Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'dubaju' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Dubaj - już na samym początku brzmi to bardzo dumnie nie prawda? Pierwsze skojarzeniem jakie nam się nasuwa to ogromne bogactwo, wspaniałe budownictwo oraz super drogie i szybkie samochody. Ale czy na pewno w Dubaju znajdziemy tylko to? Otóż niestety muszę was trochę zmartwić, ponieważ nie wszystko jest tam takie kolorowe jak nam wszystkim się wydaje. Generalnie Dubaj To najszybciej rozrastające się miasto świata, pełne placów budowy, na których robotnicy gorączkowo wznoszą najwyższe, największe i najgłębsze konstrukcje świata. I nie płaci się tu podatków. Pięćdziesiąt procent dźwigów świata pracuje obecnie w Dubaju przy realizacji projektów wartych 100 mld dolarów - to dwukrotnie więcej niż szacowany przez Bank Światowy koszt odbudowy Iraku i dwa razy tyle co wszystkie zagraniczne inwestycje w Chinach Lśniące wieżowce, sześciopasmowe autostrady i jedyny na świecie siedmiogwiazdkowy hotel, w którym apartament może kosztować nawet 50 tysięcy dolarów za noc, mają jednak swą ciemną stronę. Niedawno ponad 2500 robotników budujących najwyższy wieżowiec świata, wart 800 mln dolarów Burj Dubai przeprowadziło strajk, choć strajkowanie - podobnie jak zakładanie zawiązków zawodowych - jest w emiracie Dubaju nielegalne. Domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń i lepszych warunków bytowych robotnicy wyszli na ulice z zatłoczonych, dusznych noclegowni, gdzie koczują po 25 w jednym pokoju. Przewracali samochody i wybijali szyby. Ich gwałtowne protesty spowodowały szkody w wysokości 2 mln dolarów. W wielkim Dubaju można w zasadzie kupić wszystko i wszędzie. Jest tam wiele budowli, mieszkań czy też miejsc, w których za gotówkę możemy kupić co tylko sobie wymarzymy. Ale jest oczywiście jedna rzecz, której w Dubaju nikt z nas nie kupi - jest to obywatelstwo Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Około 80 procent ludności stanowią cudzoziemcy z co najmniej 160 państw. Przybysze nie uzyskają jednak obywatelstwa bez względu na to, jak długo są w Emiratach. Wizy zaś uzależnione są od pracy i po upłynięciu kontraktu zawsze jest ryzyko, ze zostanie się wyrzuconym z kraju. Najbardziej narażeni na to są robotnicy wznoszący lśniące wieżowce Dubaju. W ubiegłym roku trzydziestu dziewięciu zginęło w wypadkach na budowach. Kolejnych 84 popełniło samobójstwo. Przeciętne wynagrodzenie niewykwalifikowanego robotnika wynosi około czterech dolarów dziennie i to wystarcza, by przyciągnąć biedotę z Indii, Pakistanu, Sri Lanki czy Bangladeszu. Ci, którzy dostaną pracę, muszą wziąć kredyty - często na horrendalny procent - aby opłacić podróż. Po przyjeździe do Dubaju ich paszporty są konfiskowane, by nie mogli uciec w czasie trwania kontraktu Ostatnio zaczęły wypływać na światło dzienne szczegóły ciągłego naruszania praw pracowniczych przez firmy. Często przestają płacić zatrudnionym już na kilka miesięcy przed upływem kontraktu, a kiedy ci domagają się należnego wynagrodzenia, są natychmiast wyrzucani z pracy. Chcąc odgrywać poważniejszą rolę w świecie biznesu, Dubaj prowadzi negocjacje ze Światową Organizacją Handlu, to jednak wymaga oczyszczenia kartoteki. Policja i ministerstwo pracy uruchomiły więc gorącą linię dla zagranicznych robotników skarżących się na pracodawców. W fabrykach i miejscach pracy pojawiają się urzędnicy państwowi, by wysłuchać zażaleń i czasami zlecają firmom naprawienie niesprawiedliwości. Dochodzi tam często do serii demonstracji robotników, którzy wyrażają swoje niezadowolenie z powodu nieterminowych płatności i braku odpowiednich warunków. Jak sami widzicie nie wszystko złoto co się świeci. Każdy z nas żyje w przekonaniu, że Emiraty Arabskie to sam luksus i kraj mlekiem i miodem płynący. Jednak jeśli zagłębimy się trochę bardziej w zakamarki samego kraju to znajdziemy to co prawdopodobnie jest w każdym państwie - czyli wykorzystywanie pracowników w każdy możliwy sposób. Warto tutaj dodać, że tyczy się to również samochodów czy też części do samochodów. Istnieją tutaj tak zwane czarne rynki na których pseudo handlarze sprzedają w obskurnych garażach części do różnego rodzaju samochodów. Warto tutaj nadmienić, że często też w takich placówkach wyrabiane są tzw. samoróbki - z kilku części tworzy się jedną, a następnie sprzedaje byle komu aby tylko zarobić. Nawet w tak wielkim kraju zdarzają się ogromne machlojki Na dzisiaj to tyle co dla was przygotowałem. Mam nadzieję, że artykuł wam się spodoba jak i to co starałem się wam przekazać. Nie jestem jeszcze aż tak dobry w pisaniu takich rzeczy ale myślę, że powoli dojdę do perfekcji. A tym czasem miłego czytania wam życzę Źródła : Onet.pl, Google grafika, addicted to passion. -
Jak wszyscy wiemy Dubaj jest bardzo bogatym krajem w którym panuje wszechobecny dobrobyt, który każdy z nas chciałby mieć w naszym kraju. Z czego to wynika? Chodzi tutaj o złoża ropy naftowej, które są w ogromnej ilości w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - dzięki temu ludzie mieszkający tam mogą liczyć na ogromny dobrobyt i wszelakie luksusy jakimi są najdroższe samochody czy wielkie apartamenty. Ale co jeśli kiedyś przyjdzie taki czas, że nie będzie nas stać na utrzymanie naszych samochodów? Tutaj pojawiają się niestety wtedy wszelkie problemy związane z naszym zadłużeniem. Jak każdy z nas zapewne wie prawo w Emiratach w stosunku do dłużników jest bardzo surowe. Gdy taki szejk popadnie w długi wówczas ląduje w więzieniu - na bardzo długi okres. Co wtedy zrobić, aby uniknąć takiego wyroku? Jest tylko jeden sposób - ucieczka! Tak, dobrze czytacie - Większość właścicieli wspaniałych samochodów, które zakupiła podczas, gdy byli milionerami po prostu jest zostawia na parkingach i ucieka z kraju, aby uniknąć jakże surowej kary. Warto tutaj zauważyć, że tylko w taki sposób mogą oni się pozbyć luksusowej limuzyny - w przeciwnym wypadku mogliby zostać złapani na gorącym uczynku uciekając swoim luksusowym samochodem. W Dubaju łatwiej zatankować do pełna samochód niż napić się wody (zarówno woda, jak i benzyna kosztuje około 1,50 PLN). Tubylcy chętnie bratają się z przybyszami z Zachodu, mimo to często da się odczuć, iż to „tamtejsi” są bardziej uprzywilejowani. Wystarczy zwykła stłuczka z Lamborghini szejka, z którym nie pójdzie nam „dogadanie się”. Za dług wobec niego możemy trafić do więzienia, mimo że to niekoniecznie my narozrabialiśmy. Siedząc w więzieniu, dług ciężko spłacić, a tym bardziej na niego zarobić. I koło szybko się zamyka… Mam nadzieję, że ten krótki ale dość obfity w informację z mojej strony artykuł wam się spodoba. Natchnęło mnie do napisania parę słów od siebie Pozdrawiam wam serdecznie i życzę miłego czytania
-
Jak wszyscy wiemy Dubaj jest bardzo bogatym krajem w którym panuje wszechobecny dobrobyt, który każdy z nas chciałby mieć w naszym kraju. Z czego to wynika? Chodzi tutaj o złoża ropy naftowej, które są w ogromnej ilości w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - dzięki temu ludzie mieszkający tam mogą liczyć na ogromny dobrobyt i wszelakie luksusy jakimi są najdroższe samochody czy wielkie apartamenty. Ale co jeśli kiedyś przyjdzie taki czas, że nie będzie nas stać na utrzymanie naszych samochodów? Tutaj pojawiają się niestety wtedy wszelkie problemy związane z naszym zadłużeniem. Jak każdy z nas zapewne wie prawo w Emiratach w stosunku do dłużników jest bardzo surowe. Gdy taki szejk popadnie w długi wówczas ląduje w więzieniu - na bardzo długi okres. Co wtedy zrobić, aby uniknąć takiego wyroku? Jest tylko jeden sposób - ucieczka! Tak, dobrze czytacie - Większość właścicieli wspaniałych samochodów, które zakupiła podczas, gdy byli milionerami po prostu jest zostawia na parkingach i ucieka z kraju, aby uniknąć jakże surowej kary. Warto tutaj zauważyć, że tylko w taki sposób mogą oni się pozbyć luksusowej limuzyny - w przeciwnym wypadku mogliby zostać złapani na gorącym uczynku uciekając swoim luksusowym samochodem. W Dubaju łatwiej zatankować do pełna samochód niż napić się wody (zarówno woda, jak i benzyna kosztuje około 1,50 PLN). Tubylcy chętnie bratają się z przybyszami z Zachodu, mimo to często da się odczuć, iż to „tamtejsi” są bardziej uprzywilejowani. Wystarczy zwykła stłuczka z Lamborghini szejka, z którym nie pójdzie nam „dogadanie się”. Za dług wobec niego możemy trafić do więzienia, mimo że to niekoniecznie my narozrabialiśmy. Siedząc w więzieniu, dług ciężko spłacić, a tym bardziej na niego zarobić. I koło szybko się zamyka…
