Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów '70lat!' .
-
Czy wyobrażaliście sobie kiedyś poślubić swoją ukochaną osobę? Co gorsza, że wasz partner zniknie miesiąc po ślubie? Taką sytuacje miała właśnie Peggy. Swojego ukochanego poznała dzięki Jego ojcu, z którym pracowała w bazie sił powietrznych Altus Oklahoma. Ojciec Billy’ego (przyszłego męża Peggy) był zachwycony kobietą, która była bardzo zaradna. Poznał ich razem i oto 18-letnia kobieta, 22 września 1943 roku, wyszła za mąż za Billy’ego na Florydzie. 6 tygodni po ślubie mąż Peggy został wezwany do wojska. Niestety plany na przyszłość (dom, dzieci, rodzina) musieli odłożyć na później. Kontakt z ukochanym był utrudniony, lecz kobieta nie traciła nadziei. Jednak w pewnym momencie słuch o mężczyźnie zaginął. Nikt tak naprawdę nie wiedział, co się z nim stało. Peggy po czasie dostała nawet telegram w którym podano, że mężczyzna, którego poślubiła, nie żyje. Nie poddała się. Wraz z kuzynem jej męża (Alton Harvey) szukali informacji na temat "śmierci" Bill'ego. Dopiero po około 68 - 70 latach Alton poprosił o udostępnienie dokumentacji wojskowej. Wtedy cala prawda wyszła na jaw. Okazało się, że mężczyzna zginął podczas katastrofy lotniczej, jego samolot został zestrzelony nad Normandią i rozbił się na obrzeżach miasta Les Ventes. Ze względu na wojenne trudności komunikacyjne, nie poinformowano nikogo z jego bliskich. Co więcej, mężczyzna okazał się bohaterem, który poświęcił swoje życie, ratując mieszkańców pobliskiego miasteczka. Aby ocalić ich życie, zdecydował się rozbić samolot w lesie z dala od miasta. To właśnie tam został pochowany. Mieszkańcy miasteczka odpowiednio go uhonorowali, za Jego wyczyn. Nawet nie wyobrażam sobie, co ta kobieta musiała przeżywać przez tyle lat. Kochać kogoś i stracić to już jest niesamowity ból, a co dopiero stracić na około 70 lat bez żadnej prawdziwej informacji. /źródła: lelum, jestpozytywnie