Skocz do zawartości
MISS & MISTER | WIOSNA 2024 ♥ ×

Zablokowane A pochwalę się...


Rekomendowane odpowiedzi

Dawno nic nie wstawiałem. Dużo obowiązków związanych również z pisaniem zabiera mi dużo czasu i blokuje pomysły, które mógłbym wstawiać naszej kochanej społeczności Csowiczów. Żeby chociaż w małym procencie zaspokoić wasze potrzeby wrzucam krótkie podsumowanie jak i zapowiedź meczu mojej lokalnej drużyny. 

 

Metal odprawiony z kwitkiem. Pora na Soborzyce! 

14691763b217577bbb9981f35c7962102383f0.j

 

W ubiegłą sobotę nasz zespół w końcu zagrał na miarę oczekiwań jak i własnego potencjału. Po nieudanych meczach w Niegowej i Dąbrowie Zielonej oraz domowej porażce z Orkanem przyszedł czas zmierzyć się z ostatnią drużyną tabeli - Metalem Rzeki Wielkie. Zgodnie z oczekiwaniami nasz zespól udowodnił, że mimo problemów na początku rundy nie zapomniał jak się wygrywa. W końcu mogliśmy oglądać ofensywnie grający zespół, walczący i cieszący się z wygranej! 

Swoje show zrobił w tym meczu Radosław Karasiński, który bez dwóch zdań został zawodnikiem meczu. Nasz skrzydłowy do świetnej dyspozycji w tym meczu dołożył jeszcze 4 trafienia. Przebudził się też Bartosz Hacaś oraz Damian Woźniak

Swojego debiutanckiego gola zdobył Mateusz Krakowian

Przed samym meczem wszyscy byli pełni obaw. Jak zespól zareaguje po niespodziewanej porażce w Dąbrowie Zielonej. Trener Minkina desygnował do gry najmocniejszy na ten moment skład i po meczu mógł śmiało powiedzieć, że nie żałuje swojej decyzji. Kamieniczanie już w 11. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Radka Karasińskiego. Wszystko zaczęło się po myśli naszego zespołu. Szybko objęte prowadzenie pozwoliło kontrolować naszej drużynie przebieg gry. Niestety dziesięć minut po zdobyciu pierwszej bramki goście wyrównali po rzucie rożnym, który sami sobie sprokurowaliśmy.  Bramka dająca remis Metalowi tylko zmotywowała Kamieniczan do pokazania swoich umiejętności.

W 31. oraz 32. minucie szybkie dwa ciosy wyprowadzili Bartosz Hacaś oraz Radosław Karasiński. Na tablicy wyników widniało już dwu bramkowe prowadzenie a w szeregach naszych rywali widać było zniechęcenie i ulatniającą się wole walki.  Na przerwę schodziliśmy z wysoko uniesionymi głowami i nikomu przez myśl nie przeszedł czarny scenariusz na drugą połowę. Druga połowa z początku wyglądała identycznie jak pierwsza. Wyrównana gra z lekką przewagą naszej drużyny.  W 60. minucie trzecie trafienie w tym meczu zaliczył Radosław Karasiński tym samym kompletując hattricka. Jak się okazało minutę później "Karaś" nie poprzestał na trzech bramkach i w 61. minucie zdobył piątą bramkę dla zespołu, która była czwartym trafieniem jego autorstwa. Cztery minuty później prowadzenie na 6:1 podwyższył Damian Woźniak a na kwadrans przed końcowym gwizdkiem swój debiut w tym sezonie zaliczył Mateusz Krakowian, który kilka minut później wpisał się na listę strzelców ustalając tym samym wynik spotkania.  Trzeba dopowiedzieć, że taki wynik to najmniejszy wymiar kary dla gości. Gdyby nasz zespół wykazał się lepszą skutecznością i miał więcej szczęścia na tablicy wyników mogłaby widnieć dwucyfrowa wartość. Najważniejsze jednak, że trzy bardzo ważne punkty zostały w Kamienicy Polskiej. Nasz zespół utrzymał trzecie miejsce w tabeli jednak strata do prowadzącej dwójki jest ogromna i ciężko będzie ją odrobić. Nas cieszy fakt iż po niemrawym początku rundy wiosennej nasza drużyna rozkręca się z meczu na mecz. To dobry zwiastun przed sobotnim meczem w Soborzycach.  Nasz najbliższy rywal - Start Soborzyce w końcowej fazie rundy jesiennej złapał wiatr w żagle i szybko awansował na czołowe lokaty w tabeli. Aktualnie Start plasuje się na czwartej pozycji, pierwszeństwa ustępuje tylko Unii Rędziny, Czarnym Starcza oraz naszej drużynie. Kamieniczanie zajmują trzecią pozycję ponieważ ich bilans bramkowy jak i wynik bezpośredniego starcia z Soborzycami jest lepszy. Jesienią nasza drużyna pokonała na Magazynowej Start Soborzyce 9:2. Bramki w tamtym meczu zdobywali: Bartosz Hacaś, Marcel Dobosz (Po trzy trafienia), Marcel Dobosz (Dwa trafienia) oraz Piotr Krzemiński. 

Od tego meczu Start zaliczył spory progres jednak wiosną również nie spisują się na miarę możliwości. W pierwszym wiosennym meczu Start zremisował 1:1 z liderem A-klasy Unią Rędziny. Kolejne dwie kolejki to porażki z Pilicą Koniecpol 0:1 oraz 0:5 z Czarnymi Starcza.

W ubiegły tydzień Start odniósł pierwsze wiosenne zwycięstwo wygrywając 3:1 w Złotym Potoku.  Jednego możemy być pewni. W najbliższą Sobotę w Soborzycach może zdarzyć się wszystko. Liczymy na świetny mecz i trzy punkty po stronie Kamieniczan.

Mecz rozpocznie się o godzinie 17:00.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno sport , to zdrowie. 

Jak zacząłem w 2012 roku jeździć na snowboardzie, tak zerwałem więzadło krzyżowe.  Po dziś dzień mam z nim problem. 

Jestem po 2- óch artroskopiach , i 29.04.2019 mam kolejną.

Podobno takie rzeczy dzieją się tylko w piłce nożnej. A tu patrz.

Ale powodzenia życzę oraz samych sukcesów.

 

csowicze.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Kamil. zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie