ale tylko wtedy, gdy nie jest ci potrzebny, czy zawsze trafnie przewidzieć pogodę, ale tylko na tydzień do przodu? Wolisz znać prawdę o istnieniu UFO, ale być zmuszonym do milczenia, czy spotkać prawdziwego jednorożca, ale nikt ci nie uwierzy? Wolisz mieć wizję na przyszłość, ale tylko o swojej własnej śmierci, czy widzieć duchy, ale tylko te, które cię przerażają? NIC Wolisz posiadać nieograniczoną ilość pieniędzy, ale nie móc ich wydawać na siebie, czy być w stanie zatrzymać czas, ale tylko przez 10 minut dziennie? Dziękuję bardzo za udział w wywiadzie! Jesteś naprawdę barwną i interesującą osobą. Z pewnością wiele osób mogłoby się od Ciebie nauczyć motywacji i dążenia do celu. Miło mi było prowadzić z Tobą takie przesłuchanie! Bardzo dziękuję za możliwość pokazania swojej osoby. Jestem bardzo przyjacielska i kontaktować także dziękuję raz jeszcze. Na koniec zostawiam zdjęcia Zuzi z okresu jak była słodkim dzieciaczkiem Edytowane 31 Marca 2024 przez ilovehotmilfs:3 12 1 1 Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/87034-wywiad-z-zuzaa/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miss Pupil biedny homiczek Napisano 1 Kwietnia 2024 Miss Pupil Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2024 super wywiad super zuzia polecam muj ulubiony kolor to ruszowy podoba mi sie wienc chcialabym aby ktos mnje przefarbowal jak friz hmurke i bylabym ruzowym vip homiczkiem uwu taka slodka i malutka pozdrowionka 1 1 Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/87034-wywiad-z-zuzaa/#findComment-417244 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rodeo Rita Napisano 1 Kwietnia 2024 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2024 mega ciekawy i profesjonalny wywiad! szybko się czytało, no i dużo ciekawostek na temat Zuzy 2 Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/87034-wywiad-z-zuzaa/#findComment-417245 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lotencjusz Napisano 1 Kwietnia 2024 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2024 Ciekawa osóbka z tej naszej Zuzi Dobra robota 2 Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/87034-wywiad-z-zuzaa/#findComment-417247 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serrrnik Napisano 1 Kwietnia 2024 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2024 bardzo ciekawa persona wez ty @ ilovehotmilfs:3przyklad bierz i wyjdz z domu kiedys moze 1 1 Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/87034-wywiad-z-zuzaa/#findComment-417262 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sponsor PRO Jax Teller Napisano 1 Kwietnia 2024 Sponsor PRO Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2024 Z rozmachem wywiad przeprowadzony, widzę, że prace wskakują na kolejny level! Zajebioszka 2 NO PAIN NO GAIN Odnośnik do komentarza https://csowicze.pl/topic/87034-wywiad-z-zuzaa/#findComment-417275 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi