Skocz do zawartości
Konkurs MCFarma - Minecraft Edycja 1 ×
MISS & MISTER | WIOSNA 2024 ♥ ×
EVENT Kobiety vs Mężczyźni ×
[KONKURS] Znajdź pisanki! ×

Zablokowane Mistrzostwa Europy siatkarzy: koniec turnieju dla Polski, Biało-Czerwoni rozbici przez Słoweńców!


ShadoOw

Rekomendowane odpowiedzi

To koniec. Mistrzostwa Europy siatkarzy rozgrywane w naszym kraju już zakończyły się dla polskiej drużyny. Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał, ale trzeba przyznać, że Biało-Czerwoni grali słabo na tym turnieju. W środę przegrali w barażu o ćwierćfinał z wicemistrzem Europy Słowenią 0:3.


 


BalA6jd.jpg


 


Przed mistrzostwami wiele mówiło się w Polsce o tym, że Biało-Czerwoni mogą sięgnąć po medal. O tym, że może to być misja niemożliwa, przekonał już mecz otwarcia z Serbią, który nasi siatkarze przegrali gładko 0:3. Potem przyszły dwa kolejne zwycięstwa - nad Finlandią i Estonią (po 3:0), ale gra Polaków nie zachwycała. Wszyscy liczyli na to, że w Krakowie coś drgnie w grze naszej reprezentacji.


 


Spotkanie barażowe o ćwierćfinał okrzyknięto wielkim rewanżem za mistrzostwa Europy przed dwoma laty, kiedy Polacy przegrali ze Słowenią w ćwierćfinale 2:3. Wcześniej w fazie grupowej Biało-Czerwoni pokonali tego rywala 3:1. Dlatego ich porażka w walce o strefę medalową była wielką sensacją. Być może wpływ na nią miało to, że zawodnicy prowadzeni wówczas przez Stephana Antigę chwilę wcześniej grali w Pucharze Świata, w którym zresztą spisywali się bardzo dobrze. Podróż z Japonii, aklimatyzacja i niewiele czasu, jaki pozostał na przygotowanie do turnieju, mogły się wówczas odbić na grze Polaków.


 


Teraz jednak nadszedł czas rewanżu, w którym Polacy już nie byli takim faworytem jak dwa lata temu. Przede wszystkim dlatego, że Słowenia to aktualny wicemistrz Europy, bo ostatecznie w Bułgarii doarali do finału. W porównaniu do tamtego spotkania w polskiej ekipie zabrakło teraz kontuzjowanego Mateusza Miki (zdobył wówczas 12 punktów - przyp. TK), a także środkowych Karola Kłosa i Piotra Nowakowskiego. Drużyna Słowenii do Polski przyjechała bez Kelemna Cebulja (zdobył wówczas 14 pkt. - przyp. TK) i z kontuzjowanym Mitją Gasparinim. Od tego momentu zmienili się także trenerzy obu ekip.


 


W secie otwarcia niezły początek w naszej reprezentacji miał Bartosz Kurek. Ta chwila nie trwała jednak zbyt długo. Nie najlepiej - po raz kolejny na tym turnieju - spisywał się atakujący Dawid Konarski. Tradycyjnie już dobre zawody rozgrywał Michał Kubiak, który w pierwszym secie zdobył najwięcej punktów (4) dla Biało-Czerwonych. To było jednak za mało na Słoweńców. Polacy prowadzili w pierwszym secie juz 10:7, by na drugiej przerwie technicznej przegrywać 15:16. Sama końcówka seta należała do już do Słowenii, która wygrała 25:21. Rywale mieli jednak w swoich szeregach znakomitego Mitję Gasparina, który swoją zagrywką dał się we znaki naszym zawodnikom. Poza tym skończył on 6 na 11 ataków. Do tego świetnie rozgrywał Dejan Vincić w przeciwieństwie do Fabiana Drzyzgi.

 

Słaba postawa Konarskiego w końcu została zauważona przed trenera De Giorgiego. Na drugiego seta wyszedł Kaczmarek. Porażka w pierwszym secie nieco jednak usztywniła Polaków, który cały czas byli dwa punkty za rywalami. W pewnym momencie zawodnicy Slobodana Kovacia prowadzili już nawet 14:10 i 15:11. Wtedy jednak Polaków poderwali do walki Kurek i Lemański. Dzięki ich akcjom, a także ważnemu, choć nie punktowemu blokowi Kaczmarka, doprowadzili do stanu 15:15. Po przerwie technicznej nasza gra jednak znowu "siadła". Przez słoweński bolk nie był wstanie przebić się Kurek, którego na chwilę zmienił Artur Szalpuk. Niewiel to jednak dało. Biało-Czerwoni wciąż nie byli w stanie znaleźć sposobu na wicemistrzów Europy. Przy stanie 17:21 na boisku z wyjściowego składu w naszym zespole znajdował sie tylko Bieniek i Drzyzga. "Fefe" szukał sposobu na odmienienie losów spotkania, ale nie było to łatwe zadanie. Słoweńcy - podobnie jak w pierwszym secie - z dominowali nas grą w ataku (14 pkt. - 8 pkt.). W tym elemencie cały czas grali na znacznie wyższym procencie. Do tego Biało-Czerwoni popełniali znacznie więcej błędów.

 

Dziesięć minut przerwy po drugim secie musiało być chyba bardzo nerwowe w polskiej szatni. Trener De Giorgi postawił wszystko na jedną kartę i na boisku zostawił Szalpuka. W kwadracie pozostał za to Kurek. Nadzieja na pozostanie w turnieju spadła zatem na barki tak młodych zawodników. O ile w pierwszej części seta udawało im się jeszcze wywierać presję na Słoweńcach, to jednak zabrakło im umiejętności, by wygrać seta i przedłużyć szansę na grę w ćwierćfinale. Biało-Czerwoni przegrali tego seta i cały mecz 0:3. Trzeba jednak przyznać, że byli o wiele słabszym zespołem.

 

FXNFh20.jpg

 

Już po pierwszym meczu z Serbią, przegranym 0:3, Jacek Kasprzycki, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, pokazał trenerom kadry żółtą kartę. Nie jest wykluczone, że teraz skończy się to o wiele gorzej. Chyba, że jednak w związku są na tyle cierpliwi, by jeszcze się wstrzymać.

 

Polska - Słowenia 0:3 (21:25, 21:25, 19:25)

 

Polska: Fabian Drzyzga, Dawid Konarski, Bartosz Kurek, Bartłomiej Lemański, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Łukasz Kaczmarek, Rafał Buszek, Łukasz Wiśniewski, Artur Szalpuk, Jakub Kochanowski.

 

Słowenia: Dejan Vincić, Alen Pajenk, Jan Kozamernik, Alen Sket, Mitja Gasparini, Tine Urnaut, Jani Kovacić (libero) oraz Ziga Stern.

 

Sędziowali: Laszlo Adler (Węgry) i Epaminondas Gerothodoros (Grecja).

 

Widzów: 8681

 

Przebieg meczu:

 

I set: 5:4, 8:6, 10:7, 14:15, 15:16, 20:19, 21:25.

 

II set: 3:5, 6:8, 8:10, 11:15, 15:16, 16:20, 21:25.

 

III set: 4:5, 8:6, 10:9, 11:15, 11:16, 14:20, 19:25.

 

Żródło: eu.pl

     

 

 

 

                                             giphy.gif

                                             giphy (2).gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie