Podpalili Bliski Wschód, a teraz nie wiedzą, co mają z tym gównem zrobić. Trzeba zrozumieć jedno: Albo tam są tacy jak Kaddafi czy Asad, albo jest syf, zniszczenie i wojujący Islam. Tam po prostu musi być dyktatura trzymająca to wszystko krótko za mordę, bo inaczej robi się nieprzyjemnie. Dobrze, że Rosjanie nie chcąc tracić swoich baz w Syrii na Morze Śródziemne nie zostawili Asada, bo tak się może ta Syria jakoś podniesie.