"Minecraft: Film" szturmem podbija kina, ale nie obywa się bez kontrowersji.
Minecraft, czyli gra, która osiągnęła ogromny sukces sprzedażowy. Z ponad 200 milionami sprzedanych egzemplarzy na całym świecie śmiało można napisać, że każdy tutaj czytający słyszał o tej grze oraz rozumie na czym polega. Gra zyskała głównie popularność wśród młodszych odbiorców, chociaż i Ci starsi znajdą w niej coś dla siebie, dzięki wielu aktualizacjom, które moim zdaniem znacznie poprawiły rozgrywkę na przestrzeni lat.
Od 4 kwietnia w kinach pojawiła się ekranizacja gry, choć produkcja cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a dzieciaki wychodzą z seansu zachwycone, nie wszyscy są zadowoleni. Pracownicy kin skarżą się na problemy z młodą widownią, która często zachowuje się zbyt głośno i niekulturalnie. Jedna ze scen – z tzw. "chicken jockeyem", czyli zombie jadącym na kurczaku – wywołuje prawdziwe szaleństwo. To właśnie wtedy widzowie zaczynają rzucać popcornem w ekran, co prowadzi do chaosu na sali. Mimo kontrowersji film odnosi ogromny sukces – zaledwie trzy dni po premierze w Polsce obejrzało go już 850 tysięcy osób. Aktualnie liczba widzów wynosi już ponad 978 tysięcy, co sprawia, że film przebił takie hity jak "Pięćdziesiąt twarzy Greya", "Shrek" czy "Kler".
TikToki obrazujące zachowanie widowni: 1 | 2
źródło: Klik
A Ty? Byłeś już na "Minecraft: Film"? Jak wyglądała atmosfera na Twoim seansie – śmiech i zabawa czy raczej chaos i popcorn lecący w stronę ekranu?
Jak zareagowałbyś, gdybyś był na takim seansie – bawiłbyś się razem z tłumem, czy raczej wyszedłbyś z sali?