Skocz do zawartości
Konkurs MCFarma - Minecraft Edycja 1 ×
MISS & MISTER | WIOSNA 2024 ♥ ×
EVENT Kobiety vs Mężczyźni ×
[KONKURS] Znajdź pisanki! ×

Zablokowane [Opowiadanie] "Historia kryminalna"


Borowik

Rekomendowane odpowiedzi

indeks.png

 

a9ZIXZa.png.e536bb80078a19daf6b097ffd8b2f840.png.0e5288ba307def5d4409db0f2fe3945d.png.dae448df80f38cee3ff403094bef5352.png

Wstęp

 

Hej,

Nadszedł czas na opowiadanie w Moim wykonaniu. Będzie to dość smutna historia, ale być może zakończy się pozytywnie. Oczywiście, żeby się tego dowiedzieć, to musicie przeczytać cały tekst, który chciałbym Wam zaprezentować. Chyba tylko raz w życiu pisałem opowiadanie, jeżeli chodzi o sieci serwerów i nie poszło Mi to najlepiej, ale to było kilka lat wstecz, natomiast w szkole stworzyłem tego typu tekst bodajże wielokrotnie i w zależności od tematu raz szło lepiej, a raz gorzej.

Zatem idźcie po popcorn, a także jakieś picie, oprzyjcie się wygodnie w fotel i czytajcie z uwagą.

 

Ilona

 

Nasza bohaterka jest niziutką blondynką z ładnych uśmiechem, niebieskimi oczami, a także jest zgrabna i chuda. Studiuje na Uniwersytecie Warszawskim, a Jej upragnionym kierunkiem stała się psychologia. Po zdaniu egzaminów w pierwszej klasie z bardzo dobrym wynikiem awansowała o poziom wyżej i można Ją nazwać prymuską, ponieważ uczy się bardzo dużo i nie ma zbytnio czasu na różnych chłopaków. Ilona nie skupia się na swoim wyglądzie, a najważniejsza jest dla Niej nauka i rodzice. Ilona ma 21 lat i nie może narzekać na swoją sytuację w szkole. Nie trzeba Jej zaganiać do nauki. Także Liceum, do którego uczęszczała ukończyła z wyróżnieniem, a maturę napisała prawie na sto procent, dlatego dostała się na Uniwersytet Warszawski, na studia dzienne. Jeżeli chodzi o rodziców naszej bohaterki, to ojciec ma na imię Mateusz, a matka Barbara. Jej ojciec ma problemy z nerkami i co kilka dni musi jeździć na dializy, natomiast matka aktualnie utrzymuje rodzinę pracując na dobrym stanowisku w banku. Tata jest z zawodu pracownikiem budowlanym, ale przez te niedogodności musiał zrezygnować z pracy i automatycznie głową rodziny stała się Barbara, która pracuje osiem godzin dziennie od poniedziałku do piątku. Ilona urodziła się w Piotrkowie Trybunalskim, natomiast razem z rodziną mieszkała w Gałkówku, ale aktualnie zamieszkuje w akademiku i raz na dwa tygodnie w weekendy stara się odwiedzać swoich rodziców. Gałkówek to wieś w województwie łódzkim, więc z tego powodu żartobliwie nazywana jest przez niektórych znajomych słoikiem. Jest dziewczyną, która ma lewicowe spojrzenie na świat i po kryjomu wspiera grupy LGBT+, a także jest zwolenniczką ogólnodostępnej aborcji. Z pozoru prosta dziewczyna, trochę nieśmiała i czasami żartobliwie przezywana przez znajomych okaże się później ofiarą pewnego przestępstwa. Warto podkreślić również, że Ilona była jedynaczką.

 

Nowe koleżanki

 

Pewnego ranka Ilona myśli sobie czy by czegoś nie zmienić w swoim życiu. Wychodzi ze swojego pokoju i przypadkowo natyka się na trzy dziewczyny o rok starsze od Niej. Mają na imię Melania, Kinga i Maja. Ta pierwsza jest dość wysoką brunetką o piwnych oczach i jest trochę przy kości, natomiast Kinga jest brunetką, która jest średniego wzrostu i ma niebieskie oczy, a także jest bardzo chuda. Nadszedł czas na Maję, która jest podobnie niska do Ilony, ale ciut wyższa. Ma ona brązowe włosy, z zielonymi pasemkami, a także niebieskie oczy. Nowo poznane dziewczyny odegrają kluczową rolę w całej tej znajomości, ale o tym będzie później mowa. Melania, Kinga i Maja nie mają dobrej opinii wśród swoich znajomych, ponieważ są typowymi imprezowiczkami. Mają bogatych rodziców, którzy sponsorują Im studia. Nowe koleżanki Ilony uczą się ekonomii, ale są na studiach zaocznych, na które ledwie się dostały, ponieważ w liceum nie uczyły się zbyt dobrze, ale maturę napisały na niezłym poziomie i jakoś na styk dostały się na ten kierunek. Imprezowanie zaczęło się od studiów, kiedy poznały się w nowej klasie i stwierdziły, że ich życie jest jeszcze w pewien sposób nudne, zatem stwierdziły, że razem wybiorą się do klubu, ponieważ od początku załapały dobry kontakt i dobrze się zabawią. Od tej pory zaczęły się ich problemy z narkotykami, ale biorą je okazjonalnie, bo tylko i wyłącznie w czasie imprez, a także nie są to jakoś duże dawki. Mocy dodają Im dopalacze w małej ilości, ponieważ podlewają się jeszcze alkoholem. Na studiach również nie uczą się jakoś wybitnie, ponieważ jak wspominałem wcześniej mają bogatych rodziców, którzy dają Im pieniądze. Między innymi płacą bardzo dobrze uczącym się studentom za różne prace semestralne i dzięki temu zaliczają różne rzeczy. Wracając do Ilony, to jak wspominałem wyżej wychodząc z pokoju przypadkowo wpadła na owe dziewczyny i z początkowo zdenerwowane rzuciły się na Nią z obelgami, a Ilona odpowiedziała na to spokojnie. Już miała iść, ale Melania stwierdziła, że trzeba załagodzić sytuację i również uspokoić język. Zaproponowała swoim koleżankom, że zaprosi Ilonę na wspólną kawę na czwartej przerwie razem z dziewczynami. Kinga i Maja ulegają Melanii po wcześniejszych sprzeciwach, a sama Ilona trochę niechętnie, ale się godzi. Nadchodzi czwarta przerwa, kiedy prawie wszyscy studenci zbierają się do stołówki, natomiast dziewczyny idą w stronę automatu z różnego rodzaju kawami i później podążają w stronę ławki, która znajduje się na zewnątrz. Akurat ona była wolna i zasiadły sobie na niej mięciutko. Z początku rozmowa się trochę nie kleiła, ale Melania zaczyna podpytywać Ilonę o to jak znalazła się na tych studiach i na jakim kierunku się znajduję. Ilona oczywiście odpowiada z pełną kulturą z początku trochę nieśmiało, ale z minutami nabiera pewności siebie. Również do rozmowy podpina się Kinga, a później Maja, które dzielą się tym co robią na studiach i jakie mają plany na przyszłość. Kinga, która z początku nie była pozytywnie nastawiona do Ilony proponuje Jej pójście na piątkową imprezę. Jak wiadomo główna bohaterka nie jest typem imprezowiczki i z początku miała opory by przyjąć propozycję od Kingi, ale zaintrygowana historiami dziewczyn stwierdziła, że da Im szansę i zgodzi się pójść na imprezę. Później się rozstały i poszły na swoje lekcje. Ilona po skończonych zajęciach wróciła do swojego pokoju w akademiku i stwierdziła, że był to dość burzliwy czwartek. Także zdała sobie sprawę, że nie ma w co się ubrać na imprezę. Przypomniała sobie, że dostała od mamy pieniądze, które miała odłożone i szybko pobiegła do pobliskiej galerii kupić sobie sukienkę. Ilona wchodząc do galerii była zaskoczona jej wielkością, ponieważ we wsi, której mieszkała nie miała takich sklepów. Była trochę zdezorientowana, ale w końcu po 30 minutach znalazła odpowiedni sklep w miarę z tanimi ubraniami i zdecydowała się na zakup sukienki. Szukała jej z 45 minut, aż wybrała sobie czerwoną sukienkę w koronki. Stwierdziła, że wygląda w niej bardzo dobrze i to będzie jej odpowiednia kreacja na imprezę.

 

Dzień imprezy

 

W piątek jak co rano wstała na zajęcia z psychologii, ale wciąż zaintrygowana nowymi koleżankami myślała również o nadchodzącej imprezie, która ma się odbyć o godzinie dwudziestej. Umówiła się Ona tak z koleżankami, że przyjdą po Nią do pokoju akademickiego o godzinie dziewiętnastej, a wtedy Ilona będzie już gotowa. Bohaterka weszła na aulę jako pierwsza, a później za Nią jej koledzy i koleżanki z klasy studenckiej. Był to dość upalny dzień i pot ze studentów lał się niemiłosiernie. Do takiego stopnia, że sporo tego potu nakapało już na podłogę i dzięki temu, że kilkunastu uczniów tak bardzo się spociło zrobiła się mała kałuża. Do sali już zmierzał profesor, który był już spóźniony około dziesięciu minut, a w naturze prawie zawsze był punktualny. Akurat ten dzień był tym, w którym zapisał się w swojej księdze niechlubnych rekordów, jeżeli chodzi o spóźnienia. Miał jeszcze pewną sprawę do załatwienia ze studentem i tak Mu zleciało, że wyszło z tego spore spóźnienie. Profesor miał na imię Maciej, a na nazwisko Ratajczak i nie odgrywa On jakieś ważnej roli w moim opowiadaniu, ale warto o Nim wspomnieć, ponieważ jest On ulubionym nauczycielem Ilony. Po skończeniu sprawy ze swoim studentem szybko starał się zmierzać do auli. Na podłodze była kałuża potu, której nie zauważył i niefortunnie poślizgnął się tak, że rozbił głowę. Ilona w tym przypadku okazała się dużym opanowaniem, natomiast większość studentów nie mając styczności z taką sytuacją po prostu spanikowała. Główna bohaterka w swojej przeszłości musiała ratować swoją mamę, kiedy przyszła po szkole do domu w Gałkówku i zastała Ją nieprzytomną. Wtedy trochę spanikowała, ale operator numeru alarmowego Ją uspokajał i dzięki niemu starała się trzymać nerwy na wodzy. Była już oswojona z taką sytuacją i szybko pobiegła zadzwonić pod numer alarmowy, a jednocześnie udała się w stronę nieprzytomnego profesora. Starała się Ona udzielić mu pierwszej pomocy zgodnie ze wskazówkami operatora numeru alarmowego, który już w tym czasie wezwał pogotowie do profesora. Ratownicy przyjechali po piętnastu minutach i zabrali go na OIOM, gdzie musiał trafić w stan śpiączki farmakologicznej z powodu wstrząśnienia mózgu. Wybudził się po tygodniu i powoli dochodził do siebie, ale wracając jeszcze do tego dnia. Z powodu sytuacji z profesorem lekcja została odwołana i Ilona trochę wstrząśnięta całą sytuacją wybiegła z uczelni i udała się w stronę parku, gdzie zauważyła pana, który pił piwo na ławce, ale zszokowana całymi wydarzeniami przebiegła obok niego obojętnie. Po 30 minutach uspokoiła się i wróciła do swojego pokoju w akademiku trochę się zdrzemnąć, a później przygotować się do imprezy. Niestety, ale nie oszacowała odpowiednio czasu i koleżanki zjawiły się punktualnie, a Ona się jeszcze kończyła malować. Krzyknęła z pokoju, że jeszcze się szykuje i zajmie Jej to z 10 minut. Nie pomyliła się, bo akurat tyle to zajęło i wyszła z pokoju, ładnie przywitała się z nowo poznanymi koleżankami. Impreza odbywała się u Kamila, czyli chłopaka Melanii i to On stanie się dość kluczową postacią w tej historii. Żeby dotrzeć do okolic Jego domu należało udać się autobusem linii numer 74 spod przystanka, który znajdował się koło uczelni. Dziewczyny chciały iść na nogach, ale z powodu spóźnienia Ilony zdecydowały się na autobus i postanowiły, że podjadą kilka przystanków do ulicy Sienkiewicza, ponieważ tam znajdował się przystanek, na którym musiały wysiąść, aby mieć blisko do chłopaka Melanii. Dokładnie Jego dom znajdował się na ulicy Partyzantów 9/42 i pod ten adres musiały udać się dziewczyny, aby tam dotrzeć. Ilona i nowo poznane koleżanki dotarły dość szybko na przystanek, bo w około 5 minut i akurat jechał autobus linii numer 74. Była godzina 19:20, kiedy podjechał ich środek transportu. Na ulicę Sienkiewicza dotarły dość szybko, bo w 10 minut, a do domu chłopaka Melanii w około 3 minuty. Ilona nie przyzwyczajona do tego typu imprez wchodzi do środka i poznaje Kamila, a także kilka Jego kolegów i dziewczyn, które są znajomymi kolegów chłopaka Melanii. Początkowo Kamil nie wie kim jest Ilona, ale Melania chętnie przedstawia Mu nową koleżankę. Znajome Melanii już miał okazję poznać zdecydowanie wcześniej, ponieważ byli nawet zgraną ekipą. Kamil jest związany z Melanią od około sześciu miesięcy i od razu dogadał się również z Jej koleżankami stąd można stwierdzić, że bardzo się polubili. Trwały przygotowania do imprezy, która miała zacząć się punktualnie o dwudziestej. Nadeszła ta godzina i Marcel, czyli kolega chłopaka Melanii załączył zestaw piosenek Kanyego West'a. Później Kinga włączyła składankę imprezową, która szła do samego rana. Zaczęło się niewinnie, ponieważ od alkoholu. Ilona po dwóch godzinach namawiana dała się skusić na jedno piwo i później na kolejne. Kamil również miał dopalacze, którymi częstował gości. Ilona nie uległa pokusom i ich nie wzięła. Wszyscy dobrze się bawili, ale główna bohaterka była w obcym dla Niej miejscu i trochę się stresowała. To się spodobało Kamilowi, który oszalał na Jej punkcie i usilnie próbował do Niej zarywać. Melania odpłynęła po kilku głębszych po 23 i nawet nie wiedziała co się działo, więc Jej chłopak starał się to usilnie wykorzystać i zarywać do w miarę trzeźwej Ilony. Była już godzina pierwsza w nocy i zbulwersowana zachowaniem Kamila, a także widząca w jakim stanie są goście i Jej nowe koleżanki postanowiła wyjść. Kamil był w miarę odporny na alkohol i jeszcze myślał racjonalnie, więc poszedł za Nią. Ilona starała znaleźć się jakiś postój taksówek, ale nieskutecznie, ponieważ żaden autobus już o tej godzinie nie jechał z tamtego przystanku. Kamil zaczaił się na Ilonę w pewnej alejce, ogłuszył Ją i zabrał do opuszczonego budynku. Wyrzucił Jej telefon, zniszczył dokumenty i wyrzucił portfel do kosza na śmieci, który stał nieopodal. Kiedy dotarł do opuszczonego domu postanowił Ją rozebrać, a także Sam ściągnął spodnie, a także koszulkę i zaczął Ją gwałcić. Był On takim sadystom, że postanowił Jej nie wypuszczać, tylko widząc szarą taśmę związał Ją i zakneblował. Chciał poczekać, aż Ona się obudzi i jeszcze Ją po maltretować. Ilona w końcu obudziła się i nie wiedziała co się dzieje. Nie mogła mówić, a także się ruszyć. Kamil czekał na to i zaczął rzucać do Niej obleśnymi tekstami. Również zaczął Ją bić. W końcu nie wiedział co z Nią zrobić i postanowił dokonać zbrodni. Znalazł nóż, który leżał nieopodal i z szerokim uśmiechem podciął Jej gardło. Później ukrył ciało w tym opuszczonym domu i jakby nigdy nic wrócił o godzinie dwunastej do swojego mieszkania w bloku. Szedł po ulicy tak jakby się nic nie stało i przy okazji znalazł toaletę miejską, w której mógł się trochę obmyć. Goście piątkowej imprezy byli tak wstawieni, że obudzili się około godziny trzynastej. Mateusz widząc, że goście piątkowej imprezy jeszcze śpią postanowił obudzić swoją dziewczynę, która była trochę na kacu, tak samo jak inni goście imprezy. Melania obudziła swoje koleżanki, a Maja dostała za zadanie dobudzenia innych gości imprezy. Wszyscy po doprowadzeniu się do ładu wyszli od Mateusza o godzinie czternastej, natomiast chłopak Melanii chciał by Ona z Nim została jeszcze na obiad i dopiero potem pojechała do domu. O dziwo prawie nikt nie skupiał na tym co się stało z Iloną, tylko Melania miała pewne wątpliwości co z Nią i zaczęła wypytywać Mateusza o sprawę związaną z Iloną. Ten powiedział Jej, że nie miała już ochoty przebywać na imprezie, ponieważ była zmęczona i wyszła z Jego domu o godzinie pierwszej w nocy. Powiedziała Mu, że wraca do akademika, bo już zmęczenie zaczęło u Niej dominować. Po zjedzonym objedzie pożegnała się ze swoim chłopakiem gdzieś około godziny siedemnastej pożegnała się ze swoim chłopakiem i wróciła do akademika. Postanowiła sprawdzić, czy z Iloną jest wszystko w porządku. Pukała do Jej drzwi, ale były zamknięte. W końcu ubłagała dozorcę, który tam dyżurował, żeby otworzył dla Niej drzwi, ponieważ martwi się o koleżankę i zobaczyła, że nikogo nie ma wewnątrz. Zaczęła się jeszcze bardziej o Nią martwić i pobiegła do swoich najlepszych koleżanek by poinformować je o incydencie. Te trochę olały sprawę i powiedziały, że zapewne nic się nie stało i wróci wieczorem, ponieważ przykładowo mogła iść do kina. Melania trochę się uspokoiła, lecz ta sprawa nie dawała Jej spokoju i nazajutrz w niedzielę postanowiła sprawdzić, czy z Iloną jest wszystko w porządku. Również Jej nie było i zaczęła się bardzo martwić o nowo poznaną koleżankę. Ponownie poprosiła dozorcę o otworzenie drzwi. Ten dość niechętnie to zrobił i zaczęła szukać telefonu do Jej rodziców. W końcu znalazła Jej notes, gdzie znajdował się numer telefonu do Jej mamy i taty. Zadzwoniła Ona do Barbary, czyli do matki Ilony i opowiedziała Jej o całej sytuacji. Ta zmartwiona całą sytuacją szybko kupiła bilety na pociąg osobowy do Koluszek, ponieważ InterCity nie staje na stacjach typu Gałkówek i miała wybór pojechania do Łodzi lub do Koluszek. Wybrała Koluszki, ponieważ miała z Nich bliżej do Warszawy. Na pociąg osobowy musiała zakupić bilet u konduktora, natomiast miała chwilę wolnego czasu by kupić bilet na najbliższy pociąg InterCity na stacji, który jechał w stronę Warszawy. Barbara przyjechała do Warszawy i od razu pojechała do akademika, w którym mieszkała jej córka. Tam znalazła Melanię, która była jeszcze bardziej zmartwiona całą sytuacją. Obie pojechały na Policję zgłosić sprawę zaginięcia Ilony. Ci postanowili, że zaczną poszukiwania od poniedziałku ze względu na procedury, które panują w Policji. Do środy Policja nie miała żadnych informacji odnośnie zaginięcia Ilony, ale pojawił się przełom. Dwóch bezdomnych przyjaciół o imieniu Maksymilian i Dominik zauważyli dom, który wyglądał na opuszczony. Nie mieli Oni telefonu, ponieważ wiązali koniec z końcem i w dodatku byli bezdomni. Postanowili przenocować w tym domu. Badając teren odkrywają ciało młodej dziewczyny. Była to Ilona, która została zamordowana w sobotę przez Kamila, ale Oni o tym nie wiedzieli. Ciało było trochę zmasakrowane, a za jedzenie jego wzięły już się szczury, które przegryzły Jej narząd płciowy, a także zrobiły dziurę w jelitach. Widząc ten widok mężczyźni byli przerażeni, ale Dominik starał się zachować zimną krew i kazał pobiec Maksymilianowi na pobliski komisariat Policji. Ten jak najszybciej udał się na komendę i opowiedział o tej sprawie funkcjonariuszowi Policji. Postanowił On wysłać na to miejsce dwóch detektywów od spraw kryminalnych, którzy jak najszybciej przyjechali na miejsce zdarzenia. Była to godzina szesnasta. Kryminalni widząc, że bezdomni mówią prawdę postanowili wezwać na miejsce wsparcie w postaci techników i Policjantów w niebieskich mundurach, by spisali zeznania od mężczyzn, którzy chcieli przenocować w tym opuszczonym budynku. O dwudziestej matka Ilony dostała telefon, że znaleziono zwłoki dziewczyny, która miała podobny wiek do Ilony i kazali przyjechać Barbarze na rozpoznanie ciała we czwartek, Po tym telefonie matce Ilony ugięły się nogi, ale wzięła się w garść i na następny dzień pojechała autobusem na rozpoznania ciała. Zaskoczona widokiem zasłabła i trafiła na badania do szpitala na jeden dzień. W końcu do Niej dotarło, że Jej córka nie żyje. Poinformowała o tym swojego męża, a także innych krewnych z rodziny. Mateusz przyjechał w piątek, kiedy Jego żona wychodziła ze szpitala i ustalili, że pogrzeb jej córki odbędzie się we wtorek w Gałkówku. Kobieta po pogrzebie zupełnie się załamała i żeby normalnie funkcjonować musiała zacząć brać psychotropy. Ojciec dziewczyny co prawda cierpiał, ale starał się funkcjonować normalnie bez leków. Również Policja wcześniej już stwierdziła, że zeznania Mateusza coś się nie pokrywają i postanowiła, że zbierze od Niego odciski śladów, a także od znajomych, którzy byli na piątkowej imprezie. Zabezpieczone odciski na ciele Ilony pozwoliły na zidentyfikowanie sprawcy zabójstwa. Okazał się Nim Mateusz, który został w tym samym dniu aresztowany. Melania również była załamana całą sytuacją i nie mogła Sobie poradzić z tą sytuacją, że Jej ukochany okazał się okrutnym zabójcą. Trafiła Ona na oddział zamknięty z powodu załamania psychicznego i niemożności w funkcjonowaniu codziennym. Jej koleżanki odwróciły się od Niej i do dnia dzisiejszego bawią się w najlepsze. Poznały nową osobę do ekipy o imieniu Marlena. Była podobnej postury do Kingi, ale była trochę wyższa. Miała Ona piwne oczy i była szatynką. Jest to również typ imprezowiczki. W końcu nadszedł dzień procesu sądowego Kamila, który na sali sądowej przyznał się do popełnionych czynów i zgodnie z polskim prawem został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Plus jest taki, że sprawca został złapany i odpowiednio ukarany, ale to nie wróci życia tej dziewczynie, która została potraktowana w taki sposób.

 

Podsumowanie

 

Myślę, że czytało Wam się dobrze tą całą historię. Co prawda jest bardzo drastyczna, ale na świecie częściej dochodzi już do takich sytuacji. Co prawda jest to wymyślone opowiadanie, ale mimo wszystko mam nadzieję, że Wam się trochę spodobało.

a9ZIXZa.png.e536bb80078a19daf6b097ffd8b2f840.png.0e5288ba307def5d4409db0f2fe3945d.png.dae448df80f38cee3ff403094bef5352.png

Pozdrawiam

@ empi^(

Edytowane przez empi^(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.07.2021 o 23:24, empi^( napisał:

objedzie

obiedzie*

W dniu 22.07.2021 o 23:24, empi^( napisał:

sadystom

sadystą*

 

Nie możesz popełniać tak podstawowych błędów.

 

Dodatkowo te "policyjne procedury" to tylko rozdmuchany mit. Zaraz po zgłoszeniu zaginięcia, natychmiast zaczynają się poszukiwania.

 

Cała historia jest dobra, aczkolwiek trochę naciągana. Ewentualnie trzeba by się zanurzyć w więcej szczegółów.

Chciałbym kiedyś zobaczyć więcej, ponieważ wygląda to obiecująco. Wystarczy podszlifować poziom dzięki praktyce.

 

Aha, taka rada ode mnie, używaj częściej akapitów, ponieważ od tak wielkich ścian tekstu z czasem wszystko zaczyna się zlewać i nieprzyjemnie się to czyta.

Darmowy hosting zdjęć i obrazków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie dziś doczytałam sobie tą pracę do końca, jest kilka błędów przykładowo - piszesz "jej", "ją" dużą literą - po co? :D 

 

No i to co napisał u góry @ drenn, podzielam jego zdanie, mimo wszystko faktycznie wygląda to ciekawie i też czekam na coś jeszcze. :) 

piekne.png

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

sygna.png.578a8aac197e6986e32fb654f07a6899.png

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

chodnikowy wilk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Klusia usunał z polecanych temat
  • Gość zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie